AZS, skóra atopowa, podrażnienia, rogowacenie.. ten krem stał się moim hitem
Ostatnio mam wiele przygód ze skórą, z włosami.. i tak właśnie na mojej skórze, na szyi, gdzie kiedyś próbowałam zwalczyć ciągle pojawiający się trądzik, w momencie kiedy pozbyłam się krostek, to pojawiło się co innego.. I myślę, że głównym problemem są maseczki, których materiał cały czas mi ociera skórę na szyi. A jednak mam bardzo wrażliwą skórę. Generalnie mam takie wizualnie przypominające malinki, czerwone plamy z suchymi skórkami. Mam/miałam bardzo podrażnioną skórę w tych miejscach i każdy żel do mycia tylko pogarsza sprawę. Skóra w tych miejscach zaczęła mi się lekko łuszczyć ale nie jest to łuszczyca ani nic podobnego, jest to reakcja skóry atopowej na podrażnienie... Próbowałam kilku preparatów i jak łagodziły na chwile, tak zaraz z powrotem było tylko gorzej. Wiecie, już to, że to swędziało to jest nic, ale wyglądało to fatalnie, jeszcze na szyi.. a ja lubię chodzić w kucykach, więc to było bardzo widoczne. Wybrałam się do apteki, pokazałam szyję farmaceucie i poradził mi ten krem. Kosztował 26 zł, stwierdziłam, że dobra, niech będzie, i tak pewnie nic mi już nie pomoże. Użyłam pierwszy raz, kilka godzin później byłam w szoku! Bardzo szybko zaczęła działać, zniknęło swędzenie prawie całkowicie po pierwszym użyciu, teraz nie są to już czerwone plamy, skóra co prawda jest jeszcze lekko zaczerwieniona ale to już praktycznie nie jest widoczne. Zaczęła się regenerować, przestała się łuszczyć, zniknęły suche skórki..
Smaruje się tym kremem dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Krem bieli skórę, więc nie nadaje się tak, aby użyć przed wyjściem, ale jak wchłonie się to jest już idealnie. Jest tłusty, ale nie do przesady, nie lepi się jakoś bardzo, zostawia warstwę na skórze, ale to taka specyfika tego typu kremów. Na noc to idealnie. Jak już się wchłonie to nie widać, aby bielił, staje się prawie bezbarwny.
Stosuję ją cały czas i dzięki niej problem znika, niedługo myślę, że pozbędę się całkowicie problemów ze skórą, a jeśli nie całkowicie to ograniczę je do minimum.
Zaczęłam też używać tej maści na skórę ramion, gdzie mam rogowacenie mieszkowe. I tutaj tak samo działa cuda. Tak od razu łagodzi, a przy systematycznym stosowaniu widzę sporą różnicę. I o dziwo, nic nowego, żadna krostka, ani na szyi, ani na ramionach mi nie wyskakuje (tak, przy rogowaceniu lubią wyskakiwać krostki). Zaczęłam nawet wychodzić w bluzkach i sukienkach na ramiączkach, a do tej pory ubierałam się raczej tak, aby zakrywać te ramiona, jednak skóra wyglądała tam niezbyt miło dla oka.
Cudo, szybko ją zużywam, chociaż jest wydajna, ale jak pomyślę ile do tej pory wydałam na maści, kremy, balsamy, które potencjalnie miały pomagać i łagodzić rogowacenie to mnie głowa boli.. więc ten krem, nawet gdyby kosztował dwa razy tyle, to i tak ponownie bym zakupiła... jest to krem idealny :)
Jest w tubce, takiej klasycznej, gdzie trzeba wyciskać produkt i tutaj jest jedyny problem.. Te tubki są problematyczne w używaniu. Jak za mocno nacisnę, to leci krem sam, leci i przestać lecieć nie może, i nie mogę tego opanować, ściskam tubkę w różnych miejscach żeby powietrze zassało produkt , albo coś, ale dalej sam krem wychodzi z opakowania. To samo mam z maściami typu retimax.. I nie mam na to patentu, więc staram się bardzo szybko zamknąć tubkę i wycieram to, co wychodzi z zatyczki. Może kiedyś znajdę na to sposób. Ale to nie jest w sumie problem, jednak działanie kremu jest najważniejsze.
W składzie jest sól cholinowa (nie znam tego składnika, pierwszy raz dowiedziałam się o nim), tlenek cynku, siarczan cynku, siarczan miedzi, witamina E, alantoina , więc całościowo te składniki sprawiać mają, że skóra jest wyraźnie bardziej nawilżona, zregenerowana, ukojona, odżywiona, krem też ogranicza łuszczenie, świąd, i niweluje zapalenie skóry. U mnie robi to wszystko, dzieją się cuda. A już straciłam nadzieję, zarówno dla skóry ramion z rogowaceniem jak i mojej szyi.
Krem idealny, na prawdę. Dla skóry atopowej,z AZS, rogowaceniem, otarciami, podrażnieniami i tak dalej jest uważam idealny. A mam porównanie, ponieważ bardzo wiele, różnych specyfików, stosowałam.
Moje odkrycie, chyba, życia.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie