Żele pod prysznic Dove są jednymi z moich ulubionych. Próbuję testować nowe zapachy, choć często jednak wracam do tych sprawdzonych. Ta wersja jest dla mnie akurat nowością. Biorąc go z półki byłam pewna, że jest on o zapachu mleka owsianego - szata graficzna z daleka na to wskazywała. W domu okazało się, że owszem jest to mleko owsiane, ale z syropem klonowym! Lepiej być nie mogło ;). Kosztował około 15 złotych na promocji w drogerii Natura.
*Edit 08.02.2022: Wróciłam do niego po dłuższym czasie (dorwałam w Rossmannie). Wciąż jestem zakochana w tym zapachu! Uświadomiłam sobie, że jest podobny do lodów śmietankowych, polanych syropem klonowym, ale nie jest mdły dzięki tej specyficznej nucie zapachu Dove w tle. Kupiłam od razu dwie butelki po 500ml każda. Nie umiem się nim znudzić ;).
Moja skóra na ciele jest bardzo pomieszana - trochę tłusta, trochę normalna i trochę sucha, a zależy to od danej partii. Mimo wszystko bardzo lubię, gdy żele pod prysznic mają właściwości pielęgnacyjne, ponieważ trochę więcej nawilżenia nigdy nie zaszkodzi ;). Żele firmy Dove znam nie od dzisiaj i zawsze zaskakiwały mnie swoją jedwabistą, kremową konsystencją oraz lekkim działaniem nawilżającym. Jeszcze 10 lat temu w drogeriach były one jednymi z najlepszych, ale w dzisiejszych czasach mamy mnóstwo ciekawszych produktów, a na pewno z lepszymi składami. Ja nadal je lubię, sprawdzają mi się, więc chętnie wracam. Na początku chciałabym napisać kilka słów o jego zapachu... Połączenie mleka owsianego z syropem klonowym, to chyba najlepsze co człowiek mógł wymyślić. Jako fanka słodkości jestem po prostu zakochana! Jest on niesamowicie kremowy i pudrowy... Aż chce się ten żel wziąć i wypić! To trzeba naprawdę samemu powąchać. Podczas mycia ciała unosi się w łazience, wraz z gorącą parą i tworzy absolutnie relaksujący klimat. Idealnie sprawdza się do wieczornych kąpieli, kiedy chcemy się odprężyć, rozluźnić mięśnie i zapomnieć o wszystkim, co złe. Mogłabym się tak zachwycać i zachwycać, ale czas napisać coś o jego działaniu. Przede wszystkim żele Dove kocham za tę kremową konsystencję oraz za miękką, kremową pianę, którą tworzą. Czysta przyjemność dla skóry. W trakcie rozprowadzania go na ciele czuję się jak otulona ciepłym kocem. Po wyjściu z wanny skórę mam delikatną w dotyku - bez zaczerwienień i podrażnień, które powstawały przy używaniu niektórych żeli. Oczywiście nigdy nie pomijam następnego kroku w pielęgnacji, czyli balsamu/mleczka do ciała, niezależnie od tego jak bardzo podczas kąpieli moje ciało zostało nawilżone. Żele tej firmy zawsze sprawiają mi przyjemność, ale ta wersja zapachowa przeszła samą siebie. Mam nadzieję, że nigdy jej nie wycofają ;).
Opakowanie to biała, plastikowa butelka w kształcie łezki, z również plastikowym zamknięciem typu zatrzask. Jest ona niemal w 100% z recyklingu, oprócz zakrętki, co jest dopisane małym druczkiem. Butelka ma poręczny kształt, co ma znaczenie przy takich jej gabarytach i ciężkości. Szata graficzna jak na Dove przystało jest estetyczna, czysta i po prostu ładna. Pojemność to 750ml.
Zalety:
- Cena
- Świetnie oczyszcza ciało
- Nie podrażnia mojej skóry
- Delikatnie nawilża
- Tworzy kremową, otulającą pianę
- Przecudownie pachnie!
- Wydajność
- Opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie