Aby zadbać o skórę ciała możemy przebierać w kosmetykach o różnej formie.
Są klasyczne balsamy,pianki ,chmurki,musy i inne.
Fluff m.in postawił na jogurty do ciała w różnych kombinacjach zapachowych.
Akurat na promocji trafił mi się 'Soczysty arbuz',a że jestem pasjonatką zapachów słodkich i owocowych to było oczywistością,że się na niego skuszę.
Tę polską markę kojarzę głównie z Rossmanna i miałam już okazję testować od nich produkt z drobinkami ,który miał potencjał,ale niestety to nie to czego szukałam.
Reklamuje się jako firma produkująca kosmetyki do twarzy i ciała.
Wegańskie ,naturalne, skierowane do kobiet.Nje testowane na zwierzętach.
Zacznę od opakowania.
Plastikowy ,nieprzeźroczysty słoiczek z nakrętką o pojemności 180 ml.
Taka forma pozwala na zużycie do końca bez marnowania.
Całość w pudroworóżowym kolorze z niewybijającymi się szczególnie dwoma etykietkami.
Z czasem trochę szpecą słoiczek,bo nieestetycznie odstawają.
Uważam,że opakowania Fluff należą raczej do tych bardziej stonowanych.
Grafika tutaj została ujęta do minimum.Towarzyszy jej kilka ozdobnych napisów ,a w dalszej części drobny druk.
Opakowanie wygląda na porządne,jest grubsze i sztywne.
Nie ulega deformacji,
rozszerza się nieznacznie ku górze.
Troszkę przeszkadza mi brak dodatkowego zabezpieczenia słoika,ja nie jestem 'świnką'ale wiem że są osoby które otworzą produkt w sklepie,a do tego włożą do niego palce :(.
Ja tego nie robię i nie wiem jaka niespodzianka może mnie czekać po otwarciu w domu.
Pojemnik zawiera datę ważności oraz oczywiście listę składników ,które cieszą moje oczy.
Nie jest ona długa i składa się m.in z olejów roslinnych takich jak olej ze słodkich migdałów i oleju kokosowego,są również proteiny ryżu.
Po otwarciu widzimy jedyne zabezpieczenie wnętrza ,czyli plastikowe wieko.
Zabezpiecza ono górę przed zabrudzeniem.
Kosmetyk rzeczywiście konsystencją przypomina jogurt jak go producent nazwał.
Jest to delikatnie zielona,zgęstniała masa.
Oczywiście mięciutka w swojej formie,nieznacznie lejąca.
Posiada intensywnie owocowy zapach,ale niestety mnie rozczarował.
Z jednej strony czuć taką rześkość owocu,ale ja bym nie powiedziała,że jest to arbuz.
Do tego przy dłuższym zapoznawaniu zapachu po prostu przestaje mi się podobać.
Jogurt do ciała w mig się rozchodzi po ciele,nie trzeba go długo rozcierać.
Moja skóra błyskawicznie go przyjmuje.
Specyfik nie obciąża skóry i nie oblepia nieprzyjemnie.
Wygładza naskórek i zmiękcza,a aromat długo się na nim utrzymuje.
Niestety nie czułam satysfakcji po użyciu.
Skóra była nie do końca zaopiekowana i dopieszczona,dał mi znikomy efekt nawilżenia i ukojenia.
Aktualnie zmagam się z większym przesuszeniem,dlatego nie jest to produkt do sezonowej 'akcji regeneracji' .
Kosmetyk bydźmoże bardziej sprawdzi się osobom,które nie mają problemów z łuszczeniem i odwodnieniem ,a stan ich skóry jest unormowany.
Nie zauważyłam,żeby w jakikolwiek sposób mi zaszkodził.
Jego wydajność oceniam na przeciętną.Do kupienia w Rossmann ,na stronie producenta lub drogeriach internetowych.
Myślę,że sprzedający trochę sobie za dużo za niego liczą.
Zalety:
- Opakowanie,dostępność,konsystencja,nie oblepia skóry,wygładza ,nie uczula,nie powoduje wysypu krostek
Wady:
- Nie nawilża na dobrym poziomie ,zapach,cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie