Geek and Gorgeous A-Game 10, Serum z 0,1% retinalu 

Serum Geek & Gorgeous A-Game 10 to mój absolutny faworyt, jeśli chodzi o pielęgnację z retinalem. Zaczynałam od wersji 0,05%, ale to właśnie ta – z 0,1% retinalem – daje mojej skórze najlepsze efekty. Retinal to „starszy brat” retinolu, działa szybciej i skuteczniej, a badania pokazują, że jest aż 10 razy bardziej efektywny. Kosmetyk ma lekką, żółtą emulsję, która bardzo szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Nie pachnie – i dla mnie to ogromny plus. Używam go codziennie wieczorem – mam skórę 36-letnią, mieszaną i wrażliwą – i nie zauważyłam żadnych podrażnień, złuszczania czy zaczerwienień. Serum działa kompleksowo: ujędrnia, wygładza, delikatnie oczyszcza i wyrównuje strukturę skóry. Zauważyłam ponadto wygładzenie drobnych zmarszczek mimicznych oraz rozjaśnienie przebarwień. Wągry na nosie się zmniejszyły. Bardzo wygodne opakowanie z pompką sprawia, że aplikacja jest higieniczna i szybka. Najważniejsze składniki: • Retinal – główny składnik aktywny, silny przeciwstarzeniowy odpowiednik retinolu • Glycerin, Panthenol, Allantoin – nawilżają i łagodzą • Rubus Chamaemorus (Cloudberry) Seed Oil – malina moroszka - odżywia i działa antyoksydacyjnie • Tocopheryl Acetate (witamina E) – chroni przed wolnymi rodnikami • Cetearyl Olivate & Sorbitan Olivate – wspierają barierę hydrolipidową • Biosaccharide Gum-1 – działa kojąco i przeciwzapalnie To serum to świetny wybór dla osób, które chcą zacząć z retinalem „na serio”, ale bez obaw o podrażnienia. Ja zostaję przy nim na dłużej!

Wielkie zdziwienie to działa, skóra po nim jest super gładka na sterydach. Mam skórę tłustą już starszą. Krem nie jest tłusty, ładnie się wchłania, nie ma drażniącego zapachu. Skóra jest wyjątkowo gładka i zregenerowana. Przy myciu palce ślizgają sie po skórze , nigdy nie miałam takiego efektu. Można stasowac go pod makijaż nie zauważyłam złego stosunku na podkład czy trwwałość makijażu. Dla mnie genialnie. Produkt jest mocno żółty, podobno btudzi pościel itp ale stosując go pod make up nie mam tego problemu. Szybko zasycha i wchłania się w dużym stopniu. To co robi z moją cerą, poprwia ilość wyprysków i gładkość to naprawdę dużo. Co do zmarszczek to trzeba więcej czasu no i nie oczekuję botoksu po kremie. Jak na krem , jest superowy!

Geek&Gorgeous serum z 0.1 % retinalu to produkt, który zdecydowanie podziałał na mnie lepiej i mniej drażniąco niż dotychczasowe preparaty z retinolem, które stosowałam. Retinal w tej formule okazał się dużo łagodniejszy dla mojej skóry, a jednocześnie skuteczny. Zauważyłam, że moja skóra stała się gładsza, bardziej jednolita i promienna. Co ważne, nie doświadczyłam żadnych podrażnień, zaczerwienień ani przesuszenia, które często pojawiały się przy stosowaniu retinolu. Produkt ma lekką konsystencję i szybko się wchłania, co sprawia, że jest bardzo komfortowy w użyciu. Uważam, że jest to produkt godny uwagi dla osób szukających alternatywy dla retinolu.

Niestety jestem zawiedziona. Nie dość że nie widziałam właściwie żadnych efektów. Skóra nawet odrobinkę się nie zluszczula, dosłownie zero efektów. Do tego krem jest bardzo żółty, może brudzić poduszkę i trzeba go rano domywac. Dużo lepiej sprawdził mi się 4 razy tańszy krem z.nacomi

Co do oceny to mam trochę mieszane uczucia, bo trochę też nie mam porównania. Stosowałam wcześniej inny kosmetyk, który prawdopodobnie szybko tracił na stabilności więc przerzuciłam się na to serum. Nie podrażniło mnie, mimo że moja skóra nie jest weteranem w stosowaniu retinoidów. Skończyłam właśnie drugie opakowanie i przyznać muszę że nie widzę fajerwerków. Lubię je, weszło w moją rutynę, ale czy kupię ponownie (mam jeszcze butelkę w zapasie), nie wiem. Stosuje co drugi dzień, na suchą skórę. Po czasie aplikuję serum z peptydami i odżywczy krem. Na mojej cerze dalej pojawiają się epizodyczne wypryski. Przebarwień raczej nie mam, ale może właśnie to jest zasługa retinalu, że te które się pojawiają są na bieżąco przez to serum eliminowane Edit po ponad rocznym stosowaniu, moim zdaniem kuracja tym kosmetykiem nie wniosła nic do mojej pielęgnacji. Zmarszczki na czole znacznie się pogłębiły, w ciągu tego roku. Wiem, wiek robi swoje, ale jednak oczekiwałam cudu ;)

Nie przesadzę jeśli powiem, ze jest to kosmetyk, który zmienił moje życie. Po dekadzie nieudanych albo średnio udanych kuracji dermatologicznych (epiduo, duac, doustne środki antybakteryjne, rok izoteku i inne) a także samodzielnej pielęgnacji (kwasy, peelingi, pedantyczne dbanie o skórę i inne), był to pierwszy kosmetyk który (niemal) rozwiązał mój problem z trądzikiem. Poza działaniem antytrądzikowym ma także inne zalety retinoidów - skóra wygląda po prostu pod wieloma względami lepiej. Podobno retinal jest w tym skuteczniejszy i mniej podrażniający niż retinol. Używam codziennie na noc, a na dzień skrupulatna ochrona przeciwsłoneczna. Polecam zaczynać od jednego razu w tygodniu i powoli zwiększać częstotliwość. Jedyna wada to że kosmetyk z dużym prawdopodobieństwem podrażnia mi oczy, ale to kwestia super rzadkiej, szczególnej nadwrażliwości, 99% użytkowników nie posiada.

To jest mój pierwszy produkt z retinalem, po stosowaniu retinolu od 0,2% do 1%. Moja skóra ma już zbudowaną tolerancję na ten składnik, a mimo to przy pierwszym użyciu trochę obawiałam się podrażnień. Byłam pozytywnie zaskoczona, że nic takiego nie miało miejsca jak przy pierwszym użyciu retinolu 1%. Kolor jest mocno żółty, przez co bałam się, że będzie barwił poszewkę, na szczęście nie pozostawia plam. Pompka jest przyjemna w użytkowaniu, ale moim zdaniem jedno dozowanie daje dość sporo produktu. Konsystencja jest lekka i dość rzadka. Moja skóra jest po nim gładsza, napięta i ma zdrowy wygląd. Dodatkowo po jego użyciu nie zauważyłam przesuszenia skóry, chociaż może to zasługa mojej pielęgnacji nawilżającej. Powiedziałabym, że to bezpieczny produkt dla osób, które już mają zbudowaną tolerancję na retinol.

Używam kosmetyków z retinalem już długo, a to serum trafia do topki ulubionych produktów. Przyznaję, że nie pozostawia twarzy może tak wygładzonej, jak retinalki od Avene (nocny peeling), działa spokojniej, ale mam poczucie, że w dłuższej perspektywie znacznie lepiej. Zauważyłam wyraźne wygładzenie zmarszczek na czole i lekko wokół oczu. Konsystencja kosmetyki jest bardzo lekka. Ma dorodny żółty kolor który brudzi poduszki, więc ostrożnie. Czasem rano widzę jeszcze żółte smugi w okolicy ucha. Ale to kwestia przyzwyczajenia, wszystko z retinalem jest żółte. Jedna pompka wystarcza na twarz i szyję, a myślę, że spokojnie mogłoby się nabierać mniej kosmetyku i też by wystarczyło. Nie odnotowałam podrażnień. Duży plus za opakowanie airless. Cena jest przystępna, gorzej z dostępnością, ale cieszę się, że marka pojawiła się w superpharm.

Wspaniałe serum! Mam cerę skłonną do niedoskonałości i zapychania. Używałam od ponad roku retinolu 0.5 ale nie widziałam takich efektów jak po tym serum. Przyjemna emulsyjna formula szybko sie wchlania, nie brudzi poduszki, rano skora pieknie napięta.

Moja skóra - mocno dojrzała, mieszana, w dobrej formie. Jest to moje pierwsze świadomo stosowane serum z retinalem. Moja skóra jest weteranką retinoidów. Kiedyś stosowałam różne produkty od czasu do czasu nie zwracając uwagi na to jaki to retinoid ani w jaki stężeniu. Od 2 lat działam bardziej naukowo. Ostatnio stosowałam różne produkty z retinolem i doszłam do stężenia 2.5%. Retinal różni się tym od retinolu, że mu bliżej do kwasu retinowego (to związek, który działa na skórę). Stosuje się go w stężeniach niższych niż retinol. Niektórzy producenci twierdzą, że ma lepsze działanie niż retinol. Serum Geek and Gorgeous ma 0.1% retinalu. Dużo, Z pewnością za dużo dla początkujących, ale ze względu na to, że moja skóra jest przyzwyczajona do retinolu postanowiłam spróbować tego stężenia retinalu. Na polskim rynku nie ma wielkiego wyboru produktów z retinalem w stężeniu 0.1%, zwłaszcza jeśli nie chcemy płacić zbyt dużo. Geek and Gorgeous jest firmą węgierską. Zamówiłam w Superpharm i zapłaciłam 108 zł. OPAKOWANIE 30 ml. Mała, lekka, biała, plastikowa buteleczka. Bez kartonika (Można? Można! Brawo za eko). Airless. Pompka działa dobrze, choć trzeba z wyczuciem, bo czasami wypluwa za dużo. Niestety nie widzimy stopnia zużycia. SERUM Mocno żółte. Bez zapachu. W składzie dodatkowo inne składniki. Świetnie się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Potrzebne 2 pomki - 1 na twarz, druga na szyję i dekolt. Pozostałość warto wsmarować w wierzch dłoni. STOSOWANIE Wieczorem. Co drugi dzień. Na ogół używam na nie serum nawilżające i krem. DZIAŁANIE U mnie żadnych podrażnień. Brak pieczenia, zaczerwienienia, łuszczenia się skóry. ALE STOSUJĘ RETINOLE REGULARNIE. Skóra utrzymuje gładkość, dobre napięcie, drobne zmarszczki znikają. Większe (mimiczne) - są mniej widoczne, ale są. Skóra ma blask, co niezwykle ważne dla skóry dojrzałej. Czy działa lepiej niż retinol 2%? Nie. Ale i nie gorzej. PODSUMOWUJĄC Bardzo dobre serum z retinalem.

kupiłam oczywiście ze względu na wysoką zawartość retinalu licząc na działanie anty aging, niestety go nie zauważyłam; krem jest przyjemny , ładnie się wchłania , nie lepi, nie podrażnia, ale nie zauwazyłam działania, na którym mi zależy - także szukam dalej, na razie nie kupuję ponownie , tym bardziej, że nawilżenie nie jest dla mnie wystarczające ( skóra mieszana)

Nie znalazłam jeszcze dla siebie innego retinalu równie dobrego co ten. Kolejny rok zostaję z nim, latem wprawdzie przerzucam się na niższe stężenie retinoidu i w tym roku próbowałam innych marek ale na jesień i zimę wracam do G&G. Serum jest jak bardzo lekki, puchaty krem wydobywający się z pompki opakowania. Jedną pompkę stosuję na całą twarz, również pod oczami a drugą na szyję. Pompkę można sobie "regulować", tzn. ilość wyciskanego produktu zależy od tego jak mocno naciśniesz na pompkę. Stosuję co drugi wieczór. Nigdy nie miałam po nim żadnych podrażnień, podejrzewam, że mogłabym nawet codziennie go używać ale mam po prostu inne fajne produkty do stosowania w dni bez retinoidów. Serum z czasem widoczne pooprawia strukturę skóry, wygładza, wierzę w jego działanie przeciwstarzeniowe, tylko trzeba oczywiście konsekwentnie stosować. Na serum można nałożyć krem ale ja nie potrzebuję i czasami nie nakładam już nic innego, umożliwiając temu kosmetykowi z retinalem pokazanie jego pełnej mocy.

Produkt używam już drugi sezon jako kontunacja 0,05. Świetny, tani ( jak na stężenie) produkt. Idealny do cery wrażliwej. Nie przesusza, nie podrażnia a robi to co retinal ma robić.

Nie ma jeszcze zadnej recenzji, wiec szybciej opublikuje moja. Produktu uzywam obecnie od 3 miesiecy, w rotacji z jego wersja 0,05%. W formulacji jest bardzo podobny, ladnie sie wchlania, nie powoduje podraznien (ale wprowadzam go powoli co 3. dzien ). Zdarza mi sie pominac po nim krem nawilzajacy i rowniez wtedy sie sprawdza (niemniej jednak wtedy wczesniej aplikuje serum z peptydami/albo niamiacyd) Tak jak w przypadku 0,05%: Zero podraznien i od poczatku piekna cera. Jest glow, jest blask, jest rozjasnienie przebarwien, jest wygladzonie. Uzywa sie go przyjemnie, chociaz pompka airless czasem wystrzela go ciut za mocno , wiec skierowana w zla strone nie trafi na dlon. Na koniec, choc uwazam to za bardzo wazny punkt: nie trzeba go trzymac w lodowce, co dla mnie stanowi kolejna przewage nad konkurencja. Z tego tez powodu na razie nie widze dla niego zadnego sensownego zamiennika na rynku i zamierzam pozostac z nim dluzej.