Bardzo dobra, jednak nie jest idealna.
Mam włosy średnioporowate, które są bardzo gęste. Są jednak cienkie i mają tendencję do lekkiego falowania, z którym staram się delikatnie walczyć. W maskach emolientowych szukam nie tylko odżywienia dla włosów, ale przede wszystkim wygładzenia, nadania włosom zdrowego blasku oraz dociążenia.
Moja pielęgnacja włosów dużo zawdzięcza wykorzystywaniu rad Agnieszki Niedziałek, dlatego co jakiś czas nie umiem się powstrzymać i kupuję coś, co jest sygnowane jej nazwiskiem. Nie tylko dlatego, że się zna na tym jak mało kto, ale także w formie podziękowania oraz wsparcia za jej pracę i wiedzę.
Recenzowana maska jest określana przez producenta jako mocno emolientowa, bardzo dociążająca i bogata. Jest to produkt wzbogacony olejami, które właśnie odpowiadają za efekty wygładzające włosy. Kosztuje 65 zł za 300 ml. Początkowo ta kwota wydawała mi się dość spora, jednak uważam, że za dobrą jakość oraz polski wyrób warto zapłacić więcej. Problemem na pewno może być dostępność - produkt dostępny jest w sklepie internetowym producenta, drogerii Pigment oraz Centrum Dermatologii współpracującym z producentem. To dość ogranicza możliwości zakupu. Ale można przeżyć.
Produkt zapakowany jest w solidny, plastikowy słoik. Maska posiada przy zakrętce plastikowe zabezpieczenie, dzięki czemu mamy pewność, że produkt wcześniej nie był otwierany. Uważam, że rodzaj opakowania jest odpowiednio dobrany do konsystencji maski. Kosmetyk posiada bardzo gęstą formułę i nie wyobrażam sobie wyciskania go z jakiejś tuby. Jego gęstość ma także duży wpływ na wydajność - ja używam ją od pół roku co najmniej raz w tygodniu i dopiero ostatnio dno słoika zaczęło być widoczne. Włosy mam do połowy pleców, więc nie takie krótkie - a nieco produktu muszę na nie zużyć, by je pokryć w całości. To jest zdecydowany plus.
Nie umiem się przekonać do jego zapachu. Jest to taki ciężki, mdlący zapach, dla mnie pachnie jak zepsuty krem w eklerku... Niby to słodkie, ale jakoś niekoniecznie ma się na to ochotę. Oczywiście nie jest to najbrzydziej pachnący kosmetyk, jednak zdecydowanie to mniej lubiany przeze mnie aromat.
Działanie? Bardzo dobre, jednak nie zostawia takich efektów, na jakie liczyłam. Testowałam ją w różnych wariantach - przy szybkim myciu, przy deep conditioning, przy olejowaniu, jako pierwsze i drugie "O" w OMO, jaką jedyną maskę przy myciu. Jakkolwiek bym jej nie stosowała, brakowało mi jednego - dociążenia. Włosy są po jej użyciu miękkie, mają świetną objętość, nie są postrączkowane, są błyszczące i wygładzone. Jednak widzę, że nie ma takiego dociążenia, jakie dają mi inne produkty. Ten jest super, bo włosy po jego użyciu naprawdę dużo zyskują. Ale jest to ale. A na tym ale najbardziej mi zależało. Może za jakiś czas kupię ponownie, na razie nie zapowiada się.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie