Alterra Finish Powder Puder prasowany

Z tej serii kupiłam puder transparentny. Super trzyma się na twarzy, ładnie matuje, dla mojej przetłuszczającej cery jest super. Trzeba dozować małą ilość produktu i bardzo dokładnie rozprowadzać, najlepiej wielkim miękkim pędzlem, bo zbyt dużo może spowodować taką sztuczność. Będę na pewno wracać, bo raz, że jednak to jest seria naturalna, a dwa, mega wydajny produkt i niskiej cenie.

Lubię produkty marki Alterra, ale nie miałam jeszcze nic z kolorówki. Kiedy skończył mi się puder do twarzy postanowiłam zakupić właśnie ten puder w odcieniu 01 Transparent. Nie przemawia do mnie do końca trwałość wykonania opakowania, ale sam produkt jest dobrej jakości i z pewnością kiedyś do niego wrócę. OPAKOWANIE Opakowanie jest zwykłe, plastikowe, charakterystyczne dla pudrów tej marki. W sklepie zabezpieczone jest przed otwarciem folią - już ma u mnie za to ogromny plus. Jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia - plastik kiepskiej jakości, szybka ścieralność napisów. PUDER Pudry transparentne to moje ulubione i miałam ich już naprawdę dużo. Ten na tle innych wypada całkiem dobrze, choć nie jest ideałem. Jest biały, na twarzy zaś transparentny i niewidoczny pod warunkiem, że z nim nie przesadzimy. Ewentualny nadmiar wystarczy delikatnie usunąć i mamy gotowy makijaż. Doskonale współgra z podkładami jakie używam, nie ciastkuje ich, jednak przy przesuszonej cerze może podkreślać suche skóki czy pory. Matuje jak dla mnie wystarczająco długo ok 4-5 godzin, po tym czasie robię poprawki. Utrwala makijaż w stopniu, który mnie zadowala. Najczęściej nakładam go pędzlem lub puszkiem - w obu przypadkach daje ładny, naturalny efekt. Plus za wegańską formułe i dorby skład. Niestety przy nakładaniu pędzlem pyli w znacznym stopniu. Za tę cenę jest to bardzo dobry puder transparentny. PLUSY + matuje + współgra z podkładami + można nakładać go puszkiem lub pędzlem + nie bieli (pod warunkiem, że umiemy go nakładać) + jest tani + ogólnodostępny + wegański, z dobrym składem MINUSY - podkreśla suche skórki - trwałość opakowania - pyli podczas nakładania

Jak w tytule - nawet puder nietransparentny i źle dobrany do karnacji innej marki musi z nim wygrać. Miałam nieprzyjemności z transparentnym. Transparentny to on na pewno nie był. To była biała mąka. Po przypudrowaniu wygląda się blado, prawie jak aktorzy teatru kabuki. Zawsze musiałam go przyciemniać. Mat daje, ale trupi, przez to nie podkreśla urody, a raczej to, co chce się ukryć, czyli zmarszczki i suche skórki. Niestety trwały na niekorzyść i czuć go na twarzy. Na dodatek bardzo kiepskiej jakości plastikowe pudełko, które zepsuło mi się po paru dniach używania. Jedyną zaletą byłaby niska cena, ale mam w zanadrzu akurat puder innej marki w tej samej cenie i ten jakoś się sprawdza. Szczęście w nieszczęściu - pewnego dnia pudełko totalnie rozwaliło mi się w kosmetyczce, a puder się rozsypał. Wszystkie kosmetyki miałam w proszku, do czyszczenia, kosmetyczka do prania, przynajmniej resztki pudru mogłam bez żalu wyrzucić.

Jak w tytule, zmarnowana dyszka. Co prawda jeszcze walczę z tym pudrem, bo nie lubię wyrzucać niezużytych produktów, ale za bardzo już pomysłów nie mam. Dodam, że jestem w posiadaniu wersji transparentnej.