Delia Beauty Booster, Quick C-Brighter rozświetlający 

Jest to na pewno produkt wart wypróbowania. Serum zapakowane jest w szklaną buteleczkę z pipetką, dodatkowo umieszczoną w kartoniku zabezpieczonym folią. Dzięki temu wiemy, że nikt przed nami nie testował produktu. Kosmetyk o niewielkiej pojemności 10 ml wystarcza na długo- a to dlatego, że wystarczy za pomocą pipetki dodać kilka kropli do ulubionego kremu. Serum raczej nie rozświetla, ale na pewno ożywia i poprawia koloryt zmęczonej, zniszczonej, poszarzałej cery. Tuszuje oznaki stresu i zmęczenia. Sprawdza się po nieprzespanej nocy. Nie uczula, nie podrażnia i nie powoduje powstawania zaskórników. Zapach ma w moim odczuciu neutralny. W promocji można je kupić za mniej niż 10 złotych, więc za tę cenę na pewno warto spróbować.

Beauty Booster to całkiem ciekawa sprawa. Można nim wzbogacać swój krem, lub nakładać jako osobny produkt. Ja go łączę z kremem miya i jest to zupełnie bezproblemowe. Punktowo pod krem nakładam go na miejsca gdzie mam przebarwienia i pod oczy. Produkt mamy w szklanej buteleczce, z zakrętką z pipetą, która jest bardzo fajna. Jest mały, nie zajmuje miejsca. Jeśli chodzi o zapach to dla mnie jest niewyczuwalny, Według mnie efekt rozświetlenia nie jest jakiś cudowny. Za to jeśli macie cerę szarą, to jest wtedy ona widocznie "żywsza". Z czasem rzeczywiście moje przebarwiania stały się troszkę mniejsze, jednak tutaj nie ma co za dużo oczekiwać. Chyba najbardziej polubiłam ten booster jako produkt pod oczy. Tutaj naprawdę ładnie poradził sobie z moimi szarościami i za to jestem mu wdzięczna. Podsumowując: fajna opcja jeśli chodzi o wzbogacenie kremu + trochę zabawy z mieszaniem. Ja polecam pod oczy, chociaż nie wiem czy to jest ogólnie zalecane. Jak na produkt za taką cenę jest naprawdę ok!