Bielenda Professional SUPREMELAB Sensitive Skin, 5% Regulujący krem do twarzy z kwasem azelainowym 

Krem, który uwielbiam dosłownie za wszystko. Opakowanie z pompką, która jest mega wygodne i bardzo higieniczne. Krew koi przynosi mojej suchej i szorstkiej skórze ulga, eliminuje ściągnięcie, a także łagodzi podrażnienia. Ma lekką bym powiedziała konsystencję, która bardzo szybko wchłania się skóra bez uczucia lepkości. Świetnie nawilżam, ujędrnie i uelastyczna skórę.

Ten produkt nie zrobił na mnie efektu wow. Jest w porządku, nie podrażnił mnie ani nie uczulil, jednak niechętnie po niego sięgam. Jest to krem, którego nie nakładam bez serum, ponieważ w moim odczuciu nie robi on nic z moją cerą.

Jako fanka firmy Bielenda i kwasu azelainowego postanowiłam wykupić kremik, dla przetestowania go. Jestem bardzo zadowolona, fajnie sie wchłania, chociaż potrzebuje chwili. Plus za opakowanie, przez pompkę która jest bardzo fajnie się nabiera krem a jego pojemność 50ml jest idealna. Nie podrażnia skóry i jest idealny w przypadku cery trądzikowej. Ważność od otwarcia wynosi 6 miesięcy. Ładnie łączy się z makijażem oraz kremami spf

Dobrze się rozprowadza i wchłania, dobrze współgra z kremami SPF oraz makijażem. Mam cerę mieszaną, krem sprawiał, że tłuste partie były mniej błyszczące, nie przetuszczały się. Plus za pompkę - moje ulubione opakowanie dla kremów :) Nie podrażnia. Nawilża.

Krem kupiłam gdyż jestem posiadaczką cery naczynkowej, wrażliwej a do tego tradzikowej,mocniejsze kwasy powodują podrażnienia, dlatego szukam czegoś delikatnego. Ten krem jest po prostu ok, nie podrażnia, wycisza, uspokaja zmiany zapalne,myślę że spełnia swoje zadanie, zużyłam jedno opakowanie i myślę że kupię kolejne ale na promocji, jeżeli kremy apteczne takie jak acnederm, czy skinoren są za mocne to można spróbować właśnie tego kremu jest on delikatniejszy, stosuje go na noc, 2-3 razy w tygodniu, w promocji można go kupić za około 30 zł i myślę że jest wart tej ceny

bardzo dobry krem z kwasem azelainowym w fajnej cenie, łagodzi cerę wrażliwą, łagodzi zaczerwienienia, wzmacnia cerę, jest dosyć gęsty i treściwy dlatego można go stosować np. do okluzji - u mnie się sprawdza także polecam

Najlepszy krem do twarzy i dekoltu jaki stosowałam. Przy używaniu kwasu azelainowego idealnie nawilża problematyczną skórę i wspiera redukcję zaskórnikow i pryszczy.

Używam na noc w związku z trądzikiem ciążowym. Kwas azelainowy jest bezpieczny w tym czasie, za co jestem wdzięczna, bo przez 9 miesięcy trzeba sobie jakoś radzić przy tak ograniczonych możliwościach kosmetycznych. Po nocy, stany zapalne łagodnieją (oczywiście nie zawsze i nie wszystkie na raz) ale poprawa jest odczuwalna. Przyspiesza gojenie zmian i wydaje mi się, że zmniejsza pojawianie się nowych.

Skusiłam się na ten krem podczas promocji w sklepie internetowym Bielendy Professional. Miałam wcześniej z tej marki kilka kremów do twarzy, miło je wspominam, więc postanowiłam wypróbować kolejny. A że ostatnio go zdenkowałam, to czas podzielić się opinią. Krem został zamknięty w opakowaniu o pojemności 50 ml, wyposażonym w pompkę z mechanizmem air less. Bardzo lubię takie rozwiązanie – jest wygodne, higieniczne i pozwala na zużycie produktu do końca. Kosmetyk ten ma bardzo dobrą wydajność , wystarczył mi na ponad dwa miesiące stosowania (używałam go głównie na dzień, ale zdarzało się też na noc). Krem nie ma zapachu, a jego konsystencja jest dość gęstawa. Niemniej, można szybko go rozprowadzić, nie roluje się. Spośród wszystkich kremów Bielendy Professional, przetestowanych przeze mnie do tej pory, ten najlepiej sprawdza się pod makijaż, stanowi idealną bazę. W jego składzie znajdują się m. in.: 5% kwas azelainowy (reguluje wydzielanie sebum, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie), alantoina (łagodzi), witamina E i olej z nasion czarnej porzeczki. Krem dobrze nawilża skórę, koi ją i łagodzi, zmniejsza pieczenie oraz zaczerwienienie, wycisza stany zapalne. Pozostawia skórę miękką, przyjemną w dotyku. Nie podrażnia i nie zapycha skóry, co przy mojej trądzikowej cerze jest szczególnie ważne. Jego działanie jest po prostu świetne. Produkt jest dostępny w sklepie internetowym marki oraz w kilku drogeriach online. W cenie regularnej kosztuje 55 zł, jednak dość często zdarzają się promocje, sama kupiłam go ze zniżką -40%. Podsumowując, recenzowany krem to świetny kosmetyk. Lubię go za wszystko – działanie, konsystencję, skład, wydajność, opakowanie. Choć jest on przeznaczony do skóry wrażliwej, nadreaktywnej i skłonnej do trądziku różowatego, myślę, że sprawdzi się przy większości rodzajów skóry.

Wciąż i wciąż szukałam kremu, który by nie zostawiał uczucia ściągnięcia, czy nawilżające czy odżywcze.. zawsze to samo i przeglądając blogi urodowe trafiłam na serię Bielenda supremelab, wczytując się w działania kosmetyków, przy mojej naczynkowej, suchej i wrażliwej cerze skusiłam się na ten krem i to był strzał w dziesiątkę :) nie pozostawia uczucia ściągnięcia, pięknie współpracuje z filtrem spf 50, jest wydajny, nie pozostawia zaczerwienienia a nawet uspokaja cerę, wraz z resztą mojej pielęgnacji powoduje, że w końcu patrząc w lustro jestem zadowolona ze swojej cery, bo nie jest jak burak ;)