Revolution Beauty (Makeup Revolution) Soap Styler Mydło do brwi

Mydło do brwi marki Revolution odnalazłam w serwisie Zalando. Pokusiło mnie ciekawe opakowanie oraz dobra promocja. Mydełko to jest pierwszym kosmetykiem z tej kategorii, jakie przetestowałam. Posiada one piękne kompaktowe, lustrzane opakowanie, które jest w kolorze golden rose. Uważam, że jest ono bardzo stylowe i jak się później okazało, niesamowicie solidne. Po otwarciu możemy dostrzec dodatkowe lusterko oraz szczotkę do aplikacji, co jest bardzo przydatne. Dodatkowo zamyka się na zatrzask, dzięki czemu mamy pewność, że nie otworzy się w kosmetyczce. Moje brwi są dosyć niesforne a ich kierunek wzrostu idzie w dół, dlatego mydełko jest jedynym słusznym rozwiązaniem, które jest w stanie ujarzmić moje włoski.. Mając styczność z tym produktem po raz pierwszy, postanowiłam obejrzeć kilka tutoriali na YouTube, by poznać sposób nakładania tego produktu. Wraz z całą tą wiedzą i poznanymi wskazówkami wzięłam się do roboty. Mydełko świetnie mi się sprawdziło, gdy spsikałam je wodą a następnie, po upływie 30 sekund, zamieszałam w środku pędzelek. Nakładając produkt kierowałam szczotkę ku górze a następnie układałam je w kształt, jaki chciałam osiągnąć. Bardzo spodobała mi się zupełna transparentność tego mydełka. Nie pozostawiło ono żadnych białych plam ani smug, utrwaliło brwi nie pozostwiając po sobie śladu. Moje włoski trzymają się dzięki niemu na mór beton i jestem pewna, że stojąc w środku huraganu nic by ich nie ruszyło. Malowanie brwi utrwalonych tym mydełkiem nie jest kłopotliwe. Zarówno kredka jak i pomada świetnie sobie radzi, nic się nie roluje, po aplikacji nie ma problemu z rozczesaniem koloru na brwi. Mydełko jest bardzo wydajne i starcza na ok. rok użytkowania. Jednak okres, przez jaki mydełko można używać od momentu otwarcia to pół roku, zdecydowanie za krótko by je zużyć. Nie wiem, czy kupię ponownie, ponieważ mam w planach przetestować więcej tego typu kosmetyków. Jednak mam pewność, że każde kolejne mydełko, jakie kupię będę porównywała do tego od Revolution - jest świetne.

Jako że cenię sobie wyraziste brwi, mydło to dla mnie produkt nieodzowny w codziennym makijażu. Cieszy fakt, że coraz więcej producentów kosmetyków decyduje się wprowadzać tego typu produkty - choć tym, które do tej pory testowałam, jeszcze nieco brakuje do ideału. Mydło od Make Up Revolution na chwilę obecną chyba sprawdza się u mnie najlepiej, choć nie jest to produkt, z którym łatwo się pracuje. Kosmetyk znajduje się w eleganckiej, złotej kasetce. Dołączono do niego dziwnego rodzaju szczoteczkę, która nijak się u mnie sprawdza - jest zwyczajnie niewygodna. Do aplikacji stosuję klasyczną nylonową szczoteczkę, podobną do tych, jakie znajdują się w tuszach do rzęs. Mydło ma niebywale tępą, kamienną konsystencję. Nie jestem w stanie wydobyć go szczoteczką metodą na sucho - dopiero po zwilżeniu szczoteczki wodą, mydło staje się bardziej plastyczne i nadaje się do nakładania. Zanim zorientowałam się, że tylko tym sposobem mogę używać produktu (producent nie wspomina o takim sposobie aplikacji), przeleżał on jakiś czas w mojej kosmetyczce, bo zwyczajnie nie potrafiłam go nałożyć. Aż któregoś dnia mnie natchnęło... Pomimo pewnych trudności w aplikacji, mydło zwyczajnie działa. Mocno utrwala włoski, które pozostają w nienaruszonym stanie niemal cały dzień. Zanik trwałości zauważam jedynie na początku łuków, gdzie wyczesuję brwi najbardziej do góry - tu zdarza się, że po kilku godzinach muszę dołożyć trochę mydła. W pozostałych miejscach brwi trzymają się mocno przez długie godziny. Zdecydowanie na korzyść kosmetyku przemawia też fakt, że mydło nie pozostawia po sobie nieestetycznych białych śladów, co zdarzało mi się zaobserwować przy stosowaniu innych produktów tego typu. Włoski są ładnie nabłyszczone, dzięki czemu wyglądają wyraziście. Choć nie jest to produkt najłatwiejszy w aplikacji i niewprawna ręka może sobie z nim zwyczajnie nie poradzić, póki co jest to najlepsze mydło do brwi, jakie miałam okazję testować. Jeśli komuś niestraszne zaawansowane manewry szczoteczką przy aplikacji, to gorąco polecam.

Mydełko do stylizacji brwi jest w formie kompaktowej z lusterkiem. Dołączony jest również grzebyczek. Utrzymuje się na włoskach przez cały dzień a efekt jest naturalny. Minusem jest to że po większym zużyciu wylatuje z pudełka.

Bardzo zainteresowała mnie metoda stylizacji brwi mydłem, więc kupiłam zaciekawiona. Mam jeszcze jedno mydło do brwi i akurat to z Revolution mi się nie sprawdza. Opakowanie jest bardzo ładne, chociaż trochę ciężko się otwiera. Dołączona szczoteczka nie nadaje się do użytku. Bardziej przypomina mini szczoteczkę do butów niż do brwi. O wiele lepiej sprawdza się zwykła spiralka. Mydło na brwiach jest bardzo toporne, takie woskowe, ciężkie. Trochę te brwi skleja ale można to później wyczesać i będzie ok. Na pewno super utrwala i trzyma włoski w miejscu. Także ich nie bieli i nawet jakby lekko nabłyszcza. Jednak nie nadaje się do użytku z produktem do malowania brwi. Czy to gdy mydło nałożony na pomalowane brwi czy malujemy je po nałożeniu mydła, to ten produkt nam ten kosmetyk kolorowy rozpuszcza i tworzy prześwity. Wygląda to fatalne. Sprawdzi się chyba tylko u kogoś kto brwi nie maluje.

Produkt posiada lusterko, co znacznie ułatwia stylizację brwi. Dołączony jest też grzebyczek/szczoteczka ale to totalny bubel nie nadaje się do stylizacji brwi. Natomiast sam produkt jak najbardziej na tak. Mydło ładnie układ i utrwala brwi. Cena zwykle koło 29 zł. Opakowanie bardzo ładne.