Fluff, Superfood, Hydrating Face Milk Lychee (Mleko do twarzy `Liczi`)

Produkty pielęgnujące, nawilżające to u mnie must have bo mam tendencję do wysuszania i suchych skórek. Mleczko kupiłam jako zamiennik serum i tak też go używam. Nakładam go jako pierwszy produkt po oczyszczaniu a następnie po wchłonięciu dokładam jeszcze krem. Mleczko zamknięte w wygodnej, szklanej buteleczce. Szkło jest przezroczyste, więc dobrze widać ile produktu zostało w opakowaniu. Kolor mleczno-żólty, w konsystencji przypominającej mleczko skondensowane. Zapach wedlug mnie nie zachwyca - bardziej sztuczny, plastikowy - pierwsze użycia były ciężkie, teraz już się przyzwyczaiłam. Pipeta łatwo aplikuje produkt, samo mleczko wchłania się całkiem szybko, więc za chwilę można przejść do dalszych etapów. Nadaje się pod makijaż - współgra z kolorówką, cały dzień wszystko pozostaje na miejscu. Co do efektów- napewno nie zapycha porów, cera jest gładka. Poziom nawilżenia akceptowalny ale nie jest to jakieś turbo nawilżenie. W jednym miejscu na twarzy pojawiły mi się suche plamy ale nie jestem do końca pewna czy to wina pielęgnacji. Samo mleczko to dla mnie raczej zbyt mało, dlatego łączę je z kremem. Mam jeszcze malinową wersję, mam nadzieję że efekty będą trochę mocniejsze bo w tej wersji jednak czuję pewien niedosyt.

Ok, jak na serum to moim zdaniem może on na spokojnie sprawdzić się jako "lekki" krem na noc, a przynajmniej w konsystencji(?)

Samo serum zdecydowanie jest silnie nawilżającym produktem.
Po jego wmasowaniu w skórę czuć, że produkt koi ją i mocno ją również nawilża, dlatego też moim zdaniem może on robić jako krem sam w sobie.

Produkt w konsystencji jesy płynny, leciutki więc nie potęguje uczucia jej tłustości czy też ciężkości, co jest na ogromny plus według mnie.

Na uwagę również zasługuje to, że produkt w żadnym wypadu nie powoduje tego, że ma się z dnia na dzień jakiś potworny wysyp pryszczy czy drobnych nierówności na czole (a mam skórę raczej mieszaną z tendencjami do bycia skórą suchą lol)

Jak dla mnie to jeden z lepszych tego typu produktów jakie są na rynku (+ też że według mnie jest mega wydajny!)

Więc jak najbardziej go polecam ;)

Mleko do twarzy fluff liczi świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Nakładam go na krem do twarzy, pod podkład i sprawdza się genialnie. Dzięki niemu podkład oraz korektor pięknie "przykleja" się do twarzy, makijaż bardzo dobrze wygląda od rana do wieczora a przy tym skóra jest odżywiona i nawilżona co jest ogromnym plusem. Uwielbiam go za jego działanie i za to że jest to świetna alternatywa dla bazy pod makijaż, jeżeli zależy nam na odżywieniu, nawilżeniu, bez zapychania a przy tym żeby makijaż wyglądał perfekcyjnie.

Opakowania tej firmy bardzo zachęcają do zakupu, lubię ,,ładne,, kosmetyki na mojej półce w łazience :D
Przechodzę już do konkretów ... Ładnie pachnie,nawilża ale nie było efektu wow , po innych serach miałam bardziej nawilżona,gładka twarz.
Szukam nadal swojego ulubieńca :)

Mleko do twarzy to produkt , który bardzo mnie zaciekawił. Kupiłam zaczęłam używać i zanim się obejrzałam zaczęła je stosować moja córka.

Mleko ma przyjemną , lekką konsystencję. Dobrze nawilża, pozostawiając skórę gładką i miłą w dotyku oraz wyglądzie. Szybko się wchłania, jest wydajne.

Ma delikatny zapach. Nie zapycha porów, nie uczula . Pasuje zarówno skórze nastolatki jak i osoby dorosłej.

Produkty marki Fluff zaskoczyły mnie swoimi zapachami , dlatego regularnie do nich powracam . Nigdy nie miałam do czynienia z produktami do pielęgnacji twarzy , głównie stosuje produkty do ciała . Serum ,było moim pierwszym z tej firmy . Posiada ono piękny żółty kolorek. Serum jest dosyć rzadkie , płynne i przyjemne w nakładaniu . Uważam że serum niekoniecznie zgadza się z zapewnieniami producenta . Jest ono jak najbardziej okej aczkolwiek uważam że jego zapach jest bardzo plastikowy , mało przyjemny . Na twarzy wyczuwalny , przez co męczący . Serum w żaden sposób nie pogorszyło stanu mojej cery , ale też nie przyczyniło się do jej pracy . Używałam bardziej aby zużyć . Są lepsze produkty , które lepiej działa w podobnej kwocie dlatego na pewno nie powrócę do niego , ale ciekawi mnie jeszcze jedno serum z tej firmy , więc na pewno kupię i przetestuje , a efektami się podzielę .

Ze wszystkich mleczek marki Fluff - to jest wg mnie najlepsze. Nawilża, daj uczucie ukojenia i zostawia tez uczucie bardzo lekkiego natłuszczenia. Można stosować samo, z serum czy z kremem, w każdej postaci wg mnie daje jakieś wyczuwalne efeky.

Serum stosuje jak nie mam przy sobie swojego ulubionego zestawu kosmetyków np, w podróży. Ogólnie to za wiele ono nie robi, nadaje się do stosowania na wieczór po umyciu twarzy żeby złagodzić ściągnięcie po którym nakładam krem. Bez kremu byłoby za słabo. Zapach dość mdły, konsystencja mleczka jest okej. Daje kojące uczucie na skórze, ale zbyt małe aby uznać go za kosmetyk o sinym działaniu. Nie mam zastrzeżeń do poziomu wchłaniania. Nie zapychał ani nie uczulał. Nakładam dość sporo produktu na twarz i nie zauważyłam żeby coś się rolowało. W trakcie zimy nie mam już problemu z suchymi skórkami, ale nie wiem czy to działanie tego serum, które używam sporadycznie czy innych mocniej działających produktów.
Osobom młodym/ niewymagającym mocnego nawilżenia/ wrażliwym może przypadnie do gustu.
Czekam aż wykończę buteleczkę i będę szukać lepszych.

Marka Fluff
nie jest mi obca. Mają sporo produktów do wyboru i cudowne opakowania , które przyciągają uwagę ????
Kosmetyk jest zamknięty w uroczej buteleczce z pipetą. Szkło jest przezroczyste więc widać ile mamy jeszcze serum. Zapach jest boski ????
Mam skórę suchą więc wybór padł na to konkretne mleczko. Ma być nawilżająco- nawadniające. Używałam go 1 raz dziennie - przeważnie rano. Szybko się wchłaniał ale konieczne jest po nim użycie kremu do twarzy.
Taki zestaw sprawił, że moja cera była nawilżona przez cały dzień.
Nie zostawia lepkiej warstwy .
Nadaje się pod makijaż. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami .
Myślę, że jeszcze się spotkamy ????

Produkt kupiłam sobie na wyprzedaży w jednej z drogerii, bardziej z ciekawości niż z potrzeby.
Produkt zamknięty jest w szklanej buteleczce z pipetą (dość dobrą). ma ładny kolor i delikatny zapach.
Ale najważniejsze- działanie:
-całkiem nieźle nawilża (używam zazwyczaj pod krem, jedynie w ciepłe dni mi go nawet zastępuje)
- nie daje uczucia ciężkości
- nie roluje się ani nie waży
- super współpracuje z podkładami (może być używany nawet jako baza)

Nie jest to może nie wiadomo jaki hit, ale z pewnością to bardzo przyzwoity kosmetyk z dobrym składem. Mogę go spokojnie polecić :)

Zacznę od tego, że juz sama nazwa- mleczko, brzmi bardzo intrygująco i innowacyjnie. Szklane opakowanie a w niej sliczny pastelowy płyn az zachęca do wypróbowania.
Definitywnie skusiłam sie na wersje nawilżająca.
Mleczko ma ciekawą konsystencję- jest płynne, dość treściwe, ale jednocześnie szybko się wchłania i już kilka kropel pokrywa całą twarz
Zapach ma lekki, słodkawy i bardzo przyjemny
Ale najważniejsze jest działanie- i tutaj używałam tego kosmetyku wieczorem jak tradycyjne serum pod krem, a rano jako serum i krem w jednym, przed nałożeniem makijażu (wbrew moim przypuszczeniom mleczko w ogóle nie rolluje się i świetnie przyjmuje podkład)
Jako posiadaczka cery bardzo suchej, skłonnej do suchych skórek, a nawet swędzenia poszukuje nawilżenia oraz ukojenia skóry i w tym przypadku to otrzymałam
Moja cera po regularnym używaniu mleczka od Fluff była gładka, nawilżona i uspokojona, a co najważniejsze w końcu pozbyłam się suchych skórek i mój podkład wyglądał tak jak należy - bardzo dobrze
Zdecydowanie jeśli szukacie ciekawego kosmetyku bardzo polecam Wam to mleczko, a jeżeli fajnej bazy pod makijaż to tym bardziej- W tej roli sprawdził się genialnie

Stosuje miesiąc, nie widzę efektów, ogólnie ok jako serum, ale bez szału.
Bardzo długo się wchłania, mam wrażenie że zostawia uczucie kleistej twarzy. U mnie Siennie sprawdził.