To kolejny mój produkt tej marki i zarazem kolejny, który jest świetny. Nie zawiodłam się na żadnym ich produkcie. Choć mało masek używam, tak dosłownie raz na czas i zazwyczaj w płachcie to jednak ta maska kupiła mnie całą. Nawet ta moja leniwa część mnie pokochała aplikację i zmywanie. Ale do rzeczy...
Swederm nie ma tanich kosmetyków ale wierzy w misję jaką jest ich jakość i przydatność. Śledzę profil w mediach społecznościowych i dużo jest tam opinii, właściciela marki dużo nagrywa stories z produktami, jak sama ich używa, także sporo informacji można znaleźć zanim kupi się jakiś produkt. Uważam, że jakość idzie w parze z ceną, i jest warta tego. Paczkę od nich dostaję zawsze ładnie zapakowaną, to podnosi zawsze wizerunek firmy na plus, takie ładne pakowanie.
Ta maska to produkt 4w1. Poza efektem oczyszczania jest to również lekkie złuszczanie a więc może służyć za taki delikatny peeling, odżywia, i wprowadza równowagę, choć to akurat moim skromnym zdaniem jest efekt tych 3 zastosowań. Jest to produkt naturalny, organiczny. Słoiczek ma 100 ml i jest to bardzo wydajny produkt, wystarcza na długo. Nadaje się do każdego rodzaju skóry, nawet takiej z AZS. Mam cerę mieszaną, z tlustą strefą T, rozszerzonymi porami oraz kapryśnymi policzkami, które raz są suche a raz normalne, przy czym mam również wrażliwą i lubiącą się podrażniać skórę twarzy. I ta maska nadaje się zarówno dla skóry tlustej jak i suchej. Działa dwutorowo, tak, że łączy potrzeby jednego rodzaju skóry z drugim.
W składzie jest miąższ z liści aloesu, oleje (ze słodkich migdałów, jojoba, z pestek granatu), ekstrakt z owoców oliwki, składniki nawilżające typu gliceryna, glinka Multani Mitti, masło shea, ekstrakt z kwiatów lawendy, wyciąg z kopru. Więc jest to skład który sprawia, że zastosowanie tej maski jest zarówno dobrze działające na skórę tłustą jak i wrażliwą, atopową.
Producent zaleca minimalny czas trzymania 10 minut, jednak ja zazwyczaj trzymam 30-45 minut. Tak mi się wydaje najlepiej. 10 minut jest super kiedy traktuję maskę bardziej jako peeling z oczyszczaniem, ale jeśli ma ona mi bardziej służyć to nakładam ją na dłużej na twarz.
DZIAŁANIE: moja skóra po zmyciu tej maski jest świetnie nawilżona, taka gładka i jędrna, ale nie jest spięta. Jest taka uspokojona, widać, że odżywiona. Jak mam stany zapalne to po zmyciu jej są one dużo mniej widoczne i tak samo zaczerwienienia łagodzi. Twarz przed jest lekko czerwona a po już nie. Używam jej zawsze wieczorem, tak aby potem już iść spać po jej użyciu. I generalnie uwielbiam jej zapach, jest dosyć specyficzny ale mi się bardzo podoba. Fajna też opcja to jest jako takie mini spa po całym dniu, a szczególnie całym tygodniu. Efekty jakie daje to sprawiają spore odprężenie już tak ogólnie. Skórę czasem mam wytyraną po całym dniu, jak zmyję makijaż i po zmyciu maski wyglądam jak nowo narodzona. Daje też lekki efekt glow, ale bardzo naturalny taki. No po prostu cudo, co tu dużo mówić.
Moja taka problematyczna skóra, która z jednej strony bywa skłonna do zapychania, stanów zapalnych a z drugiej jest atopowa i bardzo wrażliwa uwielbia działanie tej maski. Też nie ukrywam, że ten efekt nawilżenia, promiennej i zdrowej cery jest świetny przy takiej codziennej szarawej skórze jaką mam. Nie zapycha, nie uczula.
Szybko się wchłania, nakładam cienką warstwę i zazwyczaj zmywam to, co zostanie, czyli przeważnie drobinki. Ale nawet przy grubszej warstwie to nie mam problemu ze zmywaniem jej. Szybko to idzie. I używam do tego takich bawełnianych chusteczek zawsze jednorazowych z Tami.
Także ja bardzo polecam i jak skończę opakowanie to następne na pewno kupię.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie