Rare Beauty, Perfect Strokes Matte Liquid Liner (Eyeliner)

Fantastyczny eyeliner warty swojej ceny. Chociaż przyznam szczerze na początku nie myślałam, że będziemy przyjaciółmi, wydawał mi się...szary?:) ale to tylko dlatego, że porównywałam go z innym eyelinerem- niepotrzebnie. To rewelacyjny produkt, którym nie można zrobic sobie krzywdy. Jakbym nie robiła kreski, zawsze wychodzi idealna. NIGDY GRUBA, co jest cudowne. Koszt to około 120 zł, ale ja uważam, że warto. Będzie ciężko wrócić do drogeryjnych eyelinerów, więc pewnie będę go dalej kupowała ;) nie zostawia śladów, nie rozmazuje się i nie odbija. Jest naprawdę DOBRY.

Sztos

Pierwszy raz dostałam eyeliner od mojego narzeczonego w prezencie, a później już sama kupiłam kolejne opakowania.
Ciekawa byłam jak się sprawdzi ten produkt i to sztos. Ze wszystkich eyelinerów, które używałam ten spełnił wszystkie moje oczekiwania. Jest trwały, mocno czarny i jest kosmetykiem od Selenki Gomez. Końcówka jest pędzlem, którym można wykonać precyzyjną kreskę i cienką i grubą. Nie rozmazuję się, nie sypię się jest wodoodporny, ale wcale nie jest ciężko go zmazać płynem do demakijażu czy pianką, a utrzymał mi się całą imprezę. Pierwsze opakowanie trochę mi pękło, ale nie przeszkadzało to w używaniu go.
Myślę, że warty swojej ceny, nie zamieniłabym na nic innego.

Załączam zdjęcie może nie w super jakości, ale widać jaki precyzyjny jest ten produkt i jak wygląda super na powiece. Polecam, bo jest super.

Jest to mój pierwszy wysokopółkowy eyeliner, przeszłam przez masę eyelinerów z drogerii i jestem rozczarowana! Naprawdę nie ma co przepłacać, eyeliner chociażby z Eveline bije ten z Rare Beauty na głowę.

Początkowo eyeliner był BARDZO rzadki, wodnisty. Było mi niezwykle ciężko narysować nim w miarę przyzwoitą kreskę. Użyłam go parę razy i odłożyłam na dno szuflady. Wróciłam do niego po kilku tygodniach i sprawdzał się znacznie lepiej. Zgęstniał, nie był już tak nieprzywidywalny i okrutnie rzadki.

Pisak jest dosyć spory (zarówno sama końcówka, jak i całe opakowanie), więc potrzebowałam czasu, żeby się do tego przyzwyczaić. Łatwiej mi operować nieco mniejszymi, lżejszymi pisakami. O ile po czasie przyzwyczaijłam się do samego opakowania, to końcówka nadal sprawiała mi problemy i nie obyło się bez poprawek patyczkami nasączonymi płynem micelarnym. Końcówka tego eyelinera zdecydowanie do mnie nie przemawia, a rysuję kreski już od 8 lat (przez 5 lat robiłam to właściwie dzień w dzień), więc mam pewną wprawę. Na pewno nie sprawdzi się dla totalnych początkujących, może tylko zrazić do rysowania kresek. Po czasie nauczyłam się nim malować, ale nie było to super łatwe i przyjemnie. O wiele łatwiej szło mi z najtańszymi eyelinerami od Wibo i Lovely...

Początkowo, kiedy eyeliner był bardzo płynny, kreski były wyczuwalne na powiekach; odczuwałam lekkie napięcie w miejscach, gdzie aplikowałam eyeliner. Z czasem, kiedy eyeliner zgęstniał, nic takiego nie czułam. Kreski były trwałe i intensywnie czarne przez cały dzień.

Nie polecam tego eyelinera, zwłaszcza osobom początkującym. Nie kupię go ponownie.

Przeszłam przez ogromną ilość eyelinerów czy to w pisaku, kałamarzu czy słoiczku zarówno z wysokiej, średniej jak i niskiej półki cenowej i żaden nie ma podjazdu do Rare beauty. Jestem (pechową) posiadaczką tłustej powieki i prawie każdy eyeliner odbija mi się w załamaniu powieki a pod koniec dnia z kreski nie zostaje za wiele. Jakim szokiem był dla mnie fakt, że ten liner wytrzymał nienaruszony 12h pracy! Jako osobie z problemem trzesących się dłoni (wynik problemów psychicznych, z tego co wiem Selena również ma ten problem który dodatkowo potęguje toczeń) bardzo spodobało mi się opakowanie, które wygodnie się trzyma i bez opierania dłoni mogę zrobić kreskę bez żadnego problemu. Tusz nie jest za rzadki ani zbyt suchy a sam aplikator jest bardzo przyjemny. Początkowo bałam się, że będzie zbyt gruby ale można nim wyrysować nawet cieniutką kreskę

Między nami jest po prostu miłość ❤️

Eyeliner zakupiłam przy premierze marki Rare Beauty w Sephora. Skusiłam się, że jest to eyeliner w pisaku ale końcówkę ma jako pędzelek. Opakowanie wygląda bardzo kobieco, delikatnie i elegancko, w sumie jak cała marka Rare Beauty.

Na co dzień lubię malować kreski, ponieważ nie do końca zawsze mam czas na pełny makijaż oka, a kreska zawsze ładnie podkreśli oko. Eyeliner jest odpowiedniej konsystencji, nie wysusza się, jest dość wydajny. Z czasem trzeba go potrząsać, ponieważ wraz z zużytym tuszem w środku eyeliner ciężej jest zaaplikować, ale mi to nie przeszkadza. Kolor jest czarny, idealnie podkreśla głębie oka.

Aplikacja jest bezproblemowa, tym produktem można narysować zarówno cienką jak i grubą kreskę. Dobrze współpracuje z cieniami, nie wykruszą się w ciągu dnia ani nie wyciera. Jestem bardzo zadowolona i będę wracać do niego nałogowo. Jeszcze żadnym eyelinerem tak łatwo nie rysowałam kresek ❤️