Lovely Pump Up Waterproof Mascara Wodoodporny tusz do rzęs

Maluję się tym tuszem od kilku miesięcy i muszę przyznać, że jak na swoją cenę, jest naprawdę dobry. Ma piękny, głęboki czarny kolor i wygodną szczoteczkę. Nie skleja rzęs, ładnie je wydłuża, podkręca i pogrubia. Rzeczywiście jest wodoodporny, nic się z nim nie dzieje po kontakcie z wodą i niestraszne mu łzawiące oczy. Jedyną jego wadą, jaką zauważyłam jest to, że po kilku godzinach odbija się na powiekach i lekko się kruszy. Z tego powodu kontynuuję moje poszukiwania idealnego tuszu, ale ten jest naprawdę w porządku. Nie odbija się na przypudrowanych powiekach, więc myślę, że jest to kwestia tłustej cery. Kiedyś był wielkim hitem na rynku makijażowym i myślę, że na to zasłużył.

Niestety, moje doświadczenia z tym produktem były raczej mieszane.Po pierwsze, szczoteczka jest dobrze zaprojektowana, co pozwala na precyzyjne nałożenie tuszu i dotarcie do każdej rzęsy. Niestety, efekt uniesienia i pogrubienia rzęs nie jest tak spektakularny, jak można by się spodziewać. Rzęsy wyglądają na nieco bardziej podkreślone, ale brak im wyrazistego efektu "wow".Formuła jest rzeczywiście wodoodporna, co jest dużym plusem, zwłaszcza w deszczowe dni lub podczas aktywności fizycznej. Niemniej jednak, tusz ma tendencję do lekkiego kruszenia się pod koniec dnia, co może być irytujące, szczególnie jeśli nosi się go przez dłuższy czas.

Produkt nie spełnia moich oczekiwań. Aplikacja tuszu jest bardzo wygodna to fakt, daje ładny efekt, rozdziela. Nie uczula. Niestety, tusz nie jest trwały. Rozmazuje się przez cały dzień! Tragedia! Nigdy więcej go nie kupię. Tusz wyrzucam do kosza.

Tusz wodoodporny kupiłam z zamiarem użycia go podczas wizyty na basenie. Chciałam mieć lekko podkreślone rzęsy, bo bez ich pomalowania, wyglądam na chorą. Tusz w zasadzie mi się dobrze sprawdził, nie jest to efekt wow, ale jestem zadowolona.

Nie wiem czemu tak wielu osobom ten tusz się nie sprawdził. Stosuję go od ponad 2 lat i nie zamierzam prędko się z nim rozstawać. Na początku używałam jego zwykłej wersji, jednak po wprowadzeniu maseczek rozmazywał się przez parę wodną, więc przerzuciłam się na wersję wodoodporną. Ta sprawdziła się tak dobrze, że została ze mną do dzisiaj. Oprócz tego, że tusz jest w na prawdę dobrej cenie, robi równie dobrą robotę. Ładnie rozczesuje i wydłuża rzęsy, po jego użyciu często słyszę komplementy na ich temat. Tusz ma fajną, w sam raz konsystencję i łatwo się go nakłada. Zaopatrzony jest w silikonową szczoteczkę, która ładnie podkręca rzęsy. Świetnie trzyma się cały dzień, nie odbija się na powiekach i nie kruszy.

To był mój pierwszy i ostatni wodoodporny tusz. Polecało mi go kilka osób, mówiąc, że jest trwały i nie rozmazuje się w deszczową pogodę. Kupiłam więc ten tusz i prawie od razu go wyrzuciłam.. dlaczego? Dlatego, że niedość, że posklejał rzęsy w kilka pajęczych nóżek, to szybko stworzył efekt pandy wokół oczu, a jak chciałam go zmyć to… nie dało się. Mój płyn micelarny nie dawał sobie z nim rady. Nie miałam w domu mleczka do demakijażu, więc szorowałam powieki wacikiem z kremem nivea. Skórę przy oczach miałam całą zaczerwienioną i obolałą. Nigdy więcej!

Mam ostatnio pecha do tuszy, bo jakikolwiek kupię do 20 zł, to początkowo okazuje się świetny, ale po jakimś czasie tragedia. Tak samo w przypadku Lovely Curling Pump Up Mascara. Póki jest świeży, spełnia swoją rolę. Podkręca ładnie, trzyma się cały dzień bez zarzutu i nie obsypuje się. Po średnio miesiącu używania zaczął wysychać (mimo dobrego zakręcania), tworzył grudki podczas nakładania, sklejał okropnie rzęsy i obsypywał się po zaledwie dwóch godzinach od nałożenia. Po 8 godzinach miałam wrażenie, że prawie nie mam produktu na rzęsach, a jedynie przy linii powieki.

Skuszona dobrymi recenzjami oryginalnej wersji, skusiłam się na zakup wodoodpornej maskary, gdyż tusze wodoodporne zwykle lepiej trzymają u mnie skręt rzęs. Tusz nie daje takiego efektu "WOW" jak mój ulubiony Maybelline Lash Sensational, ale efekt końcowy jest bardzo podobny. Ładnie pogrubia i modeluje rzęsy, utrzymując ich skręt przez wiele godzin.

Nie , nie i jeszcze raz nie , tak jak uwielbiam go w wersji klasycznej tak wersja wodoodporna to dramat ! odbija sie strasznie nad i pod oczami , ciezko zmyc w calosci , i nie jest wodoodporny , nie polecam wiecej nie kupie , jedyny plus to silikonowa wygieta szczoteczka , ktora dobrze rozczesuje rzesy jak w wresji klasycznej .

Od tuszu wodoodpornego oczekuję, uwaga, wodoodporności. Nic poza tym w zasadzie. Powinien się nie osypywać i być trwały. Jak do tego wydłuża rzęsy, to już bajka. Niestety też tusz nie jest wodoodporny. Kiepsko znosi deszcz. Osypuje się i odbija na powiekach. Do tego kiepsko wydłuża, o pogrubieniu nie ma mowy. Jedyny plus to szczoteczka.

Niby wydawało mi się, że jest całkiem wodoodporny dopóki nie zaczęłam używać go na co dzień. Tusz odbija się na powiece w trakcie dnia. Na początku ładnie podkręcał i wydłużał rzęsy, niestety z czasem tak jak maskary tej firmy produkt wysycha? I niestety nie ma już tak spektakularnego efektu. W dodatku w ciągu dnia osypuje się.. Nie jest to na pewno kosmetyk dobry jakościowo, ale też znam gorsze.

To ma być tusz wodoodporny? Z której strony jest ta wodoodporność? Jedyne co zauważyłam że się rozmazuje.. Oczy szczypią po jego zastosowaniu. Podkręcenia i czerni nie ma tak jak w innej wersji tuszu z tej firmy. Szkoda pieniędzy na niego wydałam aż 14zł.. Nie polecam.. Nie polecam.

Na co dzień nie nosiłam tuszy wodoodpornych, gdyż nigdy nie miałam większych problemów z rozmazywaniem. Niestety podczas noszenia maseczki przy trochę niższej temperaturze wilgoć osiada mi na rzęsach i rozpuszcza tusz, przez co wyglądam jak majestatyczna panda. Maseczka oczywiście też zostaje zabrudzona i jest spore ryzyko rozmazania tuszu. Postanowiłam więc zakupić coś wodoodpornego przy okazji zakupów w Rossmannie. Podstawową wersję maskary Pump Up znam i bardzo lubię, więc sięgnęłam po ten odpowiednik. Ależ się niesamowicie zawiodłam! Już od drugiego użycia tusz sprawiał wrażenie, jakby był otwarty z dobre pół roku - gęsty, ciągnący, robił grudki i dawał efekt "pajęczych nóżek". Nie dało się usunąć wpadki, gdy ubrudziłam oko (normalnie wystarczy poczekać, aż zaschnie i wszystko schodzi patyczkiem higienicznym - ale nie w tym przypadku). Musze mocno trzeć, a i tak prędzej zetrę cienie, bazę , korektor niż tę paskudę. Na dodatek kruszy się w ciągu dnia i okrutnie ciężko jest go zmyć olejkiem (tak, używam olejku, nie płynu micelarnego ani nawet dwufazowego - tusz rozmazuje się na pół twarzy, ale rano i tak czasem jeszcze zostają grudki). Rozważałam nawet możliwość, że wzięłam jakiś stary i otwarty egzemplarz, ale nigdy nie kupuję "pierwszego z brzegu", zawsze sięgam po 2 czy 3 wystawiony produkt, właśnie żeby uniknąć otwartego i zwietrzałego gagatka. Zdecydowanie najgorszy tusz jaki miałam, nie polecam nikomu nawet za 5 czy 8 zł.

Naprawdę dobru tusz do rzęs w niskiej półce cenowej. Kupiłam na szybko, gdy okazało się, że moje niewodoodporne tusze podczas aktualnej wilgoci bardzo się rozmazują mi pod oczami. Ten tusz trzyma rzęsy w ryzach cały dzień, nic się nie rozmazuje, nie osypuje. Dwie warstwy tuszu tworzą naprawdę fajny efekt uniesionych i podkręconych rzęs. Polecam.

Zniechęcona już ponownym zakupem tuszu wodoodpornego (ostatnio 3 kompletnie kiepskie) postanowiłam dokonać ostatniego zakupu. Trafiło na lovely. Zdecydowałam się pomimo żadnych opinii w internecie. 8 zł na promocji nie jest majątkiem. Nie żałuję. Tusz jest wodoodporny. Przy wilgoci nie skleja rzęs. Nie osypuje się. Efekt dla mnie idealny uzyskuje dopiero po nałożeniu 2 warstw. Co do życia używam oleju kokosowego.