L'biotica Biovax Botanic, Wzmocnienie i blask, Maska intensywnie regenerująca 

Moje włosy są z natury lubią się puszyć i mają niesamowitą skłonność do rozdwajania końcówek. Odkąd pamiętam plączą się niemiłosiernie i mam duży problem z rozczesywaniem ich. Jeśli chodzi o maski to zazwyczaj zdaję się na opinię mojej mamy, która pod tym względem jest maniaczką. To właśnie ona "odkryła" tą firmę i poleciła mi ten konkretny produkt. Maska jest kremowa, lekko gęsta w kolorze białym. Opakowanie ma wielkość 250ml, jest wykonane z plastiku - taki zwykły słoiczek zakręcany nakrętką. Z doświadczenia wiem, że jest wytrzymały i nie zdarza mu się przeciekać. Takie opakowanie przy moim myciu głowy raz na dwa/trzy dni wystarcza mi na około 2/3 tygodnie (mam długie i gęste włosy, maskę nakładam od połowy ich długości). Muszę z przykrością stwierdzić, że pod względem wydajności nie powala. Tak samo jest jeśli chodzi o dostępność - ta konkretna wersja nie jest specjalnie dostępna w drogeriach. Czasem uda mi się ją dostać w Rossmannie i Internecie, ale nie zawsze. Nie mam pojęcia z czego to wynika - może kwestia małej miejscowości. Sama maska ma delikatny, kwiatowo/jabłkowo/kosmetyczny zapach. Nie wyróżnia się on jakoś szczególnie. Na włosach go nie czuję po spłukaniu i wysuszeniu. Sama maska łatwo się rozprowadza na włosach. Po użyciu jej włosy nabierają blasku i są przyjemnie wygładzone. Mam też wrażenie, że są po niej bardziej nawilżone i miększe w dotyku. Po jej zastosowaniu dużo łatwiej mi je rozczesać i ujarzmić - bez maski nawet utrzymanie ich w warkoczu jest problemem bo wychodzą na prawo i lewo, po jej zastosowaniu trzymają się bardziej w ryzach. Dla mnie maska jak najbardziej się sprawdziła. Śmiało polecam ją moim koleżankom. Gdyby nie dosyć częste problemy z dostaniem jej byłaby hitem.

Marka Biovax i jej kosmetyki nie są mi dość dobrze znane, natomiast nie dlatego, że jestem do nich jakoś negatywnie nastawiona, tylko dlatego, że zwyczajnie podczas zakupów na stronach internetowych czy w drogeriach stacjonarnych zazwyczaj wybieram dla siebie jakieś inne opcje, ponieważ te od tego producenta szczerze mówiąc nie wyróżniają się jakoś szczególnie. Mimo to ostatecznie dość niedawno wybrałam w końcu jedną z wielu dostępnych masek od tej marki. Znalazłam ją na stronie internetowej drogerii Kontigo w dość atrakcyjnej cenie. Przekonał mnie także oczywiście opis produktu, który sprawił, że od razu poczułam, że może on się sprawdzić moim z natury dość suchym oraz wrażliwym włosom, ze skłonnością do puszenia się. Maska została zamknięta w opakowaniu o formie słoiczka o pojemności 250 ml. Cena regularna kosmetyku wynosi niecałe trzydzieści złotych, moim zdaniem jest to dość sporo jak na kosmetyk tego typu i to w niezbyt dużym opakowaniu. Desing produktu utrzymany jest w białej barwie z graficznym, kolorowym motywem. Umieszczono tutaj także wszelkie, najważniejsze informacje o masce, takie jak logo producenta, nazwa kosmetyku, jego skład, zalecany sposób użytku czy bardziej szczegółowe informacje na jego temat. Produkt posiada kremową, nieco gęstą konsystencję oraz białą barwę. Pachnie dość ładnie, czuć tutaj trochę ocet jabłkowy, ale i nuty dość kosmetyczne i trochę kwiatowe. Maska zawiera w swoim składzie aż 97% składników pochodzenia naturalnego, a samo opakowanie pochodzi w całości z recyklingu. Kosmetyk stosowany był przeze mnie jako pierwsze O w metodzie mycia włosów OMO (odżywka/maska - mycie - odżywka/maska). Na kosmykach rozkłada się dość przyjemnie ze względu na swoją kremową formułę. Muszę przyznać, że maska zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie ze względu na swoje działanie wygładzające i nadające włosom intensywnego blasku. Dodatkowo bardzo dobrze nawilża, odżywia i cudownie zmiękcza. Jak najbardziej ułatwia rozczesywanie i stylizacje. Maska do włosów od marki Biovax to bardzo dobry kosmetyk pielęgnacyjny, który powinien się sprawdzić nawet bardzo suchym i wrażliwym włosom ze skłonnością do puszenia się. Ładnie pachnie i ułatwia rozczesywanie. Zdecydowanie polecam, chociaż cena i wydajność akurat nie jest pozytywnie zaskakująca.

Ostatnio na nowo odkrywam markę Biovax. Wiele lat temu, jak był większy szał na produkty tej marki, to kupiłam jedną czy dwie maski, ale za każdym razem byłam rozczarowana. Nowsze produkty zdecydowanie lepiej mi podchodzą i po zachwycie nad odżywką z niacynamidem przyszedł czas również na zachwyt, tym razem tą właśnie maską. Dla moich włosów jest idealna! Opakowanie to nic innego jak sporych rozmiarów plastikowy słoik. Jest na szczęście lekki i bardzo wygodny podczas nakładania kosmetyku. Maska pięknie pachnie! Jest to bardzo świeży zapach zielonego jabłuszka, octu jabłkowego, czuć nawet tę charakterystyczną kwaskowatość. Mi się bardzo podoba i lubię jak delikatnie zostaje na włosach, chociaż w miarę upływu czasu mocno traci na sile i się rozpływa. Tak czy inaczej zapach jest naprawdę orzeźwiający i pobudzający. Podoba mi się również konsystencja. Jest w miarę gęsta, lekko budyniowa, ale lekka, przy nakładaniu czuć, że maska osiada na włosach, ale ich nie obciąża. Dobrze trzyma się włosów, nie spływa z nich. Efekt maski czułam już podczas spłukiwania; już wtedy były niesamowicie gładkie w dotyku. Ta sama gładkość jest wyczuwalna po wyschnięciu. Włosy są cudownie miękkie, ale jednocześnie sypkie i takie sprężyste w dotyku. To mój ulubiony efekt, bo z natury mam miękkie i bardzo plastyczne włosy, a jeśli odżywka lub maska jest zbyt bogata i nadmiernie zmiękcza, to moje włosy stają się jakby "ociężałe", takie trochę mało elastyczne i bez energii. Maska od Biovax daje na moich włosach optymalny efekt - są gładkie, sprężyste, błyszczące, a przy tym sypkie i naturalnie uniesione. Co do tego, że producent deklaruje "intensywną regenerację" to nie umiem potwierdzić w stu procentach, bo zniszczonych włosów nie mam. Są suche na długości, więc często wybieram regenerujące kosmetyki, ale nie potrzebują obecnie wyjątkowo mocnego odżywienia. Maska zapewnia im porządne nawilżenie, wydają się mocniejsze o tyle, że widzę teraz znacznie mniej połamanych włosów (co też bywa moją zmorą od czasu do czasu). Włosy znacznie mniej się plączą, rozczesywanie jest łatwiejsze, ogólnie łatwej je okiełznać, wliczając w to trochę mniejszą tendencję do puszenia. Muszę przyznać, że maska jest dla moich włosów po prostu doskonała. Używałam jej ok. 2 razy w tygodniu i zawsze w te dni miałam po prostu świetne włosy - gładkie, sypkie, zdrowo wyglądające. Na pewno do niej wrócę, bo po zużyciu całego słoika nie widzę w niej jak na razie żadnych wad. Świetna i przystępna cenowo!

Bardzo dobra maska do włosów. Nawilża, odżywia, ułatwia rozczesywanie, poprawia kondycję włosów i nadaje im blask, co w przypadku moich grubych, gęstych włosów jest bardzo rzadkie. Dobry naturalny skład. Ładnie pachnie jabłkami.

Ta maska, to moje kosmetyczne odkryci sprzed dwóch tygodni. Wtedy to zakupiłam maskę zachęcona pozytywnymi opiniami na wizażu. I nie żałuję wyboru akurat tej maski. Doskonale poradziła sobie z włosami mającymi tendencję do puszenia i zniszczonych końcówkach. Wygładziła włosy, nadając im miękkości, blasku. Jestem bardzo zadowolona z efektów.

Seria kosmetyków do włosów z octem jabłkowym Biovax, skradła moje serce - najlepiej ze wszystkich dostępnych produktów sprawdziła się u mnie maska intensywnie regenerująca. Maska zamknięta jest w poręcznym opakowaniu, ma gęstą konsystencję i przyjemny zapach, który długo utrzymuje się na włosach. Zgodnie z tym, co pisze producent - maskę należy aplikować co 3-5 dni, jednak ja używałam jej praktycznie po każdym myciu :) Raz na jakiś czas fundowałam swoim włosom 20-minutowy ciepły kompres. Maska intensywnie regeneruje, odżywia i wzmacnia włosy, jednocześnie ich nie obciążając - pozytywne efekty widoczne są już po pierwszym użyciu. Po zmyciu włosy łatwo się rozczesują, są miękkie, wygładzone i pełne zdrowego blasku. Produkt odpowiedni dla posiadaczek włosów suchych, łamliwych, zniszczonych i matowych. Plus również za wydajność i bardzo przystępną cenę. Polecam, warto wypróbować.

Maska działa cuda na moich włosach, są niesamowicie miękkie, gładkie i lekkie. Mam długie włosy a ten produkt w żaden sposób ich nie obciąża, do tego sprawia że są lśniące i wypielęgnowane. Dłużej są świeże, sypkie, nie elektryzują się i nie przetłuszczają tak szybko. Włosy mniej się łamią i nie wypadają tak intensywnie jak do tej pory, końcówki przestały się rozdwajać, są tak samo gładkie jak reszta włosa. Maskę zostawiam na 30 minut, głowę zawijam w ręcznik aby ciepło wzmocniło działanie produktu. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą serią, zamierzam testować kolejne produkty po takim świetnym starcie.