OnlyBio Wygładzający krem pod oczy skóra sucha i wrażliwa 

Krem pod oczy Only Bio kupiłam po obejrzeniu filmiku na You Tube jak jedna z pań zachwala ten produkt. No i to tyle, nabrałam się, znowu. Nie wiem dlaczego, ale ten krem sprzedawany jest w opakowaniach o pojemności 30 ml. Nawet wielodzietna rodzina nie zużyje go w niepsującym (tzn. w ramach czasowych przewidzianych na zużycie kosmetyku po otwarciu) czasie. Opakowanie szklane z pompką, plus- nie wiem czy nie jedyny to szkło samo w sobie (choć ostatnio dyskusyjne), ponieważ ta pompka rozbryzguje krem (o bardzo płynnej konsystencji) po całej łazience, najbardziej irytujące są później te tłuste ślady. Wchłaniał się bez problemu, ale czułam pieczenie w oczy. Aplikowałam ten kosmetyk w obrębie kości otaczającej oczodół, a w oczach nadal wiatr. I tak wędrowałam z tą aplikacją coraz niżej, wreszcie okazało się, że on się pod oczy nie nadaje. Najpierw zrezygnowałam z niego w dzień, potem - w nocy. Nie wyrzuciłam go, lecz zużyłam, jak z wędrówki wynika, wylądował u mnie w końcu na pielęgnacji szyi. Krem nie sprawdził się u mnie. Skutkiem czego wylądował na szyi, a mogło być gorzej. Teraz już wiem, czemu ta pani nie kupiła go ponownie. Albo, co ja mówię, nie kupiła w ogóle. Nie mam nic przeciwko "poleceniom" w sieci, ale są jakieś granice, a ja się na to nabrałam.

Plusy: + nawilża, + lekka konsystencja, idealna na dzień, + szklane opakowanie z pompką. Na tym niestety kończą się w plusy, Wydawałoby się, że jest ich całkiem sporo niestety minusy przeważają i ten produkt zraził mnie do marki OnlyBio. Mam wrażenie, że nikt tego produktu w firmie nie przetestował przed wypuszczeniem na rynek. Generalnie nie wierzę w to że kremy pod oczy zniwelują moje wrodzone cienie, dlatego nie mam nie wiadomo jakich wymagań do tego typu produktów. Wystarczy dla mnie, żeby dobrze nawilżały, natłuszczały, a przy tym nie podrażniały i nie były za ciężkie. Ten produkt nie spełnia nawet tych dość niewielkich wymagań. Minusy: - jeśli produkt dostanie się do oczu to zaczynają one bardzo łzawić ekstremalnie piec - koszmar, - konsystencja tak wodnista, z tak dużą ilością wody, że ten preparat w ogóle nie powinien nazywać się kremem, jest to bardziej serum czy fluid, niby dostajemy 30 ml, gdzie standardowe kremy pod oczy to 15 ml, ale co z tego skoro przy aplikacji produkt ścieka z palców i ciężko jest nałożyć odpowiednią ilość produktu, a pompka dozuje też zbyt dużą ilość, przez to wcale nie jest wydajny, ani ekonomiczny, a nie kosztuje mało, - opakowania, poza tym, że jest szklane, to jakiś dramat strzela produktem naokoło, kolejny koszmar. Podsumowując zdecydowanie nie polecam i nie kupię ponownie. Jest to mój pierwszy produkt z tej marki i czuję się zrażona i w pewnym sensie oszukana.

Ciężko nazwać ten kosmetyk kremem, gdyż jego konsystencja jest jak mleko, jest leisty, wodnisty. Aplikator w pompce do takiego rodzaju kosmetyku to niezbyt trafiony pomysł, gdy chcemy go zaaplikować zwyczajnie wystrzela, bryzgając dosłownie wszędzie. Plusem tej konsystencji jest fakt, że bardzo szybko się wchłania i całkiem fajnie nawilża, nadaje się pod makijaż. Fajnie koi i łagodzi skórę, faktycznie delikatnie wygładza te okolice. Skóra pod okiem wygląda rzeczywiście lepiej, świeżej. Myślę, że jest całkiem w porządku i być może do niego jeszcze wrócę.

Mam dosyć wrażliwą skóre pod oczami. Niestety ten krem potrafił wywołać u mnie łzawienie oczu, nie zdarzało się to przy każdej aplikacji. Nie nawilżał też jakoś spektakularnie,. Ma też dosyć wodnistą konsystencje. Natomiast nie można mu odmówić wydajości dosyć długo się z nim męczyłam na dodatek pod koniec z pompki produkt potrafił strzelać i lądować na umywalce.

Zupełnie nie przypadł mi do gustu ... - zapach jest fatalny ... no dla mnie śmierdzi tak, okrutnie się męczyłam - krem jest bardzo lekki, wręcz lejący, z tego powodu łatwo dostaje się do oczu, - dla mnie taka konsystencja jest zdecydowanie za słaba pod oczy, - nie widziałam dobrego efektu nawilżenia + na plus jest z pewnością naturalny skład, + duża pojemność jak na krem pod oczy + buteleczka z pompką Niestety nie przekonują mnie te zalety, jeśli działanie kremu jest średnie a zapach odrzuca ...

Krem zobaczyłam na Youtubie i przykuł moją uwagę, ponieważ wiele osób go zachwalało. Przyznam szczerze, że kosmetyki Only Bio wcześniej mnie nie przyciągały, jakoś w Rossmannie w ogóle na nie nie zwracałam uwagi. No, ale ten krem miał być taki super, naturalny, świetnie nawilżający i z dobrym składem. Niestety po raz kolejny zetknęłam się z bublem wychwalanym pod niebiosa przez jedną z youtuberek. Przykre..bo krem ma fajną, leciutką konsystencję, szybko się wchłania, ale...no właśnie... Powoduje u mnie łzawienie oczu i to takie z którymi nie mogę sobie poradzić dopóki „nie wypłacze” całego kremu...kremu używałam zarówno rano jak i wieczorem (rano było w miarę ok, nie powodował łzawienia, ale po nocy budziłam się zapłakana). Mimo wszystko, nie tego oczekuję, po takich zapewnieniach producenta. Od razu dodam, że nie mam wrażliwych oczu. Zapach samego kremu też jest dziwny, ale może to kwestia naturalnego składu.. Myślę, że nie muszę dodawać jaki beznadziejny jest ten dyfuzor produktu...pryska wszędzie dookoła. Producent chyba specjalnie daje więcej produktu, skoro połowa ląduje po mieszkaniu i ubraniach... Nie polecam...

Jak czytam recenzje to zastanawiam się, czy na pewno mam tez sam kosmetyk, co Dziewczyny, które pisały wcześniej. Mój krem jest gesty i ma bogatą, wręcz tłustawą konsystencję. Pompka działa bez zarzutu, odmierza idealną porcję kremu bez chlapania. Rozsmarowuję krem pod oczami, a także na powiekach. Naprawdę nie mogę narzekać, fajnie nawilża i rozjaśnia skórę. Nie podrażnia, nawet jak nie chcący zatarłam oko, to nie piekło, także jest naprawdę delikatny. Obecnie w sezonie zimowym jego gęsta i tłustawa konsystencja mi odpowiada, obawiam się, że latem może okazać się za ciężki. A do lata na pewno będę go mieć jeszcze sporo... I tu dochodzimy do jego głównej wady - jest za duży jak na kosmetyk do oczu. Lepiej jakby była trochę niższa cena (choć na promocji w Rossmannie i tak wypada spoko) i objętość typową dla kosmetyków pod oczy 15 - 20 ml. Tak duży słoiczek, przy zastosowaniu kropelki jest bez sensu.

Ten krem pozostawił po sobie tak tragiczne wrażenia, że aż zalogowałam się tutaj żeby podzielić się opinią. Zacznijmy od opakowania OPAKOWANIE: wydobywanie tego kremu powinno być zaliczane do listy wietnamskich tortur. Przy każdej próbie wydobycia krem rozchlapuje się na wszystkie cztery strony świata w dodatku z niepohamowaną energią. Lusterko, laptop, biurko i moja klata mają już serdecznie dość po miesiącu. Krem ląduje wszędzie tylko nie na dłoni. Dodam, że użytkowałam go poprawnie i nie należę do kręgu ludzi wyżywających się na kremie pod oczy. KREM: Produkt sam w sobie ma okropnie wodnistą konsystencję. Szybko się wchłania i ogólnie może nie byłby taki zły gdyby nie fakt, że TAK CHOLERNIE WYPALAŁ MI OCZY. Nie jestem osobą wrażliwą, nie mam alergii i dotychczas mogłabym nazywać siebie kosmetycznym tytanem gdyż nigdy, żaden kosmetyk nie zrobił mi krzywdy, nie uczulił, nie podrażnił, aż do teraz. Nie rozumiem jak można dedykować go skórze wrażliwej. Oczy łzawiły mi po nim jak po seansie Króla Lwa. Dziś przyszedł mi nowy krem i poprzysięgłam sobie, że resztki tego wrednego, małego "gnoja" wetrę sobie w pięty i łokcie a muszę przyznać, że jestem cebulakiem i zawsze wykańczam kremy. No cóż, pierwszy i ostatni raz.

Zajrzałam tu, aby sprawdzić, czy krem ma faktycznie aż tak rzadką konsystencję, czy to wada mojego egzemplarza. Ma. Jest jak zabarwiona na bialo woda, co mi ogromnie nie pasuje. Pompka faktycznie trudna w obsludze. Krem ma ogromna pojemność i chyba nigdy sie nie skonczy. Jestem po 40 tce, cieni nie mam, zmarszczki nieduże, nie zauważyłam, żeby coś z nimi robił. Duży plus za to, że nie podrażnia, a mam bardzo wrażliwe oczy, nie zostawia tlustego filmu, nie uczula. Mocna stroną jest skład, co ważne. Jednak Czekam aż sie skończy, nie kupię ponownie.

Długo szukałam kremu pod oczy, który nie tylko będzie dobrze nawilżał, ale i rozjaśni moje cienie pod oczami. Muszę przyznać, że ten radzi sobie całkiem nieźle. Opakowanie prezentuje się fajnie, jedyny minus to pompka, która w połączeniu z płynną formułą kremu się nie sprawdza (krem jest wszędzie tam, gdzie nie powinno go być). Dobrze się wchłania, jest wydajny. Nawilża, mniej więcej po tygodniu zauważyłam, że cienie pod oczami stały się mniej widoczne, im dłużej go stosuję, tym jest lepiej. Jeśli chodzi o wygładzenie zmarszczek, to nie widzę efektów. Duży plus za to, że świetnie nadaje się pod makijaż. Korektor nie spływa i nie zbiera się w zmarszczkach pod oczami.

Krem kupiłam w większym opakowaniu, co było błędem bo nie mogę go wykończyć. Ma lekką, lejącą się konsystencję. Jak dla mnie super na codzień pod oczy, moja skóra jest gładka i promienna. Minusem jest dozownik, trzeba poćwiczyć żeby wszystko nie było uciapane :D Jednak nie zrobił efektu wow, poza nawilżeniem i własnością.

Krem ogólnie jest super. Jeśli chodzi o sam produkt to chyba nie dostrzegam większych minusów. + nawilża + wygładza (nie rewelacyjnie, ale jednak) + szybko się wchłania + jest wydajny, bo nie potrzeba go wiele by pokryć okolicę pod oczami + sprawdza się pod makijaż + nie uczulił + skład +/- konsystencja, zwykle ta rzadka mi nie odpowiada. W tym przypadku mam wrażenie, że po części to właśnie ona robi robotę i przez nią między innymi tak szybko się wchłania +/- pompka-opakowanie do pewnego momentu byłam zachwycona nim. W momencie kiedy mi upadł zniknęło to i to z hukiem. Opakowanie jest bardzo delikatne, więc radzę na nie uważać, bo jeden upadek = zniszczona pompka

Pierwszym mankamentem tego produktu to sama pompka. Trzeba powoli naciskać na pompkę aby produkt nie był dosłownie wszędzie, ale na dłoni. To jest ogromny minus. Rano nie mam niekiedy czasu na zabawę z aplikatorem i sprzątanie kosmetyku ze ścian. Konsystencja wodnista, lejąca, lekka. Generalnie nauczona jestem do gęstszych formuł, nie mniej jednak nie przeszkadza mi taka formuła. Krem dawał lekkie nawilżenie idealne na dzień. Nie pozostawał tłustych warstw ani nie uczulał. Natomiast wieczorem preferuję coś bardziej treściwego.

Nie za ciężki, nie za lekki, szybko się wchłaniał. Ma bardzo fajny skład, napakowany dobrociami z natury. Pierwsze wrażenie jakie miałam to nawilżenie. Krem wyraźnie daje uczucie komfortu pod oczami i takie uczucie jet długotrwałe. Na dzień mi wystarcza, na noc preferuję coś bardziej treściwego, dlatego to będzie krem dobry dla młodych cer albo osób które próbuja dopiero zacząć z takimi produktami

Napaliłam się na ten krem jak szalona! Opakowanie z pompką, super skład, spoko cena... No myślałam, że to będzie hit. Niestety aż tak pięknie nie jest. Zacznę od minusów. Krem jest baaardzo rzadki , wręcz lejący ( resztka z dna z łatwością wypłynęła z opakowania) a pompka niestety działa bardzo energicznie przez co wiele razy zcierałam rozbryzgnięty krem z mebli czy podłogi. Było to bardzo irytujące. Przez swoją konsystencje krem jest bardzo wydajny. No właśnie, przez to że jest wydajny i jest go dużo jak na krem pod oczy bo aż 30 ml a na zużycie mamy 6 miesięcy stosowałam go również na szyję i dekolt. Co do działania był całkiem w porządku, nie obciążał, nie podrażniał, całkiem dobrze nawilżał, dość szybko się wchłaniał. Nie zauważyłam obiecanego wyraźnego spłycenia zmarszczek ale w takie obietnice chyba już nikt nie wierzy ;) raczej do niego nie wrócę, poszukam czegoś bardziej odżywczego i w mniej upierdliwym opakowaniu.