Eveline Cosmetics I'm Bio, Delikatna pianka do mycia twarzy 

OPAKOWANIE pianka mieści się w butelce z tworzywa z wygodną pompką, która przez długi czas działa bez zarzutu, ale pod koniec produktu lekko się przycina. FORMUŁA pianka lekka jak chmurka, o delikatnym, ledwo wyczuwalnym zapachu. EFEKTY robi to co obiecuje producent - delikatnie oczyszcza, nie podrażnia, nie uczula. Mam cerę mieszaną z tendencją do przesuszania się i u mnie sprawdza się dobrze. Skóra po aplikacji jest świeża i nie ściągnięta. Naprawdę delikatne oczyszczanie.

Pianka u mnie sprawdza się świetnie , ma fajną konsystencje , która idealnie sunie po mojej twarzy, i dobrze domywa resztki mojego makijażu ???? Nie podrażnia mojej suchej skóry ,skłonnej do podrażnień. Moja twarz odczuwa ukojenie i nawilżenie.Na dłużej zostanie w mojej pielęgnacji ????

Produkt jest dość dobry. Pianka od eveline Cosmetics to produkt do delikatnego oczyszczenia, zanieczyszczonej skóry twarzy. Produkt ,dzięki swojej piankowej konsystencji dobrze oczyszcza twarz ,nie pozostawiając po sobie żadnych podrażnień, ani nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, czy wysuszenia. Pianka sprawdzi się dla cery wrażliwej.

Piankę kupiłam w Dino, gdy zorientowałam się że nie mam niczego do oczyszczania twarzy w domu rodzinnym. Z dostępnością drogerii na wsi bywa ciężko, więc bierze się to co jest i nie narzeka :). Mimo niewielkiego wyboru, uważam że trafiłam całkiem nieźle ! Lubię markę Eveline, bo ma szeroki asortyment niedrogich i fajnych kosmetyków. Moja cera jest ostatnio bardzo delikatna, więc takich kosmetyków poszukuję dla siebie. Doceniam gdy pianka radzi sobie z wieczornym i porannym oczyszczaniem. Opakowanie to prosta butelka z ładną, świeżą szatą graficzną. Pompka działa dobrze, jednak przy końcówce kosmetyku zaczęła się zacinać i tak jakby zapychać. Wytworzona pianka ma idealną konsystencję, jest puszysta, nie znika podczas wykonywania masażu twarzy. Zapach jest delikatny i bardzo przyjemny. Ja wyczuwam tutaj nieco słodkie nutki połączone z odrobinką nutek kwaskowych. Bardzo lubię takie połączenia, więc zapach od razu przypadł mi do gustu. Pianka ma 98% składników pochodzenia naturalnego, jest formuła jest wegańska i nie jest testowana na zwierzętach. W składzie znajdziemy olejek z pestek malin, wyciąg z arbuza oraz ekstrakt z banana. Mamy też naturalne antyoksydanty wyselekcjonowane ze śliwki kakadu, aceroli, jagód goji i granatu. Substancją myjącą jest delikatny detergent Cocamidopropyl Betaine w połączeniu z Coco - Glucoside. Kosmetyk jest wydajny, mi wystarczył na miesiąc przy regularnym stosowaniu rano i wieczorem. Wydajność jest kwestią indywidualną i uwierzcie mi ... u mnie miesiąc dla pianki do mycia buźki to dużo :). Pianka nie podrażnia i nie przesusza skóry i co najważniejsze nie szczypie w oczy. Co do skuteczności, bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem porannym, nieco gorzej jest wieczorem. Gdy mam mocny, pełny makijaż, który zmywam masełkiem, albo czymś dwufazowym to widzę, że ten piance jest dosyć ciężko zadziałać. W takim przypadku zmycie twarzy wykonuję dwa razy, aby być w 100% pewnym, że cera jest dokładnie oczyszczona. Nie zauważyłam większych właściwości pielęgnacyjnych, ale nigdy nie oczekiwałam ich od kosmetyków tego typu. Uważam, że to dobra pianka, warta uwagi. Ze względu na to, że mam sporo kosmetyków do przetestowania raczej nie zakupię jej ponownie.

Pianka jest w opakowaniu na pompkę, pięknie się pieni - oczyszcza i nawilża twarz. Jest bardzo wydajna i pięknie pachnie. Buzia po tej piance jest czysta i świeża oraz gładka, lekko rozświetlona. Bardzo lubię jej działanie.

Bardzo łagodny produkt, nie ma nawet mowy o podrażnieniu skóry (nie mam jednak cery zbyt wrażliwej). Używałam jej kiedy czułam, że moja skóra jest podrażniona, sprawnie oczyszczała moją twarz. Konsystencja pianki zdecydowanie do mnie przemawia. Nie jest to spektakularny produkt, ale jestem zadowolona, spisała się (: Jedno opakowanie starczyło mi na ok. 4 miesiące, nie używając codziennie. Jeśli zobaczę ją gdzieś w sklepie stacjonarnym jak wcześniej zapewne kupię ponownie, raczej nie będę jednak szukać specjalnie w internecie.

Eveline pozytywnie mnie zaskoczyło. Ta pianka jest naprawdę delikatna, o przyjemnym zapachu, wydajna i tania. Kocham tego typu produkty i w zasadzie od mojej ulubionej pianki ta różni się tylko zapachem.

Pianki do mycia twarzy to moje ulubione kosmetyki do stosowania w przypadku dwuetapowego oczyszczania. Są niezwykle delikatne dla mojej cery, jednocześnie najczęściej jestem bardzo zadowolona z ich działania. Dosyć często eksperymentuję z tego rodzaju produktami i kupuję tego rodzaju propozycję, których jeszcze nie miałam okazji stosować. Tym razem wybrałam dla siebie opcję od marki Eveline, którą od wielu lat znam i naprawdę lubię. Ostatecznie padło na wersje z serii I'm Bio, którą udało mi się zakupić na stronie jednej z drogerii internetowych. Kosmetyk zamknięty został w opakowaniu w formie wykonanej z plastiku o białej barwie butelki, która posiada pojemność 150 mililitrów. Umieszczono na niej etykietę w kolorze pastelowego różu z dodatkiem grafiki jasnozielonych liści. Dodatkowo, za pomocą białej czcionki umieszczone zostały tutaj wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. W rolę aplikatora wciela się tutaj pompka typowa dla pianek tego typu, która z początku nie zacina się i działa bez większego zarzutu, natomiast z czasem się wyrabia i działa coraz gorzej. Cena regularna produktu wynosi około dwudziestu czterech złotych. Posiada on formę dosyć gęstej, zbitej, ale nadal bardzo puchatej pianki o białej barwie. Pachnie delikatnie, świeżymi kwiatami. Kosmetyk posiada wegański skład, w którym umieszczono między innymi olej z pestek malin czy ekstrakt z arbuza. Kosmetyk był przeze mnie stosowany podczas porannej rutyny pielęgnacyjnej jako pierwszy etap i podczas wieczornej jako drugi, bo olejku do demakijażu. Bardzo ładnie oczyszcza naszą skórę i nie podrażnia jej. Pozwala pozbyć się resztek makijażu czy pierwszego produktu oczyszczającego. Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry. Nadaje buzi miękkości i gładkości, jednocześnie subtelnie nawilża. Pianka od marki Eveline to bardzo dobry kosmetyk w swojej kategorii i kolejna propozycja od tego producenta, co do której nie mam żadnych zastrzeżeń. Polecam ją ze względu na skład i działanie. Idealnie sprawdzi się posiadaczom cery wrażliwej oraz suchej.

Pianka spełnia swoje zadanie. Oczyszcza i odświeża twarz, idealnie sprawdza się do porannej i wieczornej pielęgnacji po zmyciu makijażu. Delikatny, przyjemny zapach. Bardzo wydajna, wręcz nie chce się skonczyć. Polecam.

Bardzo lubię formułę pianek do twarzy, używam ich szczególnie do porannej pielęgnacji. Ta pianka spisała się bardzo dobrze pod tym względem. Zamknięta w prostym opakowaniu z pompką, które do końca spełniało swoją funkcję. Delikatnie pachnie, wystarczą dwie pompki do pokrycia całej twarzy. Dokładnie myje, nie podrażnia skóry. Wydajna, cenowo przystępna dla każdego. Myślę. że jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Już teraz nie kupię żelu do mycia twarzy. Nie dosyć, że pianka jest zdecydowanie delikatniejsza dla cery, nie daj uczucia ściągnięcia to dodatkowo jest bardziej wydajnym produktem. Ta pianka jest zdecydowani delikatna, oczyszcza w 100 procentach i daje uczucie ulgi na skórze. Zero podrażnienia, ani ni chcianych niespodzianek na skórze. Zapach jest bardzo delikatny, wręcz ni wyczuwalny. Pianka jest całkiem wydajna i skład ma naturalny. Koszt 20 zł +/- Polecam serdecznie!

Pianka do twarzy w całkiem fajnej, solidnej buteleczce z pompką i miłej dla oka szacie graficznej. Chyba to właśnie dzięki swoim barwą przykuła moją uwagę. Mam cerę skłonną do trądziku i zapychania porów także muszę uważać z kosmetykami i nie każdy może zostać u mnie na dłużej. Ta pianka okazała się faktycznie delikatna, a jej skład mi nie zaszkodził. Po jej użyciu mamy uczucie świeżości i czystej skóry. Jednak z tą czystością musimy uważać. Moja pielęgnacja z jej udziałem musiała wyglądać nastepujaco: plyn do demakijażu, pianka, zmycie jej i ponowne jej nałożenie. Przy jej jednokrotny użyciu nie domywala dobrze skóry. To trochę tak jak z myciem głowy-zleca się jej dwukrotne umycie, ja tak używałam tej pianki. Dzięki temu buzia była dobrze domyta i niedoskonałości miałam faktycznie mniej. Jest to minus pod względem jej czasu używania bo skraca się on o połowę... Ale coś za coś.

Pianka do mycia twarzy to dla mnie zupełnie nowa forma pielęgnacji. Zazwyczaj poprzestawałam na płynie micelarnym. Teraz dołączyłam do codziennego rytuału tę piankę i jestem całkiem zadowolona z efektu. Kosmetyk jest dosyć wydajny. Zazwyczaj robię 2 'pompnięcia' na jedno mycie twarzy. Ma moim zdaniem bardzo ładny owocowy zapach. Trochę mi się kojarzy ze śliwkami połączonymi z cytrusami. Plusem pianki jest to, że umożliwia nam upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu, bo oczyszczając twarz możemy jednocześnie wymasować skórę, co poprawia krążenie i ujędrnia. Po oczyszczeniu twarzy piankę zmywa się wodą. To jest ten element, który mnie zawsze do pianek zniechęcał. Raz, że oczyszczenie twarzy trwa nieco dłużej niż płynem i wacikiem, a dwa, że obawiałam się czy woda nie sprawi, że skóra będzie się przesuszać. Na szczęście nic takiego się nie stało. Skóra nie jest wysuszona ani ściągnięta, choć jakiś czas po zmyciu pianki i tak nakładam krem. Strefa T jest delikatnie zmatowiona, ale nie na długo. Ogólnie skóra jest oczyszczona, więc pianka spełnia swoje zadanie. Trudno jednak mi określić, jak pianka radzi sobie ze zmywaniem makijażu, gdyż na co dzień się jakoś mocno nie maluję. Pianka ma wygodne opakowanie, choć ze względu na swoją wielkość średnio nadaje się na podróże. Jeśli chodzi o skład, to jest on całkiem fajny. Mamy tu aż 98% składników pochodzenia naturalnego, a kosmetyk jest wegański i cruelty free. Nie ma tu SLS, SLES, parabenów ani oleju mineralnego. Posiada składniki z tzw. upcyklingu. W składzie znajdziemy m.in. olej z nasion malin, wyciąg z jagód goji, arbuza, banana, śliwki kakadu, aceroli, sok z yaconu, betainę oraz wyciąg z fermentacji bakterii Lactobacillus.

Od dawna stosuje 2 fazowa metodę mycia, najpierw olejek do demakijażu następnie pianka. Zaciekawiła mnie pianka od Eveline że względu na prosty skład bez Sls i parabenów oraz nie ukrywam urocza szata graficzna. Wypróbowałam wiele pianek do mycia i ta niestety wypada najsłabiej. Pompka działa bez zarzutu, konsystencja zwarta, nie rozpływa się czuć lekko owocowy zapach. Nie podrażnia mi oczu, nie szczypie w oczy, dobrze rozprowadza się na twarzy i szyi. Jednak nie domywa zanieczyszczeń, resztek makijażu i brudu. Uczucie odświeżenia jest chwilowe, a po zmyciu woda czuję jakby nadal jej warstwa była na mojej twarzy. Jest to dla mnie nie do przyjęcia, oczekuje po dwufazowym myciu dokładnego i dogłębnego domycia i uczucia świeżości i czystości. Pianka jest tania i łatwo dostępna, jednak minusy przeważają i nie kupię jej ponownie. Nie zauważyłam również efektu wygładzenia, który obiecuje producent. Na plus naturalne składniki, nie testowanie na zwierzętach ! oraz to że nie powoduje u mnie wysypu niedoskonałości.

W ciągu ostatnich lat marka Eveline bardzo pozytywnie rozwija się na naszych oczach pod względem kosmetyków do pielęgnacji twarzy , jak i ciała. Piankę zakupiłam z oficjalnej strony Eveline . Opakowanie Szara graficzna miła dla oka, opakowanie zawiera rzecz jasna pompkę, poprzez którą ciekły płyn zamienia się w piankę do mycia buzi . Składniki Bioolejek z pestek malin, wyciąg z arbuza i ekstrakt z banana - składniki te z niezwykłą delikatnością pielęgnują wrazliwe buzię. Czytaj , taka jak moja. Byle jaki składnik potrafi u mnie wywołać pieczenie, swędzenie I buraka na buzi . Antyoksydanty w postaci wyciągu że śliwki kakadu , aceroli , jagód goji i granatu- spwoalniają proces starzenia się naskórka-przez co naszą buzia wygląda na bardziej gładka, ujędrniona i zdrową . Jeśli chodzi o oczyszczanie-sama pianka jest ok , ale jako 1 etap oczyszczania dla mnie kompletnie odpada . Pozostawia resztki makijażu. A nie o to chyba chodzi . To jej główny minus . Zazwyczaj stosuję piankę do mycia twarzy z Pure By Clochee-ona nie robi takiego kuku !:) Zapach Jako ,że mamy tutaj pełno owocowych składników sam kosmetyk pachnie niezwykle ORZEŹWIAJĄCO ! Tak tropikalnie , takie domowe spa w naszej łazience ! Jakbyśmy były na jakimś Bali :) Benefity jakie daje nam ten kosmetyk ☆Aż 96% składników pochodzenia naturalnego, pochodzących z upraw organicznych ☆Bez parabenów, SLS, SLES i olejów mineralnych ☆Pianka bogata w naturalne składniki aktywne ☆ Oczyszcza, wygładza i pielęgnuje cerę ☆Produkt odpowiedni dla wegan, posiada certyfikat VIVA! ☆pSkładniki pozyskiwane są z upcyklingu, zgodnie z filozofią zero waste

Lekka, wprost stworzona dla cery wrażliwej, pianka do mycia twarzy. Delikatnie oczyszcza skórę twarzy z wszelkich zanieczyszczeń przy tym nie podrażniając cery i pozostawiając ją świeżą i wygładzoną Pianka świetnie się zmywa, nie pozostawia tłustego filmu, a po zastosowaniu skóra nie pozostaje napięta lub podrażniona. Dużym plusem jest dobry skład, który ma 98% składników pochodzenia naturalnego. Dodatkowo produkt raczy subtelnym zapachem, który koi zmysły.

W tym przypadku mamy do czynienia z pianką do mycia twarzy marki Eveline. Zgodnie z nazwą jest ona rzeczywiście delikatną pianką, która delikatnie oczyszcza twarz. Wg producenta nadaje się dla suchej i wrażliwej skóry i moim zdanie faktycznie tak jest, chociaż pozostawia lekkie uczucie ściągnięcia. Ja nie traktuję tego jako wadę, ponieważ myślę, że uczucie ściągnięcia jest wpisane w tego typu produkty myjące, w zasadzie wszystkie myjące, bez względu na konsystencję. Jeśli ktoś ma ekstremalnie suchą skórę, myślę, że powinien wybierać jednak dermokosmetyki, które mają super delikatne detergenty, które myślę, że w zwykłej drogerii ciężko spotkać. Ta pianka fajnie myje buzię, nie podrażnia, zmywa delikatny makijaż, czy z cięższym by sobie poradziła- nie wiem, nie noszę takiego makijażu i nawet nie miałam okazji przetestować jej w ten sposób. Pewnie w połączeniu z płynem micelarnym dałaby radę. Nie zauważyłam żadnych specjalnych efektów po stosowaniu jej, co się zgadza z opisem na opakowaniu bo producent oprócz delikatnego mycia nic więcej nie obiecuje, tak jak ja, nic więcej wobec pianki nie oczekuję. Działanie zgodne z opisem :) Wydajność też jest całkiem pokaźna, ponieważ używałam jej z 3-4 miesiące. Przeważnie jedna pompka wystarczy, żeby umyć nią buzie. Zapach też ładny, chociaż mimo owocowych wyciągów, moim zdaniem z owocami nic wspólnego nie ma. Ogólnie rzecz ujmując pianka jest poprawna. Spełnia swoje funkcje, drugi raz jej nie kupię bo jest całe mnóstwo nowości, które z chęcią przetestuje, lecz jeśli nie ma nic innego pod ręką jest warta uwagi. No i cena też jest okej, bo kosztuje około 12-15 zł w różnych marketach lub drogeriach.

Piankę zakupiłam w Biedronce. Nie widziałam jej nigdzie na drogeryjnych półkach, być może nie zwróciłam uwagi. Aczkolwiek opakowanie przykuwa uwagę, jest wręcz słodkie, kolorowe. Pianka ma ładny, owocowy zapach. Jest delikatna, nie szczypie w oczy, nie podrażnia ani nie uczula. Jedynie zauważyłam, że skóra po niej jest nieco ściągnieta. Używałam już wiele pianek do mycia twarzy i ta wypadła całkiem nieźle, ale tak jak już wiele osób zauważyło jest zbyt delikatna no i niestety u mnie występuje po niej problem ściągniętej skóry. Czy do niej wrócę? Nie wiem sama. Mam mieszane uczucia.