Ph. Doctor Dermocosmetics Serum z glutationem na powiekę górną i dolną 

Kupiłam to serum bez specjalnych oczekiwań, mając 26 lat i niezbyt problematyczną okolicę oczu, poza tym że przy mimice widać coraz bardziej kurze łapki. Zero statycznych zmarszczek. Po prostu lubię tę formę kosmetyku pod oczy. Natomiast tak zachwyciło mnie to serum, że kupiłam kolejne (tuż przed informacją o wycofaniu). Gdy dowiedziałam się o wycofaniu, zrobiłam zapasy (oczywiście jak mi się coś sprawdza, to zaraz musi być wycofywane). Po pierwsze: fajna, żelowa konsystencja. Jak ktoś lubi tłuste konsystencje to mu się nie spodoba. Serum starcza mi na długo (około pół roku) bo używam po jednej kropli na każde oko (dolna i górna powieka) oraz między brwi. Szkoda, że przez opakowanie z pipetą trochę się go marnuje przy końcówce (trzeba stawiać do góry nogami i wylewać na dłoń). Używam go tylko rano, bo wieczorem przed pójściem spać nie mam czasu czekać aż się wchłonie, a bez czekania mam wrażenie że jakoś migruje i powoduje dziwne uczucie w oczach. Tak jak wspomniałam, nie spodziewałam się zbytnio efektów, bo myślałam że nie ma na czym to serum działać. Myliłam się. Obecnie przy mimice kurze łapki nie są aż tak długie, jeśli można to określić w ten sposób. Skóra jest po prostu bardziej napięta. Zresztą natychmiastowo po użyciu gdy się zaczyna wchłaniać to czuć to napięcie, zastygnięcie jakby. Nie mylić z nieprzyjemnym uczuciem ściągnięcia. Górna powieka jest bardziej rozprostowana jakby. Mam wrażenie że to jest doskonała prewencja przed zmarszczkami. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie już pielęgnacji bez tego serum i nie wiem co będzie gdy się skończy. Cena tego serum to i dużo i mało. Dużo jak na produkt pod oczy, mało patrząc na świetne działanie.

Serum z glutationem na powiekę górną i dolną kupiłam po przeczytaniu wielu dobrych opinii o nim. Jest bardzo wydajne, ma wygodny dozownik (pipetę) do aplikacji. Jest bezzapachowe, ma półgęstą, żelową konsystencję. Szybko się wchłania. Po użyciu skóra jest lekko napięta, nawilżona. Polecam

Używam tego serum już od 3 miesięcy codziennie rano i wieczorem, zostało mi go jeszcze ok 1/3 w buteleczce, więc jest to bardzo wydajny kosmetyk. Faktycznie jedna mała kropla to zupełnie wystarczająca ilość. Nie mam problemów z okolicą pod oczami, nie jest ani sucha, ani nie mam zmarszczek ani cieni czy opuchnięć więc może nie jestem najlepszą osobą do oceniania efektów tego kosmetyku, natomiast ja go kupiłam w celu po prostu prewencji. W tym celu sprawdza się bardzo dobrze, ma konsystencję gęstą, żelową. Ale nie jest mocno lepiący jak często to bywa w tego typu kosmetykach o tej formule. Czuć takie nawilżenie, ale oczywiście nakłam potem na to serum krem aby domknąć to nawilżenie. Jestem zadowolona z efektów - skóra pod oczami i na powiekach jest nawilżona. Lekkie napięcie oraz wygładzenie również zauważyłam. Cieni nie mam więc nie wiem jak na nie działa. Serum nie ma zapachu, mnie nie podrażnia, nie szczypie.

Lat 37. Pierwsze oznaki starzenia. Zmarszczek pod oczami nie mam, jedynie widoczny brak tkanki tłuszczowej. Natomiast przy mruzeniu oczu pojawiają się kurze łapki a skóra pod okiem wydaje się pergaminowa i przecinają ja cienkie linie. Pomijam kwestie opakowania, zapachu itp bo ma dla mnie to drugorzędnie znaczenie. Kosmetyk przede wszystkim działa. Skóra pod okiem jest wyraźnie gładsza (ale jak wspomniałam zmarszczek póki co brak). Najfajniejsze efekty zaobserwowałam jednak na czole. Serum aplikuje pomiędzy brwiami i na całe czoło bo tutaj mam widoczne już utrwalone (ale lekkie) zmarszczki mimiczne. Po miesiącu używania produktu widze lekkie wyprasowanie zmarszczek. Po zmarszczeniu czoła skóra wraca do stanu sprzed bez widocznych linii. Będę napewno używać dalej i sprawdzać efekty. Serum jest mega wydajne. Jedna kropla starcza mi od oczy i na powieki, kolejna na czoło i resztkę jeszcze wklepuje w okolicach kącików ust.

Posiadam opadającą powiekę, z ubiegiem lat pojawiają się u mnie pierwsze zmarszczki pod okiem oraz cienie. Serum ma bezbarwną, żelową konsystencję, bez zapachu w wygodnym opakowaniu z pipetką. Po nałożeniu serum na okolicę oczu, szybko się wchłania, nie podrażnia. Przy porannych opuchliznach widziałam jak poprawia się okolica. Przy dłuższym stosowaniu produkt redukuje opadającą powiekę, wygładza okolicę pod okiem. Jeśli chodzi o cienie to nie zauważyłam wielkiej różnicy, a stosowałam produkt ok. miesiąc.

Z tym produketem wiązałam ogromne nadzieje. Patrząc na efekty, które pokazuje producent, miałam nadzieję na chociaż minimalne napięcie skóry powiek i zmniejszenie powoli powstajacych kurzych łapek. Po kilku tygodniach nie widzę zupełnie żadnej poprawy, a nawet mam wrażenie, że skóra powiek jest spuchnięta, przez co uwidocznił się jeszcze bardziej nadmiar skóry. Mój narzeczony również stosował to serum jednak na cienie pod oczami, które nie są jakieś ciemne i wielkie. Zero różnicy. Po serum za 30 zł efekt był lepszy. Producent rekomenduje także ten produkt na drobne zmarszczki na twarzy. Po porażce z powiekami, zaczęłam stosować serum w okolicach bruzd nosowo-wargowych. Oprócz powstałych zaczerwienień i niespodzianki w postaci suchych skórek, nie było żadnej różnicy. Jedyny plus to wydajność, jednak za taką cenę i brak efektów, nie jest to powód do ponownego zakupu. Aby zużyć opakowanie, stosuję to serum jako bazę pod cienie do powiek. Jednak w tej cenie też mam lepsze produkty :)

Zuzylam cale opakowanie, okolice oka, zgodnie z zaleceniami producenta (ponad 10tygodni) - nie widzialam zadnego efektu w kontekscie jedrnosci skory, zmarszczek, uniesienia powiek - nic a nic. Wyslalam nawet zdjecie porownawcze producentowi i potwierdzil ze efektu nie widac i odpisali ze trzymaja kciuki za wytrwalosc. Dobra wydajnosc bo rzeczywiscie wystarcza niewiele.

Serum ma postać gęstszego żelu przez co jest baaardzo wydajne. Jest to moje chyba już 5 opakowanie tego serum! Najlepsze serum pod oczy jakie miałem, ponieważ: - napina skórę pod oczami (przez co moja opadająca powieka wygląda trochę lepiej) - łagodzi cienie pod oczami - oczy wyglądają na zdrowe i wypoczęte - cudownie nawilża skórę wokół oczu Mały protip ode mnie to możecie używać na całą twarz to serum, np. na czoło jeśli macie problem ze zmarszczkami tam, wtedy dzięki DMAE zawartego w tym serum zmarszczki zaczną się wygładzać :) Tylko pamiętajcie jak przy każdym produkcie liczy się sumienność używania, w tym wypadku dla najlepszych rezultatów powinno się używać dwa razy dziennie przez 6 miesięcy (potem można zrobić krótką przerwę i od nowa). A no i najważniejsze, żeby po nałożeniu odczekać 10 min przed nałożeniem kolejnego produktu (nawet makijażu)!!!!

Czy w swojej pielęgnacji stosujesz serum dedykowane delikatnej okolicy oczu? Ja się muszę przyznać, że szczególną uwagę poświęcam temu obszarowi twarzy, stosując zarówno sera jak i kremy i nigdy nie pomijam tego etapu pielęgnacji;) Serum z glutationem ma za zadanie zredukować cienie pod oczami, nawilżyć skórę oraz dać efekt liftingu *bardzo podoba mi się szata graficzna. Zarówno kartonik jak i buteleczka wygląda elegancko w czerni;) *serum zamknięte jest w buteleczce z pipetką, *sam produkt jest bezzapachowy i bezbarwny *konsystencja jest lekka, żelowa, łatwo się ją nakłada na skórę *pojemność to aż 30ml, dodatkowo jest bardzo wydajne przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem *serum dobrze się wchłania, dobrze współgra z innymi kremami, nadaje się pod makijaż *zgadzam się z tym, że serum pomaga nawilżyć delikatną skórę pod oczami. Fajnie również podbija działanie innych kremów *można zauważyć napięcie i wygładzenie powieki *serum nie podrażniło mojej skóry -nie zauważyłam u siebie efektu liftingu czy uniesienia powieki -dostępność - tylko online -dość wysoka cena

Mam mieszane uczucia co do tego produktu. Kupiłam zachęcona opinią koleżanki u której ten produkt wywołał efekt WOW. Do tanich serum z glutationem nie należy, ale skusiłam się patrząc na dobry skład. To serum nawilża powiekę lekko ją napina, aczkolwiek efektu spektakularnego nie widzę. Opinia, że zastąpi belferoplastykę jest śmieszne. Nawilża lekko napina ,wygładza. Jeśli ktoś posiada nadwyżkę kasy warto kupić natomiast myślę, że tańsze produkty mogą wywołać podobny efekt.

Zużyłem 2 opakowania i efektów nie ma, jedynie może to sprawia wrażenie nawilżenia. Po tej cenie i produkcie stworzonym przez dermatolog spidziewałam się czegoś lepszego.

Jeśli chodzi o cenę to taki trochę ekskluzywny produkt ;) Do najtańszych nie należy, ale może za glutation tyle trzeba zapłacić. Produkt zamknięty w małej, czarnej butelce z pipetką. Pipeta dozuje odpowiednia ilość produktu. Konsystencja lekka, żelowa, bezzapachowa. Po nałożeniu trochę lepka. Raczej nie do szybkiej porannej pielęgnacji, bo trzeba odczekać z makijażem. Produkt stosowałam na dolna i górną powiekę. Nie migrował. Nie szczypał, nie podrażniał ani nie powodował łzawienia. Daje efekty ale przy systematycznym i długim stosowaniu. Używam ponad 3 miesiące. Nie wiem jak będzie pod odstawieniu.

Serum jest przede wszystkim w pięknym czarnym opakowaniu i 30ml gdzie większość produktów jest w 15ml. Bardzo wydajne i ma PAO 9 mies. Jest żelowej konsystencji. Przy skórze dojrzałej to pierwszy produkt pod oczy, który naprawdę zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nawilża, niweluje zmarszczki, i unosi powiekę! Mam opadającą powiekę i widzę różnicę. Nakładałam również na czoło. Uwielbiam to serum. Nie mam cieni, więc tu się nie wypowiem, ale jestem zdziwiona, że produkt otrzymał niskie noty. Być może skóry młodsze nie zauważą jego mocy, bo zmarszczek brak ;-) Ja widzę różnicę i na pewno kupię ponownie.

Sama nie wierzę, że dałam się nabrać na czary z IG i same pozytywne opinie na stronie firmy. Zużyłam jedno opakowanie, efektów wizualnych BRAK. Serum co prawda nie wysusza, może nawet umiarkowanie nawilża, ale jak na tą cenę i obiecywane efekty ("Nawilża, lekko napina i unosi górną powiekę. Skutecznie wygładza zmarszczki, redukuje niebieskie i czerwone cienie pod oczami.") jest – lekko mówiąc – bardzo słabo. Lekkie nawilżenie można uzyskać z pierwszym lepszym drogeryjnym kremikiem za parę złotych. Niestety to nie jedyny produkt Ph. Doctor, który mnie bardzo rozczarował, więc tej marce już podziękuję.

W ubiegłym roku miałam ogromną fazę na produkty PH. Doctor Dermocosmetics. Dosłwonie. Do tego stopnia, że przy dwóch max 3 zamówieniach miałam w swoim portfolio wszystkie z oferowanych produktów wówczas. Owszem najbardziej intrygujące było Ph. Doctor Dermocosmetics, Serum z glutationem na powiekę górną i dolną. Rodzinnie mam niestety małe oczy, głęboko osadzone i niestety opadającą powiekę. Cuda, dosłownie cuda już robiłam, niestety żadne zabiegi, kremy, cuda wianki nie pomogą jedynie skalpel... Brzmi brutalnie. Niestety. Niemniej wracając do sedna sprawy. Kupiłam na początek dwie buteleczki serum. Wydatek o ile dobrze pamiętam 139zł za sztukę- nie ma się co czarować sporo. Natomiast analizując obietnice producenta, zalecenia stosowania itp stwierdziłam, że jedna buteleczka nie wystarczy mi na zalecane 2 msce stosowania dwa razy dziennie na górną i dolną powiekę. Więc zamówiłam dwie. Produkt dotarł do mnie zapakowany w eleganckie, minimalistyczne czarne pudełeczko. Na kartoniku znajdują się wszystkie niezbędne informacje odnośnie użytkowania. W kartonie mam czarną szklaną buteleczkę z pipetką. Ogólnie odnośnie opakowania nie mam zastrzeżeń z wyjątkiem, iż na samym końcu w buteleczce zostało b. dużo produktu, który aby zużyć każdorazowo wyjmowałam patyczkiem do uszu. Było to lekko denerwujące, no ale cóż... Tak się sprawy mają. Ph. Doctor Dermocosmetics, Serum z glutationem na powiekę górną i dolną stosowałam bardzo sumiennie, systematycznie zgodnie z zaleceniami producenta. 2X1. Bez wyjątku. I co ważne moja pierwsza buteleczka dobiła dna już po prawie 1,5msc użytkowania... Byłam w szoku ponieważ producent zapewniał, że spokojnie powinno wystarczyć na prawie 3msce... Niemniej sytuacja przy kolejnej buteleczce wyglądała tak samo. Wiec co do wydajności lekko słabo to wygląda i wychodzi mega drogo. Niemniej jeśli sprawa efektów pokrywała by się z obietnicami pewnie nie miała bym żadnych zażaleń niemniej tutaj jest z lekka inaczej... Podsumowując aspekt wydajności mega słabo. Konsystencja. Lekka żelowa lekko lepka na skórze po aplikacji i wchłonięciu co akurat dla mnie na plus jeśli mowa o wykonywaniu makijażu później. Formuła bezzapachowa. Produkt aplikowałam na górną jak i dolną powiekę blisko oka nigdy nie miałam sytuacji poranienia czy łzawienia. A wrażliwe oczy mam wiec za to mega plus. Podsumowując po dwóch miesiącach jak zauważyłam mega systematycznego użytkowania byłam w ogromnym szoku. Porównując zdjęcia zanim zaczęłam użytkować serum a po 2 mscach różnica była dosłownie mega ogromna i zauważalna. Powieka faktycznie się uniosła, cienie pod oczami zdecydowanie zjaśniały, koloryt został wyrównany, mimiczne zmarszczki mega spłycone. Podsumowując miód malina. Tak byłam zachwycona, że zamówiłam kolejne dwie buteleczki ale zanim rozpoczęłam kolejną serię zrobiłam sobie około dwa msce przerwy i wszytko wróciło jak było. Niestety. Więc podsumowując. Po dwóch mscach pierwsze rezultaty. Szybko po zakończeniu terapii powrót do tego co było przed... Więc czy warto? Niech każdy sam sobie odpowie. Ja uważam, ze nie i z pewnością nie wrócę do serum ponownie.

Zużyłam całe opakowanie i efektów długofalowych nie widzę. Owszem, serum rewelacyjnie nawilża, ale dla mnie przy tej cenie to zdecydowanie za mało. Nie wpłynęło w żaden sposób na stan moich cieni pod oczami ani opadające powieki. Dodatkowo po aplikacji na mojej skórze produkt zostawia taki dziwny film, który mi niezbyt odpowiada.

Serum używam od 4 miesięcy. Produkt jest w wygodnym opakowaniu, nie pachnie i dobrze się wchłania. Ja nie widzę różnicy w kwestii minimalizacji opadającej powieki (jest tylko efekt napięcia zaraz po nałożeniu. Po zastosowaniu kremu pod oczy-efekt znika). Produkt czasami się roluje (przecierając oczy kilka godzin po nałożeniu, na palcach zostają mi małe grudki serum, jak takie fifloki z gumki do mazania) i bywa, ze piecze. Raczej nie poleciłabym dla skór bardzo wrażliwych…

Serum nie wpłynęło w żaden sposób na wygląd moich opadających powiek. Myślę jednak, że w moim przypadku to sprawa dla chirurga plastycznego. Kosmetyk jedynie nawilża skórę wokół oczu, nie zredukował mi cieni. Trzeba uważać przy nakładaniu, bo jak się dostanie do oka, to bardzo szczypie. Oprócz tego plastik przy pipecie jest słabej jakości, połamał się gdy miałam do zużycia jeszcze połowę opakowania, przez co nie miałam go jak zakręcić.