Soraya Botanic Retinol, Botaniczny krem przeciwzmarszczkowy na dzień 40+ 

Kremy tego typu stosuję na twarz, dekolt i szyję. Ten produkt częściej lądował na dekolcie i szyi, jednak sprawdził się bardzo dobrze. Krem zamknięty w poręcznym pojemniku, do końca nie było problemu z wydobyciem go. Lekki zapach, nie drażnił mojego nosa. Konsystencja raczej kremowa, lekka, szybko się wchłaniał. Fajny do codziennego użytku, jednak raczej do niego nie wrócę, ponieważ znam lepsze kremy.

Tak jak w tytule podsumowałabym ten produkt- czasem super, a czasem pieczenie. Dobieram kremy pod potrzeby skóry, nie sugeruję się podanym wiekiem. Mam tolerancyjną cerę normalną 30+. Krem zaskoczył mnie sporą objętością- aż 60 ml. Z gazetą 2 szt.- w zestawie z kremem pod oczy- tylko 11,99- żal nie spróbować. Produkt zamknięty w plastikowym słoiczku. Dość gęsty i treściwy. Czasem genialnie się wchłania, a czasem przez 15 minut wygladam jak rak. Używa go też mój mąż. Jego nie piecze, nie ma żadnej reakcji. Dobrze nawilża, odżywia. Czy odmładza nie wiem- moja skóra nie ma.widocznych zmarszczek. Pisanie ,,retinol" na opakowaniu jest nieco mylące. Ogółem rzecz biorąc sama nie wiem... jest ok, ale bez szału. Za tą cenę ok, ale raczej nie wrócę do niego.

Krem kupiony w promocji w Naturze (ok. 12 czy 13 zł) ze względu na zawartość bakuchiolu - chciałam przetestować jakiś produkt z tym składnikiem. Mimo, że jest to krem na dzień, używam go na noc - krem nie ma niestety żadnych SPF. Krem zamknięty w niedużym plastikowym słoiczku, w którym mieści się aż 75 ml - jest to pojemność niestandardowa, bo zwykle otrzymujemy 50 ml produktu. Sam słoiczek - jak deklaruje producent - wykonany jest z plastiku z recyklingu, także tu ukłon w stronę ekologii. Sam krem ma delikatną, lekką konsystencję. Sam krem jest biały, przez przezroczysty słoiczek wygląda na lekko złamany z odcieniem szarej zieleni. Zapach delikatny, raczej neutralny. Bardzo łatwo się rozprowadza, nie pozostawia lepkiej warstwy, nie klei się. Dobrze się wchłania dając przyjemny efekt aksamitnego wykończenia. Kilka razy użyłam go na dzień i stwierdzam, że nadaje się pod makijaż. Niemniej dla mnie to krem nocny. Stosuję go zaledwie kilka tygodni, więc trudno mówić o wyraźnej poprawie, zwłaszcza, że nie mam specjalnie zmarszczek, ale krem pozostawia skórę miękką, przyjemną w dotyku. Co ważne - nie powoduje przetłuszczania, ani zapychania. Niewykluczone, że jeszcze do niego wrócę.