Lirene Dermoprogram TRUFFlove, Serum olejkowe do ciała i włosów 

Olejek mnie zaciekawił swoją uniwersalnością, dość często podróżuje, więc lubie kosmetyki Xin1 taki właśnie jest też ten produkt. Ma świetny skład i wygodne, higieniczne użycie. Co najlepsze? olejek ma takie składniki, że w kwestii użycia do włosów mamy aż trzy warianty. Do olejowania klasycznego jet super, ale zaskoczyłam się, jak cudownie zadziałał jako odżywka po myciu! Moje włosy były gładkie jak nigdy i w ogóle nie były tłuste. To mój pierwszy olejek do ciała - jestem mile zachwycona i będę chyba teraz celować w oleje w sprayu. Produkt szybko się wchłania, jest super wygodny w użyciu, nie zostawia tłustego uczucia i nie brudzi ubrań/pościeli. Mój kolejny hit od Lirene!

Olejek zamknięty w uroczym opakowaniu zaopatrzonym w pompkę. Można wypompowywać olejek na rękę ale on i tak się przelewa przez dłonie ;) nie jest to minus, jest to nieodłączna cecha każdego olejku, nie da się go chyba nie rozlać. Zapach bardzo ładny. Działa jak w sumie każdy olejek :p natłuszcza, skóra po nim jest ładnie śliska, miękka, zatrzymuje nawilżenie z balsamu, jeśli nałoży się olej na niego. Używałam również do olejowania włosów - też sprawdził się, po prostu wygładzał włosy i zatrzymywał nawilżenie z podkładu. Czy do niego wrócę? Nie. Nie dlatego, że to zły kosmetyk, to po prostu kolejny, ładnie pachnący olejek :) kto ma na niego chrapkę niech spokojnie po niego sięga.

Na produkt trafiłam przy okazji szukania produktu do olejowania włosów. Stosowałam już wiele tego typu produktów, a ten mnie zaskoczył. Sprawdza się znakomicie, używam teraz 2 opakowanie. Pięknie pachnie i jest bardzo wydajny. Włosy są gładkie, miękkie i bardzo dobrze się rozczesują. + to to że można stosować na ciało (wow) i faktycznie szybko się wchłania, a skóra jest miękka i nietlusta, to bardzo mnie zaskoczyło. Polecam z całego serca, szczegolnie posiadaczkom srednio- i wysokoporowatych włosów! Mój hit

Po olejek ten sięgnęłam zachęcona pozytywną opinią jednej z urodowych youtuberek na jego temat. W internecie wówczas nie miał on zbyt wielu recenzji. Zgrabna różowa buteleczka cieszy oko. Forma spreyu jest bardzo wygodna, należy jednak uważać bo przez to łatwo przesadzić z ilością dozowanego kosmetyku. Moje włosy po pierwszym zastosowaniu kwalifikowały się do ponownego mycia gdyż serum zastosowałam po nim. Z racji tego, że może ono obciążać nasze włosy lepiej je używać w początkowym etapie pielęgnacji. Tutaj sprawdza się świetnie. Olejek dosyć hojnie nanoszę na włosy, zostawiam na pół godziny, później emulowanie odżywką, mycie, znowu odżywka i efekt jest naprawdę super. Włosy bezproblemowo się rozczesują są mięciutkie i wyraźnie wygładzone. Do masażu również całkiem dobrze się sprawdza. Jednak jeśli chodzi o o pielęgnację skóry po kąpieli tutaj wolę stosować tradycyjny balsam. Zapach jest delikatny i przyjemny. Cena około 25 złotych za opakowanie może nie jest najniższa, ale kosmetyk jest wydajny a przede wszystkim dobrze działa więc według mnie warto się na niego skusić.

To cudo zamknięte w butelce! Stosuję na włosy, ponieważ nie lubię olejów nakładać na ciało. Mam włosy suche, zniszczone wysokoporowate - obecnie staram się je uratować po wieloletnim farbowaniu i prostowaniu. Nie oczekuję po produktach cudów, bo jak wiadomo zniszczone włosy najlepiej ściąć, ale jeszcze walczę ;) Stosowałam wiele olejów, ale żaden nie dał takiego efektu jak ten. Włosy są miękkie, lepiej się układają, nie puszą się, są gładsze niż po innych olejach. Stosowałam na sucho i na mokro jednak nie widzę w efekcie większej różnicy. Olej nakładam na 3-4h. Jestem na razie po 3 użyciach, ale już wiem, że zostanie na dłużej :) bardzo przypadł mi do gustu jego zapach :) ogromną zaletą produktu jest także to, że można nim pryskać na włosy co mi osobiście ułatwia cały zabieg olejowania. Kupiłam go za 25 zł i uważam, że to tanioszka jak za taki efekt. Produkt jest całkiem wydajny - zużyłam niecałe pół opakowania - włosy do ramion (produkt ma 125 ml)