Dermedic Regenist, Anti- ageing Repair Under-eye Cream Naprawczy krem pod oczy

Krem ten dostałam w prezencie, co mnie ucieszyło, bo nie stosowałam dotąd produktów firmy Dermetic - eksperta od pielęgnacji wymagającej i wrażliwej skóry. Naprawczy krem pod oczy jest umieszczony w podłużnej tubce ze srebrną nakrętką. Wąski dozownik pozwala na precyzyjną aplikację. To mały kremik, jego pojemność wynosi 15 ml. Konsystencja kremu jest gęsta, kremowa, co uważam za zaletę , ponieważ dobrze się go aplikuje i wklepuje. Nie spływa, ale idealnie wtapia się w skórę pod oczami. Krem ma bardzo delikatny zapach. Producent obiecuje wiele, ale, no właśnie to ale... Krem po miesiącu stosowania nie daje jakiś spektakularnych efektów. Dobrze nawilża. Lekko napina skórę. Lekko niweluje poranną opuchliznę. Nie podrażnia okolic oczu. Ale tylko minimalnie redukuje zmarszczki Generalnie to dermokosmetyk taki sobie. Nie daje większych efektów. Przetestowałam i raczej więcej się na niego nie skuszę

Z marką Dermedic nie mam dużego doświadczenia . Miałam kiedyś jakiś balsam do ciała i pamiętam , że był spoko . Gdy więc dostałam ich krem pod oczy ucieszyłam się bo raz , że zawsze to świetny sposób na lepsze poznanie marki a dwa , że krem obiecywał sporo jeśli chodzi o takie ogólne anti-ageing . Nie jest to może produkt który spełnia dosłownie wszystkie obietnice producenta i dla cer dojrzałych może być za słaby ale u mnie i jak na moje potrzeby nie był taki zły. Dostajemy go w zgrabnej i miękkiej plastikowej tubce . Jest ona dość miękka więc nie ma problemu z tym by pod koniec użytkowania sobie ją rozciąć by zużyć zawartość do końca . Dermedic jeśli chodzi o stronę graficzną to stawia głównie na napisy i tutaj jest tak samo - nie ma się za bardzo nad czym rozwodzić. Krem jest białej barwy , nie wyczuwam w nim żadnego zapachu a jego konsystencja jest dość bogata . Ja lubię takie gęste a nawet i mocno zbite kremy pod oczy - używam takich produktów tylko na noc i lubię gdy zostawiają taką ochronną niczym kołderka warstewkę. Kremy pod oczy zawsze wklepuje i ten nakładałam tak samo. Jest lekko tępy więc potrzebowałam troszkę większej ilości by sobie go wpracować w skórę ale nigdy nie zaczął się rolować ani grudkować , nie wiem czy tak samo zadowolona bym była gdybym używała kremu pod oczy rano pod makijaż bo póki co tego nie praktykuje. Faktycznie zostawia taką ochronną warstewkę , jest ona lekko tłusta ale nie jest na tyle oblepiająca bym miała ochotę natychmiast zmyć krem . Co za tym idzie pierwszymi efektami jakie zauważyłam po stosowaniu tego produktu było świetne nawilżenie. I na nawilżenie okolicy powiek nie narzekałam przez cały okres stosowania kremu ( wystarczył mi na miesiąc ). Skóra była miękka a przy tym delikatnie elastyczna i odrobinę bardziej napięta . Od kremu który ma mieć wpływ na zmarszczki oczekiwałabym jednak troszkę większego efektu ujędrnienia czy zagęszczenia delikatnej okolicy skóry powiek i tutaj czuje troszkę niedosyt . Dzięki nawilżeniu może i delikatne zmarszczki mimiczne jakie posiadam zostały delikatnie wypełnione ale nie był to efekt mega spektakularny. I skoro czuję tak ja to co dopiero posiadaczki głębokich zmarszczek czy bruzd - tutaj na pewno nie będzie diametralnych zmian . Ma on też rzekomo poniekąd działać na cienie - tutaj niestety się nie wypowiem bo jeśli już pojawiają się u mnie zasinienia to losowe , genetycznych nie posiadam więc u mnie nawet nie trzeba z nimi walczyć bo wystarczy mi korektor i obojętnie jaki krem pod oczy by szybko się z nimi rozprawić. Na pewno jest to produkt bezpieczny - nie wywołał u mnie nigdy łzawienia z oczu ani podrażnień ( nie mam do nich żadnej skłonności ale warto to odnotować ). Jeśli ktoś szuka czegoś co dobrze nawilży i delikatnie odżywi to będzie ok ale silnego działania ujędrniającego niestety nie posiada . Ode mnie za całokształt 4 gwiazdki bo miło było poznać ale raczej do niego nie wrócę

Krem zakupiłam w aptece z nadzieją, że będzie to skuteczny dermokosmetyk regenerujący skórę pod oczami. Tubka jest zgrabna, miękka, zakończona dłuższą końcówką, więc aplikujemy odpowiednią ilość kremu. Konsystencja jest dość gęsta, treściwa i tłusta. Niestety po kilku minutach od aplikacji moje oczy łzawią i szczypią, jest to ewidentnie problem z tym kremem, Próbowałam kilkakrotnie i zawsze kończy się tak samo. Pod makijaż też nie polecam, ponieważ tusz się masakrycznie rozmazuje- krem jest zbyt tłusty. Mógłby być tylko na noc, gdyby był łagodny dla oka, a nie jest. Zużywam na szyję!

Szukałam skutecznego kremu przeciwzmarszczkowego. Krem miał dobre opinie i producent wiele obiecywał. Krem stosowałam codziennie, na początku i rano i wieczorem, ostatnio nakładam tylko rano. Używam od kilku miesięcy. Po tym czasie rezultaty są średnie. Owszem produkt nie czyni żadnych szkód, nie podrażnia, nie wysusza. Jest bardzo bogaty w konsystencji - krem gęsty, natłuszczający. Pomimo tego krem nie stwarza problemów pod makijażem. Dobrze, że jest tłusty i gęsty - nałożony pod oczy i pod korektor zapewnia dobre nawilżenie, zapobiega wysuszeniu skóry po użyciu korektora. Tak więc ogólnie krem ma dobre działanie nawilżające, natłuszczające. Ale co do zmarszczek to oczekiwałam większych efektów. Krem ma ledwo wyczuwalni miły zapach. Przez to, że jest gęsty, to trzeba go nałożyć więcej, nie rozprowadza się łatwo. Jestem zadowolona z kremu, jest to dobry krem, ale oczekiwałam, że będzie lepszy. Wnioski mam takie, że krem zapobiega tworzeniu się nowych zmarszczek a te istniejące spłyca, ale nie jakoś znacząco.

Przy jego używaniu niestety często mnie piekły oczy czy łzawiły, a nie daj borze troszkę się zbliżyło do spojówki to miałam taki potok łez z podrażnienia, że w trybie pilnym musiałam płukać oczy. Pewnie wynika to z faktu, że krem jest perfumowany(pachnie delikatnie, jakby kwiatowo kosmetycznie)-czego ja nie uznaję w kosmetykach do okolic oczu, po co mi tam dodatkowe potencjalne alergeny? Dlatego też więcej go nie kupię, aczkolwiek cieszę się, że mogłam go sprawdzić na sobie(dostałam w prezencie), bo jego konsystencja to petarda i tak mnie zachwyciła, że niezwykle mi szkoda iż krem ten podrażnia. A konsystencja jest gęsta i kremowa, na skórze nie zamienia się w ślisko-wodną powłokę jak inne kremy pod oczy. W przeciwieństwie do tej reszty ten Dermedic cudownie otula i daje naprawdę odżywcze oraz kojące wrażenie. Bardzo mi się spodobała ta właściwość, przy mojej suchej skórze okolic oczu taka odżywcza konsystencja świetnie się sprawdza. Ciężko mi się wypowiedzieć w kwestii działania przeciwzmarszczkowego-głębokich i typowo związanych z wiekiem nie posiadam, mam jedynie bruzdy i wgłębienia wynikające z suchości oraz zmęczenia i u mnie można je utrzymać w ryzach przy dobrym nawilżeniu skóry. I jeśli chodzi o działanie odżywczo-nawilżające tego kosmetyku to jestem zadowolona-używałam go całą zimę przez ten czas skóra okolic oczu była gładka oraz w dobrej kondycji, a wiadomo, że mrozy i klimatyzowane powietrze nie służą. Jednak działanie tego kremu Dermedic nie jest jakoś ponadprzeciętne i wybitne, znam kilka tańszych produktów, które działają porównywalnie i to bez podrażnienia.

Stosując ten krem pod oczy miałam spore oczekiwania. Raz, że kosztował w okolicy 50zł, a dwa choć nie jest stricte dedykowany mojej kategorii wiekowej, to moja skóra pod oczami ostatnio krzyczy o pomoc, więc chciałam sięgnąć po coś "lepszego" dlatego naprawczy krem pod oczy wydał mi się właściwy. Od kiedy pamiętam borykam się z dość widocznymi cieniami pod oczami, ale ostatnim czasem zauważyłam dość sporą utratę elastyczności okolicy pod okiem. Mam wrażenie jakby skóra stała się jeszcze cieńsza a zmarszczki bardziej widoczne. Krem zapakowany w elastyczną plastikową tubkę o pojemności 15ml. Zapakowany był w kartonik na którym znajdziemy sporo informacji o składzie kremu, jego działaniu i spodziewanych efektach. Jeśli się nie mylę to ten krem pod oczy to moje pierwsze przetarcie z marką Dermedic, jeśli chodzi o pielęgnacje twarzy. Krem jest bezzapachowy. Ma zbitą i gęstawą formułę, podczas wklepywania w skórę powiek i pod oczami, robi się nieco olejkowy i potrzebuje wklepania, jeśli zostawimy go bez dość sumiennego zaaplikowania będzie się grudkował, co szczególnie ważne jeśli stosowałam go pod makijaż. Generalnie na skórze pozostawia taki miły, otulający efekt co mi odpowiadało bo pod oczami moja skóra jest sucha. Krem pozostawia lekki film i choć korektory pod oczy, których używałam dobrze z nim współgrały i się nie rollowały to u mnie na "tłustej" powiece wymagał mocniejszego przypudrowania. Jeśli chodzi o strefę pod okiem, to naprawdę krem stanowił dobrą bazę bo skóra pod oczami wyglądała optycznie na gładszą i nawilżoną, to miły akcent bo po tak gęstym kremie spodziewałam się katastrofy. Jeśli chodzi o efekty, stosuje go ponad 3 tygodnie i muszę przyznać, że jestem nim rozczarowana. Razi mnie słaba wydajność, kremu z racji na dość gęstą formułę, po prostu trzeba nałożyć więcej, niż standardowo. Nałożona w małej ilości staje się tępa i nie da się tego rozprowadzić. Z plusów, to krem ok fajnie nawilża skórę, znów jest miękka i nieco bardziej elastyczna, ale biorąc pod uwagę szereg obietnic producenta i fakt, że krem dedykowany jest tak naprawdę skórze 50+, to na mojej 30+ nie zrobił wrażenia. Producent po stosowaniu kremu obiecuje, efekt odżywienia i regeneracji i tutaj okej mogę przyznać rację. Moja skóra zyskała gładszy wygląd i stała się bardziej nawilżona. Najbardziej jednak czuję się zawiedziona brakiem efektu redukcji cieni, z którymi dość mocno się borykam i brakiem efektu choć najdrobniejszego spłycenia zmarszczek. Po ponad 3 tygodniach stosowania tego kremu w tej kwestii nic nie ruszyło. Wciąż obserwowałam jedynie wzmocniony efekt nawilżenia skóry, poprawy elastyczności. Jestem zawiedziona brakiem efektów na jakie liczyłam najbardziej. Czy krem pod jakimkolwiek względem działa naprawczo? Wg. mnie niekoniecznie. To jest po prostu dobry krem nawilżający i wszystko, poprawia elastyczność skóry, nieco ją wygładza ale nie redukuje zmarszczek ani cieni pod oczami. Jego cena wydaje się stanowczo nieadekwatna do efektów jakie można osiągnąć.