Eveline Cosmetics Spicy Cocoa Eyeshadow Palette Paleta 10 cieni do powiek

Paleta z Eveline „Spicy Cocoa” to propozycja bezpieczna, bez szaleństw, ale z lekkim twistem w postaci błysków. Nie jest to paleta do bardzo skomplikowanych makijaży; odpowiednia na co dzień i dla osób niewymagających niemal niewidocznych przejść między kolorami. Paleta zawiera 10 cieni o głównie ciepłym odcieniu. Niektóre kolory leżą po neutralnej stronie, lecz przewaga ciepła jest znacząca. 4 odcienie są błyszczące, reszta to maty. Trzy błyski są mało innowacyjne; to najzwyczajniejsze perły, które nie robią żadnego efektu wow. Są jak najbardziej do użycia na co dzień. Jeden błysk, ciemny, to propozycja inna, bardziej miękka, płatkowa, z większą metalizacją. Zestawienie błysków jest też nie do końca mnie zadowalające. Najjaśniejszy cień błyszczący to chłodnawa, lekko różowa perła, która trochę gryzie się z cieplejszymi odcieniami. Maty należą do tych sucho matowych. Nie wyglądają źle, ale to są typowe maty, które nie odbijają światła. Wśród nich jest jasny, beżowy cień, który miał bardzo żółty podton i nienaturalnie odznaczał się na powiece. Jakość cieni jest w ok. Troszkę się osypują, ale nie jakoś bardzo (są sprasowane w punkt). Utrzymują się w porządku, jednak z czasem blakną. W sumie największym ich minusem jest rozcieranie i łączenie między sobą oraz cieniami z innych palet. Nie należy to do najłatwiejszych czynności. Cienie stawiają opór (szczególnie te najciemniejsze) i mają tendencję do plam. Uważam tę paletę za poprawną. Solidne opakowanie z lusterkiem dodaje jej dużo do wizualnej jakości, lecz zawartość jest zwyczajnie okej.

Nie oszukujmy się... Nie są to najdrozsze cienie na świecie :) Jednak dla mnie sa po prostu wspaniałe. Piekne kolory,świetna pigmentacja .Trwałośc mogła by być ciut lepsza jednak za taką cene nie mam się do czego przyczepić. Używam ich codziennie do pracy na 12 h .I po 12 godzinach nadal wyglądają dość fajnie. Paletki mam 2 kupione na promocji .Miałam cienie z innch firm jednak te kolory najbardziej przypadły mi do gustu. W pracy koleżanki czesto pytaja co to za cienie osobiście bardzo polecam. Łatwa aplikacja, nie osypuja się,ładny pigment. ponadto poręczne opakowanie z lusterkiem. Zawsze fajne w podróży.

Osobiście, uwielbiam markę Eveline, dlatego też często sięgam po ich kosmetyki. Niedawno w moje ręce trafiła paletka od nich o nazwie Spicy Cocoa, która już samo opakowanie ma piękne, gdyż jest ono czarne z dodatkiem eleganckiego złota. Wśród 10 cieni, zawiera same prześliczne kolory, zarówno maty, jak i błyski. Myślę, iż można nimi wykonać zarówno makijaż delikatny, dzienny, jak i mocniejszy, na wyjście, w zależności od gustu. :) W opakowaniu znajduje się również spore lusterko, które może pomóc w malowaniu. Moimi ulubieńcami są Chai Latte i Cinnamon, które połączone razem wyglądają wprost cudowie na powiece oraz Marzipan, który czasami stosuję w minimalnej ilości na skończony makijaż wymienionymi wcześniej kolorami lub samodzielnie. Wydaję mi się, że ten ostatni mógłby się także sprawdzić jako rozświetlacz. Cienie nakładam na bazę lub korektor i tak utrzymują się cały dzień, bez konieczności poprawek, zarówno te matowe, jak i błyszczące. Dobrze i ładnie się blendują, mają dobrą, lecz nie za mocną pigmentację, ale ich efekt można budować. Przy nakładaniu nie pylą i nie brudzą twarzy poprzez osypywanie, nie rolują się na powiece. Całościowo, ta paletka bardzo mi się podoba. :)

Bardzo lubię paletki do makijażu oczu od marki Eveline. Producent ten zawsze zaskakuje mnie bardzo fajną jakością swoich kosmetyków, zresztą nie tylko w tej kategorii, ale i w przypadku całej kolorówki oraz pielęgnacji, więc często sięgam po tego typu opcję. Już długi czas nie kupowałam sobie żadnej paletki do oczu i zaczęłam się zastanawiać nad uzupełnieniem swoich zbiorów o coś bardziej stosowanego i dziennego. Na powieki często nakładam po prostu bronzer i uzupełniam całość za pomocą rozświetlacza, jednak zaczęło mi brakować w moich zbiorach jakiegoś bardziej rozbudowanego produktu. Na przetestowanie pożyczyłam od mojej mamy propozycję właśnie od marki Eveline o nazwie Spicy Cocoa, która już z samej nazwy kojarzy się z idealną, neutralną paletką. Produkt zamknięty został w teksturowej, ale i tak porządnej jakości paletce. Na jej wieczku dominują odcienie czerni oraz złota. W centralnej części znajdziemy nazwę kosmetyku i jego producenta. Po otwarciu kosmetyku naszym oczom ukazuje się sporych rozmiarów lusterko, a także dziesięć prasowanych cieni, których nazwy inspirowane są przyprawami i słodkościami. Całość prezentuje się naprawdę elegancko i bardzo mi się podoba. W opakowaniu znajdziemy cienie zarówno matowe, jak i metaliczne czy błyszczące, ze znaczącą dominacją tych dwóch pozostałych rodzajów. Mnie szczególnie do gustu przypadł odcień o nazwie Vanilla, który będzie idealnym kandydatem do oczyszczania strefy pod łukiem brwiowym. Kolorek Sugar Rush to ciekawy, jasny róż wpadający leciutko w beż o metalicznym wykończeniu. Idąc dalej znajdziemy Chai Latte, czyli jasnokawowy beż, który świetnie prezentuje się nawet solo na powiece ale i pięknie łączy się z równie ciepłym, ciemniejszym kolorkiem Cinnamon, którego barwa idealnie jest zawarta już w jego nazwie. Kolorek o nazwie Marzipan to świetna propozycja również jako złoty rozświetlacz, wspaniale wygląda także w wewnętrznym kąciku. Niższy rząd cieni rozpoczyna Saffron, czyli metaliczny róż, jak dla mnie bardzo ciekawy kolor ze złotawym połyskiem. Dalej mamy Hot Chilli, lekko burgundowy, matowy brąz. Odcień Pistaccio, moim zdaniem najciekawszy w całej palecie, to chyba jeszcze nigdy wcześniej nie spotkany przeze mnie mocno metaliczny kolor zieleni połączony z brązem. Na końcu umieszczono Dates i Dark Choco, czyli dwa maty, które razem tworzą pełne konturowanie powieki. Cienie moim zdaniem są bardzo dobre jakościowo. Nakładane na bazę bądź nawet sam korektor wytrzymują na powiece cały dzień, nie pylą i pięknie się blendują oraz ze sobą łączą. Sprawdzą się zarówno początkującym czy zaawansowanym w makijażu osobom. Dodatkowo błyski również zasługują na pochwałę, są bardzo trwałe. Kosmetyk posiada jak dla mnie idealną pigmentacje, nie jest ona pełna, ale właśnie takie średnio kryjące cienie należą do moich ulubionych. Po przetestowaniu tej paletki mam straszliwą ochotę kupić ją również dla siebie. Spicy Cocoa to idealny kosmetyk do makijażu oczy nie tylko na co dzień, ale i od święta. Posiada cudownie komponujące się ze sobą cienie i idealnej pigmentacji i trwałości. Zdecydowanie polecam, nie widzę tutaj żadnych wad.