Soraya Plante, Energetyzujący balsam do ciała `Różowy grejpfrut, kofeina, olejek z krokosza` 

Zachwycona balsamem z serii Soraya Plante z olejkiem z czarnej porzeczki, nie wahałam się ani chwili przy zakupie Energetyzującego balsamu do ciała "Różowy grejpfrut, kofeina i olej z krokosza". Balsam mieści się w tubce, ma pojemność 200 ml. PAO 12 miesięcy. Ubolewam, że nie jest zabezpieczony w żaden sposób przed niepowołanym otwarciem - kupując go w Rossmannie zawsze jest ryzyko, że ktoś wcześniej otwierał mój egzemplarz. Tubka z miękkiego plastiku ułatwia wydobycie, szata graficzna może i niezbyt wyszukana i nowoczesna, ale zwraca na siebie uwagę. Duży plus za 99% składników pochodzenia naturalnego. Balsam ma barwę mleka z kawą, konsystencję dość lekką, choć wcale nie jest rzadki. Dobrze rozprowadza się go na skórze, jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy. Pozostawia natomiast przyjemnie miękką i aksamitną w dotyku skórę. Dedykowany jest skórze normalnej i przy takiej sprawdza się wyśmienicie. Daje mi wrażenie młodszej skóry, co przy moich przekroczonych 40 wiosnach jest wysoce pożądane ;) Czy kofeina zawarta w balsamie działa ujędrniająco? Nie jestem co do tego przekonana, ale i wychodzę z założenia, że kosmetyki same w sobie nie robią takich czarów marów i trzeba dla takiego efektu działać wielotorowo. Dla mnie balsam bardzo dobry, do tego ma niezwykle przyjemny, relaksujący zapach. Czuć rześkie, cytrusowe nuty, przebija się też nieśmiało kawa. Jeśli będę miała okazję, z przyjemnością do niego wrócę.

przede wszystkim skóra jest po nim miękka, delikatna i w dotyku bardzo gładka. poziom nawilżenia trzyma się przez długi czas tzn. mimo nałożenia i wchłonięcia się balsamu, to jednak czuć że skóra jest gładka i nawodniona. mam tendencję do suchej skóry, więc po goleniu, gdzie skóra jest jeszcze dodatkowo podrażniona to ten balsam jest dla niej ogromnym ratunkiem. kolejne pozytywy to: cena, wydajność i dostępność.

Kocham owoce, kocham grejpfruta i z tak banalnego powodu zakupiłam ten balsam. Zapach ma nieziemski, bardzo świeży u delikatny. Mimo, że jest to sam balsam to jego zapach jest bardzo długotrwały. Konsystencja jest taka pomiędzy, nie gęsta ale u nie rzadką. Bez problemu rozprowadza się na skórze nie bieląc jej. Jednak trzeba uważać z ilością produktu aby nie przedobrzyć, może to skończyć się trudną do rozsmarowania ilością balsamu. Jest świetny po goleniu, wieczorami, rankiem szybko się wchłania w skórę i pozostawia ją nawilżoną. Na skórze nie zostaje tylibyśmy warstwą a jedynie przyjemna ochrona bariera. Cena około 20 zł gdzie występuje na promocji, a co do ilości to jak najbardziej opłaca się go zakupić.

Balsam charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem i przez jakiś chwilę jest wyczuwalny na skórze. Balsam ma bardzo fajną konsystencję, która bardzo dobrze się rozsmarowuje. Jeśli chodzi o wchłanianie jest ok - wchłania się dobrze nie pozostawiając tłustego filmu ani lepkiej warstwy ale chwilę trzeba zaczekać. Po zastosowaniu skóra jest nawilżona i miękka. Balsam znajduje się w poręcznym opakowaniu w postaci tubki.

Moja sucha skóra ciała go kocha! Najlepiej nawilżający balsam jaki miałam, a przetestowałam ich wiele. Nie tylko skóra jest odżywiona i gładka, a wygląda jakby była wysmarowaną oliwką, ale się nie lepi - cudownie!

Balsam w opakowaniu tubki. Charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem takim orzeźwiającym pobudzającym. Balsam łatwo się rozprowadza po skórze, szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu ani lepkiej warstwy. Balsam jest wydajny.slora po zastosowaniu jest nawilżona i gładka.

nie spodziewałam się, że go tak polubię. Nie ma mocnego zapachu, więc przy codziennym stosowaniu się nie nudzi. Nie klei się, szybko się wchłania i ma taką przyjemną konsystencje, że lubię go nakładać. Mam bardzo suchą skórę na nogach i jak nie lubię czegoś nakladac, to się zmuszam, bo wiem, że muszę nawilżać. I się kończy na stosowaniu raz w tygodniu. A tu dzięki temu, że lubię go stosować to go stosuję codzennie i dzięki temu efekty są lepsze niż przy innych balsamach:)

urzekła mnie na początku szata graficzna tego produktu. opakowanie jest ładne, zamykane na zatrzask, tuba lekko sie gnie wiec łatwiej wyciagnac resztki produktu zapach jest cytrusowy, zdecydowanie czuc w nim nuty grejpfruta co mi osobiście odpowiada na lato, na zime preferuje cieplejsze zapachy. balsam dosyc dobrze sie nakłada, konsystencja nie jest zbyt lejąca wiec wygodnie mozna go rozsmarować. jednak potrzevuje on troche czasu na wchłonięcie sie, dlatego jestem zmuszona stosować go tylko wieczorem polecam wypróbować!

Balsam do ciała Soraya Plante ma bardzo wygodne i praktyczne opakowanie, które pozwala na łatwe wyciśnięcie produkt z tubki. Jego zapach jest bardzo piękny i umila na chwile spędzone na pielęgnacji. Co najważniejsze, zapach ten utrzymuje się na skórze kilka godzin po aplikacji. Balsam dość dobrze się wchłania, aczkolwiek musimy poczekać na całkowite wchłonięcie parę minut. Skóra po jego zastosowaniu jest nawilżona i pachnąca.

Balsam w ładnym opakowaniu o przyjemnym zapachu. Balsam ma idealną konsystencją, która dobrze się rozprowadza i nie marzę. Balsam szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu. Nie ściera się. Dobrze nawilża i dodaje blasku dojrzałej skórze. Balsam jest wygodny w użytkowaniu oraz cenowo przystępny. Produkt wydajny.

Na początku stosowania balsamu wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, skóra była widocznie odżywiona i nawilżona. Po miesięcznej przerwie od stosowania balsamu coś poszło nie tak. Pomimo jego stosowania, nie odczułam żadnej większej różnicy. Skóra była nie sucha, ale nie nawilżył jej wystarczająco. Praktycznie nie odczułam żadnej różnicy. Co do samego opakowania - tutaj nie ma do czego się przyczepić. Balsam trochę się marze, nie wchłania się natychmiastowo ale to nie jest uciążliwe. Wydajność jest bardzo przeciętna (ale też nie szczędzę sobie tego typu produktów). Nie kupię go ponownie z prostej przyczyny - lubię testować kolejne kosmetyki. Czy bym wróciła do niego? No nie wiem.

Sucha skóra potrafi być utrapieniem. Wiem o tym doskonale dlatego chętnie kupiłam ten balsam Soraya przy okazji wizyty w drogerii. Nie zawiódł mnie. Ukłony dla marki za świetną szatę graficzną. A cena kosmetyku jest bardzo przystępna. Balsam jest lekki, szybko się wchłania i nie tłuści skóry. Świetnie nawilża i zmiękcza skórę. Po użyciu jest bardzo gładka w dotyku. Przesuszenie stopniowo się zmniejsza. Skóra odzyskuje naturalną równowagę. A zapach jest śliczny i dodający energii. Po kosmetyk świetnie sięga się po kąpieli. Pielęgnuje skórę i dba o jej kondycję, rozpieszcza zmysły. Jestem więc bardzo zadowolona. Polecam jego zakup.

Balsam super mi się sprawdził. To jak pachnie to jakiś obłęd. Ma lekką konsystencję, która szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Ciało jest mega nawilżone, wypielęgnowane i gładziutka. Zapach pozostaje na skórze przez długi czas. Ma świetny skład i piękny design.

Taki przeciętny balsam, który można kupić w przecenie, zużyć i zapomnieć o nim. Trudno się rozsmarowuje i wchłania, a jego działanie jest bardzo krótkotrwałe. Dużo "wkładu własnego" w porównaniu z jego przeciętnym działaniem. Ze względu na ciężką konsystencję raczej dobry na jesień/zimę i kiedy mamy dużo czasu dla siebie, nie dla zabieganych. Zapach na początku wydawał mi się nietuzinkowy, pełen głębi i bogaty w nuty, które nie mogłam zidentyfikować, ale pozytywne wrażenie szybko się ulotniło i stał się słodko banalny. Na dodatek jest nietrwały, nie utrzymuje się na skórze. Trochę szkoda. Nawilżenie ok, ale używałam lepszych pod tym względem balsamów w niższej cenie. Nie zauważyłam, by skóra była w lepszej kondycji. Fajna tubka na klik i jakie takie nawilżenie to za mało dla mnie, by stać się fanką tego balsamu.

Zapach ładny, trochę po wywietrzeniu pachnie dziwnie. Formuła dość gęsta i zbita, ciężko się rozprowadza. Po użyciu nic się nie klei, nie jest tłusto, zostawia glicerynową powłokę. Po użyciu nie widać suchości ale na dłuższą metę dużo nie zmienia, po kąpieli skóra nie jest ani trochę bardziej nawilżona.

Próbowałam wszystkich 3 wersji zapachowych. Wszystkie przyzwoicie nawilżają, są lekkie, nie lepią się, są w przystępnej cenie. Chłopak używa go jako krem wszystko-w-jednym i sprawdził mu się lepiej niż poprzedni krem z Avene ;-) Polecam

Ten balsam do ciała świetnie się sprawdza w codziennej pielęgnacji. Ma przecudowny zapach i konsystencję, która szybko się wchłania i pozostawia skórę delikatną i aksamitną w dotyku. Uwielbiam pielęgnację tym balsamem. Moja skóra go pokochała. Kosztuje niewiele w Rossmann, uważam że warto mieć go w swojej kosmetyczne. Skóra jest po nim taka nawilżona i promienna. Dla mnie rewelacja,

Działanie: Energetyzujący balsam do ciała Soraya Plante naprawdę przypadł mi do gustu. Jego mocno owocowy zapach uprzyjemniał używanie, a lekka konsystencja świetnie sprawdzała się nie tylko wieczorem, ale i podczas porannej aplikacji. Po użyciu skóra zgodnie z zapewnieniami producenta jest gładka i miękka, a efekt ten utrzymywał się u mnie cały dzień. Regularne używanie widocznie poprawiło jakość skóry i poziom jej nawilżenia. Konsystencja: Przyjemnie kremowa, chociaż dość lekka. Dzięki temu balsam łatwo się rozprowadzał, nie bielił nadmiernie skóry i dość szybko wchłaniał. Po rozprowadzeniu kosmetyku na skórze pozostaje delikatny film i owocowy zapach, ale nie obawiajcie się klejenia ubrań. Zapach: Cytrusowy, pobudzający, z wyraźnym i dominujących aromatem grejpfruta. Bardzo lubię sięgać po takie zapachy również zimą, kiedy brakuje mi energii i słońca, a ten balsam przywodził na myśl owocowy koktajl. Opakowanie: Miękka tuba z korkiem, dzięki której można zużyć kosmetyk do samego końca (chociaż jak zawsze, polecam rozcinanie opakowań). Grafika serii Soraya Plante jest naprawdę piękna! Wrażenia końcowe: Jeśli nie macie skóry mocno przesuszonej, wymagającej solidnej dawki nawilżenia, ten zapach będzie dla Was wystarczający. Owocowy zapach i efekt miękkiej i gładkiej skóry spełniły moje oczekiwania i jeśli będzie okazję, chętnie wrócę do tego balsamu.