Dermomedica Azelaic Pads Płatki terapeutyczne z kwasem azelainowym

Miałam bardzo przesuszoną cerę. Moja kosmetyczka poleciła mi odstawić kosmetyki naturalne, które stosowałam do twarzy (koniec końców zrobiłam sobie nimi więcej szkody niż pożytku, bo poza ceną to niestety, nie miały żadnej skutecznej funkcji). Skórę twarzy miałam skrajnie przesuszoną i żadne kremy nawilżające mi nie pomagały. Skóra się łuszczyła i dodatkowo pojawił się problem trądziku. Dwa razy w tygodniu miałam stosować te płatki, a po nich physiogel, który silnie nawilżał. Czy produkt spełnił swoje obietnice? Owszem! Po pierwsze, zrogowaciały naskórek, który nie był peelingowany uniemożliwiał skuteczne działanie kremów nawilżających (odpowiadając na pytanie - tak, bałam się stosować te płatki przy przesuszonej i bardzo wrażliwej cerze). W rezultacie dużo łatwiej moja skóra się nawilżała i w ciągu dwóch tygodni widziałam radykalne zmiany. Po drugie, miałam baaaardzo dużo przebarwień na twarzy potrądzikowych i ich spora ilość zniknęła. Znacząco złagodziło mi zarówno moje objawy trądziku pospolitego. W rezultacie nie dość, że w tym produkcie miałam wsparcie w zakresie walki z trądzikiem, to od razu wyrównywałam koloryt cery. Cena tych płatków trochę mnie przeraziła, bo zapłaciłam za nie aż 250 zł (w opakowaniu jest 50 płatków co daje 250:50 = 5 zł za jeden płatek. Ale jak później sobie przekalkulowałam, że jedno opakowanie starczyć może mi na jakieś 8 miesięcy, to stwierdziłam, że nie będę się zastanawiać i je zamówiłam. Z produktu jestem bardzo zadowolona i polecam wszystkim, którzy mają te same problemy co przeze mnie wyżej opisane. Niemniej jednak polecam uzbroić swoją kosmetyczkę w silnie nawilżający krem do twarzy jak np. właśnie physiogel, by wesprzeć regenerację skóry.

Będąc na zabiegu na twarz Azelaic Peels pani kosmetolog poleciła mi te płatki, żeby przedłużyć efekty zabiegu ale i nie tylko. Przedstawiła mi plusy stosowania kwasu azelainowego i moja skóra go pokochała. Płatki umieszczone są w plastikowym pudełku, natomiast płyn osobno w butelce. Przed pierwszym zastosowaniem należy płatki ( wszystkie ) zalać płynem i zacząć używać. Bałam się, że z czasem płatki zaczną wysychać i nie będą już tak nasączone ale nic bardziej mylnego, nawet przy samym końcu płatki są mokre i można je normalnie używać. Płatki są naprawdę mocne, dlatego trzeba uważać, ja używałam je tylko raz w tygodniu przy wieczornej pielęgnacji. Na twarz i dekolt wystarczył mi zawsze jeden płatek. Mam cerę bardzo wrażliwą, pękające naczynka i zaczyna pojawiać się rumień, od czasu do czasu coś tam wyskoczy. Przy regularnym stosowaniu płatków rumień bardzo się zmniejszył, czuć ich działanie antybakteryjne i przeciwtrądzikowe. Już nie mam przykrych niespodzianek, cera jest gładsza, pory lekko zwężone, zniknęła też na czole podskórna kaszka. Jeśli chodzi o przebarwienia to mam dwie malutkie plamki na dekolcie, płatki ich nie usunęły ale sprawiły, że są duże jaśniejsze. Myślę, że przy dłuższym stosowaniu zadziałają dużo mocniej i lepiej. Jeśli chodzi o zaskórniki to oczywiście starych nie zlikwiduje, ale zauważyłam, że nowe już się nie pojawiają a to duży plus dla mnie. Po użyciu płatka, przetarciu nim cery, odczekałam od pół godziny do godziny , a potem na to nakładałam coś kojącego ( serum NIOD Modulating glucosides lub ampulkę Matricium Biodermy i jakiś krem cica - najczęściej Bioderma Cicabio) . Na pewno kupię kolejne opakowanie tym bardziej, że dokupiłam też żel azelaic z tej serii i jestem zachwycona. Plus kwasu azelainowego - można go stosować cały rok ( oczywiście SPF jest koniecznością )

Płatki poleciła mi kosmetolog. Kiedy czuję, że potrzebuję mocniejszego, antybakteryjnego działania na skórę, korzystam na noc z jednego płatka. Używam produktu co parę dni. Po zastosowaniu czuć mega mocne wysuszenie, skóra trochę piecze aż do momentu nałożenia kremu, ale zauważyłam że rzeczywiście rano skóra jest wygładzona, niedoskonałości prawie się nie pojawiają. Właśnie kończę pierwsze opakowanie i nawet ostatnie płatki są dobrze nasączone płynem, nic nie wysycha. Polecam, ale najlepiej najpierw skonsultować się z kosmetologiem żeby zorientować się czy faktycznie skóra tego potrzebuje - cena jest bardzo wysoka:)