Asoa Peeling enzymatyczny `Ananas - żurawina` 

Nie mam zbyt dużego obycia z peelingami enzymatycznymi, ponieważ zazwyczaj w mojej pielęgnacji pojawiały się te oparte na złuszczaniu za pomocą kwasów. Używam retinoidów i teoretycznie niepotrzebne jest wtedy dodatkowe złuszczanie skóry. Zauważyłam jednak, że gdy raz w tygodniu użyję peelingu, to kondycja mojej skóry tylko na tym zyskuje. Nie chcę jej jednak dodatkowo drażnić, dlatego chciałam wybrać coś łagodnego, co w delikatny sposób będzie pozbywać się martwego naskórka. Wybór padł na peeling marki Asoa. Do tej pory nie miałam żadnego produktu z tej firmy, jednak sporo o niej słyszałam. Skorzystałam z promocji na stronie jednej z drogerii i stałam się jego posiadaczką. Produkt pachnie owocowo - o ile na początku ten zapach mi się podobał, tak później stał się nieco męczący. Nie wiem, czy to dodatkowa kompozycja zapachowa, czy zapach surowców, aczkolwiek mi nie przypadł ostatecznie do gustu. Zapakowany jest w ładne, estetyczne opakowanie z pompką - jest ono przezroczyste i łatwo można zobaczyć poziom zużycia peelingu. Jeśli chodzi o działanie - jestem bardzo zadowolona. Łączyłam stosowanie wraz z używaniem retinalu (oczywiście nie w te same wieczory) i nigdy nie wystąpiło u mnie żadnego rodzaju podrażnienie, zaczerwienienie, tkliwość, itp. Po peelingu stosowałam zazwyczaj serum z kwasem azelainowym i następnego ranka skóra zyskiwała na jasności, wydawała się świeża i promienna. Podczas nakładania troszkę przeszkadzał mi wspomniany zapach, ale po zaschnięciu peelingu nie był aż tak uciążliwy - tak, peeling zastyga na twarzy, co nie jest super przyjemne, ale nie jest też tragiczne. Te kilka minut można wytrzymać. Jestem z niego bardzo zadowolona. Czy do niego wrócę? Nie jestem pewna, ale na pewno będę dawać kolejne szanse tej marce. Peeling mogę z czystym sumieniem polecić skórom delikatnym, wrażliwym, podczas kuracji retinoidowych (ze zbudowaną solidną tolerancją, w momencie gdy dana osoba chce dodać coś extra do pielęgnacji, zna swoją skórę i potrafi odpowiednio zareagować). Produkt na plus!

Delikatny peeling enzymatyczny Ananas – Żurawina marki @asoa_cosmetics zamknięty jest w higienicznym opakowaniu typu airless o pojemności 50 ml. Pachnie słodkim ananasem i posiada lejącą konsystencję, która po chwili od nałożenia zastyga na twarzy. Mi to absolutnie nie przeszkadza, ale warto wspomnieć, że ta warstewka odczuwalnie napina skórę (zwłaszcza kiedy się uśmiechamy lub mówimy). Produkt ma naturalny, prosty skład- znajdziemy w nim m.in. hydrolat z melisy, alginat (ekstrat z alg brunatnych), witaminy K, B1, B2, B12, B9, enzymy z ananasa oraz papai, ekstrakt z borówki, żurawiny i jabłka oraz D pantenol i witaminę E. Jeżeli chodzi o efekty to wychodzę z założenia, że produkt nie jest do końca przeznaczony dla mojej cery, ale jednocześnie wyróżnia go delikatność działania. Bardzo dobrze radzi sobie z suchymi skórkami, oczyszcza skórę, ale w moim przypadku nie wpływał specjalnie na jestestwo i widoczność zaskórników. Skóra po każdym użyciu była idealnie gładka i zauważalnie bardziej oczyszczona bez najmniejszego podrażnienia, ale jednak moja cera potrzebuje mocniejszego działania. Bardzo polecam jeżeli poszukujecie ultradelikatnego peeligu enzymatycznego