Jak dla mnie puder ten pod względem działania jest idealny, ale ubolewam nad jego małym opakowaniem.
W moim codziennym makijażu dobrze utrwalający puder to absolutna podstawa i coś, bez czego cały make-up się nie odbędzie. Moją cerę aktualnie określam jako normalną, z naturalnym glow powstającym na strefie T, które w momencie, gdy nie posiadam żadnego makijażu absolutnie mi nie przeszkadza, ale raczej nie jestem fanką jego przebijania spod podkładu. Fluidy, jakie używam są raczej nawilżające, aby nie przesuszyć sobie buzi, zaś jeżeli chodzi o puder, to jestem raczej fanką satynowego matu.
Kosmetyki od marki Inglot w moim rodzinnym domu przewijały się non stop, gdyż są namiętnie stosowane przez moją mamę od wielu lat. Ja sama nie za często decyduję się na coś od tego producenta, chodź chciałabym to zmienić, bo wydaje mi się, że marka to dysponuje naprawdę ciekawymi propozycjami. Tym razem z potrzeby chwili zdecydowałam się na transparentny puder matujący. Zamówiłam go przez stronę internetową drogerii Hebe i szczerze mówiąc zamiast skupić się na gramaturze tego kosmetyku to skupiłam się na jego obiecywanych przez producenta właściwościach oraz promocyjnej cenie. Podejrzewam, że gdybym jednak chociaż zerknęła, że pojemność tego kosmetyku to zaledwie 1,5 grama, to nigdy bym się na niego nie zdecydowałam. Moim zdaniem jest to bardzo malutko, szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy idzie go dostać w nieco większym opakowaniu, ale jeżeli nie, to trochę szkoda, bo taka mała pojemność sprawdzi się raczej przy poprawkach w ciągu dnia, a nie do całego makijażu.
Puder zamknięty jest w mikroskopijnym, klasycznym słoiczku. Opakowanie jest okrągłe i bardzo proste graficznie. Wieczko jest całe czarne i jedyna informacja, jaka się na nim znajduje to logo producenta. Denko wykonane zaś zostało z przeźroczystego plastiku, przez które oczywiście możemy dostrzec nasz puder. Kosmetyk posiada biały kolor, ale na twarzy zamienia się w transparenty. Jest drobno zmielony, co bardzo lubię w tego rodzaju produktach i nie posiada żadnego zapachu.
Kosmetyk aplikowałam za pomocą dołączonego do opakowania maluńkiego, ale bardzo przyjemnego i miękkiego puszka. Aplikator dobrze sprawdza się w swojej roli, a przy okazji daje się bezproblemowo umyć za pomocą wody z mydłem czy olejkiem. Sam puder, muszę przyznać, jest naprawdę cudowny. To, jak on wygładza naszą cerę i sprawia, że wszelkie zmarszczki, pory czy linie znikają na kilka godzin to jest jakaś bajka. Jest to kosmetyk o wspaniałym działaniu wygładzającym, z którym jeszcze do tej pory się nie spotkałam. Dodatkowo bardzo przyjemnie matuje sprawiając, że skóra nie wygląda sucho, ale jednak nie wyświeca się. Taki efekt utrzymuje się przez kilka godzin i w trakcie noszenia makijażu tak przez 14 godzin, jak to w ciągu tygodnia pracującego mam w zwyczaju, musiałam z raz, tak mniej więcej w połowie dnia użyć bibułki matującej, aby zebrać nadmiar sebum i do końca dnia miałam już z tym spokój.
Moim zdaniem kosmetyk ten sam w sobie jest naprawdę świetny. Ma cudowne działanie, spełnia wszystkie obietnice producenta, naprawdę warto się nim zainteresować, bo to prawdziwa perełka. Jedyne, do czego można się tutaj przyczepić, to ta niezbyt zadowalająca wydajność. Mimo to polecam, bardzo fajny produkt.
Zalety:
- Transparentna formuła
- Drobno zmielony
- Matuje
- Wygładza
- Utrwala makijaż
- Daje długotrwały efekt
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie