Miraculum Bakuchiol Botanique Retino Anti-Age, Peeling do twarzy 

Peeling: - nie złuszcza - nie oczyszcza twarzy - nie wyrównuje nierówności - nie wygładza. Mimo wielkiego sentymentu do firmy z przykrością daję temu kosmetykowi jedną gwiazdkę ponieważ peeling nie spełnia swoich funkcji.

Mam cerę mieszaną, z tendencją do przetłuszczania w strefie T i przesuszania na policzkach i nosie. Używam na zmianę peelingów ziarnistych i enzymatycznych. Zamówiłam ten peeling, bo wydał mi się ciekawą opcją. Producent deklaruje, że ma on działanie oczyszczające i złuszczające, a do tego przeciwstarzeniowe. Należy używać go 2-3 razy w tygodniu. Po miesiącu testowania produktu (2 razy w tygodniu stosowałam peeling wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy) mogę stwierdzić, że ten produkt jest bardzo ciekawą alternatywą dla standardowych peelingów enzymatycznych, natomiast nie sposób go porównywać do peelingów drobinowych. Jak działa? Ma kremową delikatną konsystencję o delikatnym, kosmetycznym zapachu. Nakładając go na twarz wyczuć można delikate drobinki, ale nie jest ich dużo i absolutnie nie są to drobiny mocno złuszczające. Kosmetyk należy pozostawić na twarzy na kilka minut, następnie kolistymi ruchami wykonać masaż twarzy i zmyć go wodą. Produkt pozostawiony na twarzy ma działać pielęgnacyjnie, ale i peelingująco. Stąd moje porównanie go do peelingu enzymatycznego. Po zmyciu produktu efekt delikatnej i miękkiej skóry jest od razu zauważalny. Staje się ona także bardziej promienna. Nie ukrywam, że jestem zadowolona z tego produktu. Jak na moje potrzeby, jego działanie złuszczające jest wystarczające. Nie działa drażniąco na skórę, nie podowuje także alergii. Jest świetny, a nie kosztował dużo (ok. 12 zł). Jeszcze dodam kilka słów na temat opakowania. To plastikowa tubka, z której produkt wyciska się przez mały otwór. Rozwiązanie standardowe dla peelingów. Tubka ma ładny fioletowy kolor, a jej szata graficzna jest minimalistyczna, bez zbędnych wzorów. Ale mimo tego minimalizmu opakowanie mi się podoba. Podsumowując, produkt działa i jestem z niego zadowolona. To substytut peelingu enzymatycznego z lekkim nawiązaniem do peelingu drobinowego w postaci ziarenek ryżu. Ciekawy produkt i miło mi się z niego korzystało. Z pewnością jeszcze kiedyś do niego wrócę. Kosmetyk godny polecenia.

Cała marka Miraculum była jakiś czas temu w promocji w Hebe a że nie znam jej praktycznie w ogóle postanowiłam z ciekawości kupić kilka produktów między innymi ten peeling. Pierwsze wrażenie mocno średnio bardzo intensywny zapach jakby konwalia mnie niestety skojarzył się z odświeżaczami do toalet xd więc no słabo, podczas nakładania wyczuwalne są pojedyncze drobinki ryżowe, są bardzo ale to bardzo miękkie i jest ich mało nie wiem po co przy tak fajnym składzie produktu zostało to dorzucone, chyba na siłę bo te drobinki nie mają prawa niczego peelingować bo są po prostu bardzo miękkie jedyne co Mogą zrobić to osadzić się na włosach, czy w nosie ewentualnie wejść w oko. Odczekałam z tym peelingiem kilka minut i zrobiłam masaż wacikiem nasączonym woda różana, efekt bardzo fajny peeling bardzo ładnie oczyszcza pory, nie spodziewałam się że aż tak dodatkowo rozjaśnia cerę, twarz po tym peelingu jest naprawdę mięciutka i delikatna. Byłam sceptycznie nastawiona ale on naprawdę działa, porwę się nawet na stwierdzenie że to jeden z fajniejszych peelingów jaki miałam. Wybaczam te drobinki rozgotowanego xd ryżu i mocny zapach ponieważ produkt naprawdę zaskakująco dobry skuteczny. Kupiłam kolejne opakowanie i zamierzam nadal go używać.

Miraculum Bakuchilo Botanique Retino Anti-Age Peeling do twarzy zawiera bogatą formułę opartą na bazie organicznego Bakuchiolu, czyli roślinnego odpowiednika retinolu. Przeznaczony do oczyszczania i pielęgnacji skóry twarzy. Peeling o pojemności 100 ml posiada kremową konsystencje, która idealnie się rozprowadza. Delikatny, przyjemny i kwiatowy zapach sprawia przyjemność podczas aplikacji.Naturalne drobinki ryżowe wyczuwalne pod palcami delikatnie peelingują i złuszczają martwy naskórek. Kosmetyk został wzbogacony w proszek bambusowy, posiadający certyfikat ECOCERT, który głęboko i efektywnie oczyszcza nie podrażniając skóry. Zawartość enzymu z papai działa kojąco, zauważyłam że moje nierówności skórne zostały wygładzone a cera lekko rozjaśniona. Moja cera jest dogłębnie oczyszczona bez efektu podrażnienia, przesuszenia i ściągnięcia. Peeling stosuje wieczorem na oczyszczoną i lekko wilgotną skórę, omijając okolice oczu i ust. Pozostawiam na buzi ok 5 minut, zwilżonymi dłońmi wykonuję masaż, a następnie zmywam ciepłą wodą. Skóra jest wyraźnie odświeżona i przygotowana do dalszej pielęgnacji.

Recenzowany w tym miejscu peeling kupiłam jakiś czas temu razem z tonikiem i serum z tej samej serii. Lawendowy kolor tubki mówił do mnie po prostu, bardzo mi się podobał i podoba nadal. Jeżeli jednak chodzi o działanie, to już jest nieco słabiej. O ile tonik i serum z tej samej serii o sztos, tak peeling to taki delikatny miziak. Mam wprawdzie 45 lat, dojrzałą suchą skórę i mocnych zdzieraków do twarzy raczej nie szukam, niemniej nawe dla mnie oczyszczanie jest tutaj zbyt delikatne. Ale po kolei. Opakowanie , to jak pisałam tubka w lawendowym kolorze, miękka i zamykana na klik. Wygląda ładnie i schludnie. Sam peeling ma biały kolor, delikatny zapach i przyjemną kremową konsystencję. Łatwo się spłukuje. Skład tutaj jest bardzo fajny: bakuchiol, czyli roślinny odpowiednik retinolu, naturalne drobinki ryżowe, które mają za zadanie złuszczać martwe komórki naskórka, proszek bambusowy, mający za zadanie głęboko oczyszczać i przy okazji odmładzać oraz enzym z papai . Według informacji widniejących na opakowaniu produkt należy stosować 2- 3 razy w tygodniu. I troszkę jestem rozczarowana, zwłaszcza, że jak pisałam wcześniej, serum i tonik z tej samej serii mnie zachwyciły. Tutaj natomiast zabrakło mi ciut głębszego oczyszczenia. Owszem, peeling co tam robi, przyjemnie odświeża, jednak drobinek ściernych jest zbyt mało , aby mówić o porządnym oczyszczaniu. To jest takie mizianie, a nie ścieranie. Na plus zaliczam to, że produkt nie wysusza i nie podrażnia skóry oraz jest bardzo wydajny- opako0wanie to aż 100 ml i dużo czasu upłynie, zanim zużyję je do końca. Czy kupię ponownie? Raczej nie. Wprawdzie fanką mocnych zdzieraków nie jestem, jednak tutaj producent przedobrzył z tą delikatnością. ZA całokształt daję cztery gwiazdki.