The Body Shop Lemon, Purifying Hand Wash (Żel do mycia dłoni `Oczyszczająca cytryna`) 

Ten żel mam w kuchni, bo od razu ta cytryna kojarzył mi się z czymś co będzie zbawienne po kontakcie z żywnością, która czasem potrafi aromatem wbić się w naszą skórę, a nie zawsze chcemy pachnieć np. cebulką. :D Pompka nabiera taką sobie ilość produktu, jednak spokojnie - mała ilość porządnie się pieni. Oczyszcza tak dobrze, że mam wrażenie aż skrzypienia skóry. Mimo to, jest łagodny dla skóry, która po kilku tygodniach jest w dobrej kondycji, zero przesuszenia (a kremuję dłonie ostatnio mniej, bo po zimie wróciły do normy). Uwielbiam go szczególnie po kontakcie z żywnością, bo ta cytryna daje mi duże odświeżenie. I to w zasadzie tyle, myje jak mydło. Wiem, że marka i cena powodują, że oczekuje się od produktu niewyobrażalnego, ale będąc bardziej przyziemną - jestem zadowolona z tego kosmetyku. Pewnie nigdy nie kupiłabym mydła za taką cenę, ale było w zestawie z balsamem do ciała i żelem antybakteryjnym. :)

Mydełko ma żelową, dość gęstą konsystencję. Bardzo dobrze myje i oczyszcza dłonie. Nie wysusza ich. Słabo się pieni, ale dla mnie nie ma to akurat znaczenia. Pompka działa bez zarzutu. Ja to mydło używałam w kuchni, bo znakomicie neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Dłonie po jego zastosowaniu pachniały świeżą cytrynką, taką kwaskowatą. Mi ta woń bardzo odpowiada. Wydajność produktu na plus. Kupiłam w Tk Maxx, więc nie zapłaciłam miliona monet. Jednak cena regularna jest według mnie trochę wygórowana.