Cetaphil Pro Redness Control, Daily Foam Wash Pianka do mycia

Pianka bardzo dokładnie czyści cerę, po jej nałożeniu odrazu czuję że brud z całego dnia został ściągnięty. Delikatnie działa na przebarwienia i wypryski nie zaostrza ich.

Pianka marki Cetaphil przywędrowała do mnie w formie prezentu,zmagałam się z wrażliwością (i od czasu do czasu nadal się zmagam) cery,zaczerwienieniem oraz tkliwością,potrzebowałam delikatnej ale skutecznej pielęgnacji oczyszczającej,która przywróci mi komfort i ukoi nadwrażliwą cerę. Pianka znajduje się w białym opakowaniu z pompką,jest oklejona etykietą na której znajdziemy skład,działanie i właściwości produktu,pojemności to 400 ml. Na początku piana była puszysta,zwarta i naprawdę satysfakcjonująca ;),w połowie opakowania dozownik zaczął się zacinać i zamiast piany otrzymywałam takie..wypłuczyny..Pianka swoje zadanie spełnia jak najbardziej,bardzo delikatnie obchodzi się z oczyszczaniem,łagodzi podrażnienia,niweluje lekkie zaczerwienienia,doskonale nawilża,skóra jest miękka,świeża i pachnąca,nie ma tu mowy o ściągnięciu wręcz przeciwnie czuć ukojenie i łagodność.To jest prawdziwa delikatność! Bardzo zależało mi aby w pielęgnacji wprowadzić produkt który będzie łagodzić i koić wrażliwość i zaczerwienie, i z tym produktem to się udało,jednak przy wieczornym oczyszczaniu po wstępnym użyciu płynu micelarnego jest ona dla mnie zbyt słaba,potrzebuję 3 lub 4 pompek aby cera była czyściutka,przez co traci na wydajności,za to przy porannym oczyszczaniu sprawdza się znakomicie. Jednak zależało mi aby to wieczór a nie ranek należał do niej ;).

Tak jak w przypadku kremu na noc z tej samej serii Pro Redness Control od marki Cethapil, ta pianka sprawdza się średnio. Otrzymałam ją w prezencie, z którego szczerze się ucieszyłam bo od dłuższego czasu myślałam nad zakupem produktów z tej serii. Jestem osobą, która zdecydowanie boryka się z problemem zaczerwienień na twarzy (w szczególności policzków) ze względu na rumień i trądzik różowaty, więc moja skóra potrzebuje ukojenia i odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji. Marce Cethapil ufam od dłuższego czasu bo to właśnie z nią zaczęła się moja przygoda z dermoskometykami. Pianka zamknięta jest w plastikowej butelce z pompką o pojemności 236 ml. Używam jej rano i wieczorem do mycia mojej skóry, ale przyznaję, że czasem muszę się wesprzeć czymś mocniejszym np. olejkiem, który zdecydowanie lepiej radzi sobie z oczyszczaniem twarzy. Ten kosmetyk jest bardzo łagodny i delikatny, więc sprawdzi się tylko w przypadku gdzie chcemy umyć twarz bez demakijażu. Nie powiedziałabym, że koi skórę bo na początku delikatnie szczypał mnie w policzki. Piankę nazwałabym raczej poprawnym kosmetykiem niżeli perełką do walki z zaczerwieniami, ale uważam, że istnieją produkty na rynku, które nie zachęcają do walki z purpurą na twarzy, a radzą sobie w tym aspekcie o wiele lepiej. Mam co do niej mieszane uczucia i raczej nie sięgnę po nią ponownie.

Typ skóry ze skłonnością do zaczerwienień (szczególnie w okolicy nosa i policzków) oraz miejscowych podrażnień posiadam od dziecka. U mnie przyczyną zdecydowanie jest genetyka, gorące kąpiele i zamiłowanie do ostrych potraw. Dlatego też odkąd pamiętam staram się używać produktów mogących w jakikolwiek sposób zneutralizować buraczkowy odcień. Piankę Cetaphil PRO dostałam w prezencie. Ma typowy dla całej marki minimalistyczny design z bordowym atomizerem. Nie jest typowo gęstym produktem jednak już jedna pompka wystarczy na oczyszczenie całej twarzy. Produktu używałam wyłącznie rano - jako jedyny kosmetyk do demakijażu zdecydowanie jest za delikatna. Posiada nienachalny zapach przywodzący na myśl produkty Nivea. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze tworząc w końcowym etapie konsystencje emulsji. Pozostawia skórę przyjemnie miękką i ukojoną. Nie szczypie w oczy. Nie podrażnia skóry. Jeżeli chodzi o neutralizację zaczerwienień,,. nie oszukujmy się trwałe efekty możemy osiągnąć tylko przy zmianie swoich nawyków, starannie opracowanej pielęgnacji oraz regularnych wizytach zabiegowych. Jednak po zmyciu produktu naprawdę skóra wygląda lepiej, jest odświeżona i mniej nad reaktywna. Przy regularnym stosowaniu zniknął problem uczucia ściągniecia, pieczenia czy mrowienia. Pianka Cetaphil to naprawdę przyjemny dermokosmetyk służący do delikatnego oczyszczania skóry bez efektu nieprzyjemnego ściągnięcia skóry.

Używam jej rano, wieczorem przy zmyciu makijażu bądź przy codziennej pielęgnacji i nie wyobrażam sobie nie mieć jej gdzieś pod ręką. Bardzo miły zapach, nie drażni. Pompka wyciska piankę bardzo dobrze, nie zacina się. Bardzo wydajna, jak na cenę około 60 zł. Mam ja już ponad 2 miesiące i jak dla mnie to są bardzo dobrze wydane pieniądze. Pianka nie podrażnia skóry, która ma już podrażnienia małe większe, bez różnicy! Po użyciu jej, mam wrażenie że skóra jest czysta i lekka a przy tym gładka i pachnąca. A po demakijażu domowa resztki, których nie zmyłam wacikiem. Totalny wart uwagi produkt, zwłaszcza, że każdej/ każdemu z nas potrafią pojawić się nieprzyjaciele na skórze.