Natura Siberica Flora Siberica, Siberian Iris Shampoo Szampon do włosów z irisem

Używam tego szamponu mimo, że nie mam farbowanych włosów. Mam wysokoporowate długie włosy, które często się puszą , a ten szampon nieco je ujarzmia. Jednocześnie włosy nie są przyklapnięte. Nie wysusza skóry głowy ani nie podrażnia. Szampon oczyszcza i delikatnie nawilża włosy. Problem z rozdwojonymi końcówkami zniknął. Producent wymienia w składzie wyciąg z kłącza irysa syberyjskiego co tłumaczyłoby silne właściwości regeneracyjne jakie posiada szampon. Prawie pół litra szamponu zamknięte w eleganckiej butelce ozdobionej pięknym kwiatem irysa. Dzięki poręcznemu dozownikowi-pompce szampon łatwo się aplikuje. Jest też bardzo wydajny.

Po okropnej odżywce od Anwen irysowej, miałam małe obawy, irys budził we mnie niepewność, czy nie będę miała znowu masakry na włosach. :D Nic bardziej mylnego. Ja mam włosy naturalne, już dawno przestałam się sugerować czy do farbowanych czy nie. Szampony dedykowane farbowańcom mają często ochronny filtr UV (chyba chroniący przed blaknięciem koloru?) , więc to jest super dla wszystkich włosów. Szampon jest z rodzaju delikatnych (przynajmniej dla mojej skóry głowy), ale oczyszcza przy tym naprawdę dobrze. Zwykle stosuję odżywki po myciu, ale kilka razy użyłam go solo, żeby zobaczyć jakie są po nim włosy. No i są miękkie, rozczesują się dobrze, wygładzone na długości, ładnie błyszczą (ale błysk to chyba zasługa świadomej pielęgnacji, dzięki niej nawet kiedy mam dni ze uzywam samego szamponu to wlosy sa w dobrym stanie). Dobrze się rozpienia, ale ja polecam rozpienianie w miseczce i wtedy dopiero mycie, tak łatwiej się myje skórę w przypadku szamponów o nieco mniejszym pienieniu. Urzekła mnie ta tuba, naturalność produktu, pojemność, wydajność. Na pewno to nie jest ostatnia sztuka. :) Aha i szampon pachnie ładnie, subtelnie. :) Mała uwaga na koniec. Rozejrzyjcie się przed zakupem po różnych stronkach, bo w jednym sklepie potrafi kosztować 30zł, a w innym na promce 15. ;)