Affect Bronzer prasowany `Glamour` 

Ten bronzer jakiś czas temu dostałam w prezencie. Jest to bronzer o przepięknym neutralnym kolorze G-0011 Pure Love. Dotychczas nie miałam styczności z produktami tej marki, ale słyszałam o niej wiele dobrego. Teraz należę do grona osób, które mogą coś na ich temat powiedzieć. Produkt jest wysoce napigmentowany, więc należy z nim uważać. Ma ładny, dość neutralny kolor i perfumowany zapach, który z jakiegoś powodu przypomina mi perfumy jakie miała moja siostra kiedy żyła. I nie można zapomnieć o bardzo eleganckich opakowaniach i tych przepięknych tłoczeniach. No jak dla mnie produkt dopracowany pod każdym aspektem. Pracowało mi się z nim fantastycznie, a jego trwałość też jest niczego sobie. Opakowanie i produkt: Opakowanie o pojemności 8g wykonane z bardzo mocnego plastiku. Jego design jest bardzo elegancki i minimalistyczny. Po prostu srebrny napis na czarnym tle. Prościej się chyba nie da, a ja to właśnie uwielbiam. Zamknięcie na klik, które chodzi wręcz idealnie. Nie zacina się, a do jego otwarcia nie musimy wkładać szczególnie siły. Sam produkt ma perfumowany zapach, który jest dla mnie bardzo sentymentalny. I te fantastyczne tłoczenia, które dodają jeszcze więcej sznytu. Nie możemy również zapomnieć o tym, że opakowanie posiada lusterko bardzo dobrej jakości. Aplikacja i działanie: Jak już wspomniałam wyżej produkt jest bardzo mocno napigmentowany. Nie ma większego problemu z jego wyblendowaniem, ale należy aplikować go delikatnie i w niewielkich ilościach, aby nie przesadzić i nie zrobić sobie plamy. To z kolei przekłada się również jego wydajność. Z kolei to czy zrobimy sobie nim plamę, jest po prostu kwestią wprawy i wyczucia produktu. Bronzer ładnie leży na twarzy, łączy się bez problemu z różnymi podkładami i nie robi dziur. Nie uczula i nie podrażnia. Pracuje się z nim całkiem sympatycznie i ja osobiście nie miałam z nim żadnego problemu. Bronzer bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i myślę, że wart jest swojej ceny. Dostępność i cena: A skoro o cenie mowa to jego cena regularna jest taka sama w prawie każdej drogerii, czy to internetowej, czy też stacjonarnej i wynosi 69,99zł. Oczywiście można go dorwać na promocjach. Sama dostępność jest całkiem spora. Dostaniecie te bronzery stacjonarnie w sieciówkach: Hebe i Douglas oraz w wielu drogeriach internetowych.

Posiadam od pół roku kolor 0002, który sporadycznie używam do konturu kości policzkowych. Kolor przyjemny dla bladziochów, ale trwałość słaba. Mam wrażenie, że nieco przesusza mi skórę oraz nie do końca lubi się z nią. Duży plus za chłodny odcień, ponieważ wciąż brak takich na rynku, a dla typowej słowiańskiej urody nadają się tylko chłodne brązy. Duży plus za możliwość dołączenia produktu do kasetki magnetycznej.

Bronzer był moim pierwszym spotkaniem z firmą Affect. Pudełeczko niepozorne, zwykłe, plastikowe, nie wiem dlaczego ale tego typu pudełeczka szybko mi się rozpadają, tutaj niestety było to samo. Można go kupić również w postaci wkładów. Co zasługuje na uwagę to fakt, że dostępny jest w aż 6 kolorach i różnych wykończeniach. Ja posiadam kolor G-0002 i jest to piękny chłodny kolor bez żadnych drobinek z matowym wykończeniem. Trzeba dodać, że chłodny ale nie siny, idealny jak dla mnie do konturowania. Ma ładny zapach. Trzeba przyznać, że bronzer pięknie się rozciera, nie robi plam, można go stopniować i daje na prawdę świetny efekt na twarzy. Ma jeden minus - jest suchy i strasznie pyli, trzeba nabierać delikatnie. Niestety przez to pylenie jest też średnio wydajny ale nie jest drogi więc to rekompensuje ten fakt. Udało mi się go kupić na promocji za 27 zł i to na prawdę znakomity stosunek ceny do jakości produktu. Podsumowując w zwykłym pudełeczku mamy tutaj na prawdę świetny produkt, bezproblemowy w pracy, nie drogi i dostępny w wielu kolorach. Pyli ale to w zasadzie jedyna wada jaką znalazłam i przez to jak pięknie wygląda na twarzy jestem w stanie mu to wybaczyć :) Bardzo udany produkt i początek znajomości z firmą Affect :)