Palladio Pressed Rice Powder (Matujący puder ryżowy prasowany) 

Kupiłam w celu noszenia w torebce do poprawek w ciągu dnia. Opakowanie jest lekkie, ma lusterko i miejsce na gąbeczkę, a nawet samą gąbeczkę, więc idealnie się do tego sprawdza. Baaaardzo mocno matuje, nawet jak na moją tłustą cerę. Jedyny minus to ta własnie gąbeczką, którą można puder nakładać, ale nie radzi sobie, gdy chcemy jedynie delikatnie omieść twarz. Wolałabym tradycyjny puszek i za to odejmuję gwiazdkę.

Jestem bardzo zadowolona z tego pudru. Nie tworzy widocznej warstwy, ładnie stapia się ze skórą lub podkładem. Kupiłam go w promocyjnej cenie 11zł a nie odbiega niczym od znacznie droższych produktów. Skóra przez kilka godzin utrzymuje się matowa, potem trzeba przypudrowac ponownie, ale wizualnie jest nadal ok. Plus za pudełeczko z lusterkiem.

O ile sypki odpowiednik ryżowego pudru Palladio nie do końca spełnia moje oczekiwania, o tyle jego prasowana wersja warta jest -moim zdaniem-uwagi i testów. Kosmetyk podany jest w bardzo prostym, kartonowym opakowaniu (nie wszystkim być może się spodoba-może nie przetrwać kontaktu z wodą) z umieszczonym wewnątrz niewielkim lusterkiem oraz gąbeczką do aplikacji produktu. Puder ma zwartą konsystencję, nie obsypuje się i nie kruszy. Transparentny odcień jest dość uniwersalny, ale może okazać się zdecydowanie za jasny dla posiadaczek bardzo ciemnej, oliwkowej cery. Puder służy mi do poprawek czy utrwalenia makijażu w ciągu dnia. Daje efekt delikatnego zmatowienia, ale nie wysuszenia skóry- . Można nim w ciągu dnia dokonać drobnych korekt makijażu mineralnego i każdego innego. Dla posiadaczek pięknych cer może wystarczać jako jedyny kosmetyk kolorowy, nakładany na krem czy bazę. Efekt mógłby oczywiście być bardziej aksamitny, ale puder ryżowy daje jednak dość specyficzny mat, raczej daleki od drogeryjnych "prasowańców". Puder Palladio nigdy mnie nie uczulił, nie ma również tak mocnego zapachu, jak jego sypka wersja (ja przynajmniej go nie wyczuwam)i jest wydajny. Nie wiem, czy wrócę do tego kosmetyku po jego zużyciu, ale póki co to mój standardowy puder do podręcznej, torebkowej kosmetyczki.

To pierwszy puder ryżowy prasowany jaki miałam (wcześniej stosowałam sypkie) i jestem zachwycona. Świetnie matuje, a efekt utrzymuje się cały dzień, także w trakcie całodziennej jazdy na rowerze. Ponadto ma fantastyczne, poręczne opakowanie z lusterkiem, dzięki czemu mieści się do każdej torebki. Na pewno kupię kolejne opakowanie, zwłaszcza, że jest łątwo dostępny w Hebe.