OnlyBio Hair in Balance, Mgiełka odbijająca włosy od nasady (różne zapachy) 

Produkt niestety nie spełnił moich oczekiwań. Moje włosy bardzo szybko i łatwo uklepują się u nasady i liczyłam, że dzięki mgiełce odbiją się i nabiorą troszkę więcej objętości. Na pewno plusem jest delikatna konsystencja, która dodatkowo nie obciąża włosów. Nawet po aplikacji większej ilości na włosy suche i mokre, nie widać dodatkowego zastosowania. Dodatkowo miałam ją o zapachu malinowym z walentynkowej serii, więc świetnie pachniała. Traktowałam ją bardziej jak perfum do włosów niż kosmetyk pomagający.

Zbytnio nie przypadła mi do gustu dlatego że nie za wiele podniosła moje włosy u nasady raczej bardzo delikatnie dałam ją na mokre włosy przy skórze głowy jak jest przy sposobie użycia i efekt mnie nie powalił

Spodziewałam się dokładnie tego co otrzymałam. Mgiełkę aplikowałam przy niemal wysuszonych włosach tuż przed suszeniem. Delikatnie unosi włosy u nasady, ale od czasu do czasu powodowała swędzenie i łupierz. Do stosowania raczej raz na jakiś czas, to moje drugie opakowanie przez 2-3 lata.

Mgiełka odbijająca włosy od nasady wydawała mi się świetnym pomysłem iż moje włosy są oklapnięte i bez objętości. To był strzał w dziesiątkę! Nie spodziewałam się takiego efektu jaki ona mi dała. Mgielkę aplikowałam na świeżo umyte, mokre włosy. Efekt odbicia od nasady jest widoczny po wysuszeniu. Włosy również od razu mają większą objętość przez co wydaje się jak by były gęstsze, są miękkie w dotyku. Ta mgiełka nie obciąża i nie skleja włosów co dla mnie jest ważnym aspektem. Mgiełka ma bardzo ładny, słodki zapach, który długo się utrzymuje na włosach. Łatwo i szybko się ją opłukuje na włosy. Jest to kolejny genialny produkt z marki onlybio, który mi się sprawdził. Spełnia moje oczekiwania w 100%. Gorąco polecam.

Totalny nietrafiony zakup- skusiłam się za namową mojej koleżanki u której podobno pojawił się fajny efekt uniesienia - jednak na moim przypadku zupełnie się nie sprawdził.... Jedynym plusem to całkiem przyjemny zapach jednak nie jest podatny na moje włosy, kosmetyk nie odbijał włosów od nasady.

Mgiełka unosząca włosy u nasady wydawała się idealnym rozwiązaniem dla uzyskania objętości i lekkości moich włosów. Niestety, moje doświadczenia z tym produktem są mieszane. Zapach mgiełki jest dość intensywny, ale dla mnie przyjemny. Co ważne, utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas, co sprawia, że włosy pachną świeżo przez cały dzień. Konsystencja produktu po zastosowaniu nie jest zbyt sztywna ani lepka, co jest plusem. Jednakże, rozprowadzanie mgiełki jest problematyczne. Zamiast delikatnej mgiełki, produkt bardziej pluje mokrymi kroplami, co sprawia, że aplikacja jest nierównomierna i mało przyjemna. Możliwe, że trafił mi się wadliwy lub dziwny dozownik, który nie działa prawidłowo. Zamiast oczekiwanego uniesienia włosów, mgiełka niestety je obciąża. Włosy stają się sklejone i ciężkie, co jest szczególnie rozczarowujące, biorąc pod uwagę, że moje włosy są raczej lekkie i powinny łatwo zyskać objętość.

Niestety, moje doświadczenie z mgiełką odbijającą włosy od nasady marki OnlyBio Hair in Balance nie spełniło oczekiwań. Choć miałam nadzieję, że produkt doda moim włosom objętości i lekkości, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Pierwsze rozczarowanie pojawiło się już przy aplikacji. Mgiełka ma dość wodnistą konsystencję, która nie rozprowadza się równomiernie na włosach. Zamiast spodziewanego uniesienia u nasady, moje włosy stały się jedynie wilgotne i ciężkie, co zdecydowanie nie było efektem, na który liczyłam. Kolejnym problemem był zapach. Choć dostępne są różne warianty zapachowe, każdy z nich wydawał się być zbyt intensywny i chemiczny, co sprawiało, że używanie mgiełki było mało przyjemne. Dodatkowo, zapach długo utrzymywał się na włosach, co nie każdemu może odpowiadać. Największym zawodem była jednak sama efektywność produktu. Po kilku godzinach od zastosowania, moje włosy były oklapnięte i wyglądały na przetłuszczone. Zamiast oczekiwanego uniesienia i objętości, otrzymałam efekt odwrotny – włosy były ciężkie i trudne do ułożenia. Podsumowując, zamiast lekkości i objętości, otrzymałam obciążone, przetłuszczone włosy o nieprzyjemnym zapachu. Niestety, nie polecam tego produktu.

OnlyBio Hair in Balance Mgiełka odbijająca włosy od nasady to produkt, który ma przystępną cenę oraz jest skuteczny. Mgiełki dostępne są w różnych zapachach, które są przyjemne i intensywne, Łososina , że przyjemnie się ich używa. Cena jest atrakcyjna, co czyni ten produkt dostępnym dla szerokiego grona odbiorców. Mgiełka delikatnie unosi włosy u nasady, dodając im objętości, co jest szczególnie korzystne dla osób z cienkimi lub oklapniętymi włosami. Efekt uniesienia jest widoczny, ale wymaga odpowiedniego wysuszenia włosów po aplikacji. Samo spryskanie mgiełką nie wystarczy – kluczowe jest wysuszenie włosów suszarką, aby uzyskać najlepsze rezultaty odbicia włosów u nasady. Choć mgiełka działa dobrze, intensywny zapach może nie przypaść do gustu każdemu, szczególnie jeśli ktoś preferuje bardziej subtelne aromaty. Ponadto, efekt uniesienia jest raczej delikatny, więc osoby szukające bardziej spektakularnych rezultatów mogą być nieco rozczarowane. Podsumowując, OnlyBio Hair in Balance Mgiełka odbijająca włosy od nasady to świetny produkt w przystępnej cenie, który dodaje włosom delikatnej objętości i świeżego, słodkawego zapachu. Aby uzyskać najlepsze rezultaty, należy wysuszyć włosy suszarką po aplikacji mgiełki - najlepiej pod włos, od spodu.

Mgiełkę w wersji walentynkowej kupiłam na fajnej walentynkowej promocji w Rossmannie. ♡ Mam gęste, choć cienkie i delikatne włosy, które łatwo obciążyć. Przy użyciu większej - czyli dla mnie zbyt dużej - ilości produktów do pielęgnacji lub stylizacji uzyskuję na głowie przyklap. Byłam ciekawa, czy mgiełka rzeczywiście poradzi sobie z przeciążeniem moich włosów i okazało się, że daje sobie radę! Rozpylam ją zarówno na mokre, lekko zwilżone, jak i wysuszone włosy i za każdym razem pięknie odbija mi je od nasady. Bardzo się cieszę, że nie skleja, ani nie usztywnia włosów - kompletnie nie pozostawia po sobie efektu lakieru do włosów! (Uwaga: o ile nie przesadzi się z ilością!!!) Gdy aplikuję ją na skalp, słyszę i czuję takie śmieszne musowanie. Wersja podstawowa pachnie ponoć pina coladą, natomiast limitowana edycja walentynkowa którą posiadam, pachnie jak truskawki ze śmietaną. :P Włosy przy udziale tej mgiełki odzyskują objętość, są uniesione i sprężyste. Nie jest to co prawda efekt całodniowy, ale jest ok. Zresztą buteleczka jest na tyle lekka, a atomizer na tyle wygodny, że mogę ją wrzucić do plecaka i dopsikiwać w dowolnej chwili. Mgiełka ma jeszcze dwie zalety. Otóż, ułatwia rozczesywanie i pięknie nabłyszcza włosy - toteż zdarza mi się też psikać tę mgiełkę na całą długość. Jestem zadowolona z działania mgiełki i prawdę mówiąc, dziwi mnie tak niska średnia... Może nie jest to jakiś niebywały hit, ale na pewno bardzo przyjemny i działający bez zarzutu produkt do stylizacji włosów.

Jak dla mnie ta mgiełka jest totalnym hitem, doskonale odbija przyklapnięte włosy od nasady, nadaje efekt gęstszych włosów, łatwo się jej używa oraz wspaniale pachnie, efekt może nie utrzymuje się za długo ale na pewno działa.

Zachęcona poleceniami na instagramie, zakupiłam mgiełkę, oczekując spektakularnych efektów. Niestety bardzo się na niej zawiodłam. Produkt ten zdecydowanie nie jest odpowiedni dla moich niskoporowatych włosów. Spowodował u mnie okropny przyklap zamiast uniesienia włosów. Dodatkowo prztłuścił je, choć były świeżo po myciu. Tak naprawdę u mnie oprócz pogorszenia wyglądu włosów, nie wykonał żadnej stylizacji. Liczyłam na pięknie odbite włosy u nasady, niestety moje niskoporowate włosy zostały przez tę mgiełkę obciążone. Ponadto zapach mgiełki, który jest dość słodki i intensywny, utrzymywał się na moich włosach przez cały czas. Aż trudno było mi go znieść, bo w pewnym momencie był już dla mnie mdły. Niestety ta mgiełka u mnie okazała się strasznym bublem. Może na innej porowatości włosów sprawdzi się inaczej. Natomiast do delikatnych włosów, które łatwo obciążyć, zdecydowanie nie polecam!

Mgiełka jest zamknięta w plastikowym opakowaniu z atomizerem. Pachnie bardzo ładnie, owocowo i ten zapach utrzymuje się bardzo długo. Konsystencja produktu , to typowa woda. Aplikacja polega na tym aby po umyciu włosów spryskać skórę głowy mgiełką. Ja mam cienkie włosy więc myślę, że ten typ włosów jest dość prosty aby uzyskać efekt uniesienia. Niestety produkt nie poradził sobie u mnie. Lekko odbite włosy od nasady ale bez szaleństwa i efektu volume. Myślę, że to może być fajny produkt jak chcemy "odświeżyć" włosy. Zyskają wówczas na pięknym zapachu ale nic poza.

Mgiełki używam bardziej do nawilżania skalpu i włosów, Ciężko mi powiedzieć czy faktycznie działa na przyklapnięte włosy. Moje nie są przyległe do skóry głowy, mgiełkę kupiłam ze względu na nawilżenie. Może trochę je dodatkowo podbija. W każdym razie nie obciąża ich, wręcz mam wrażenie że moje włosy robią się po niej mięciutkie i sypkie. Czasem stosuję też na długość włosów. Używam po każdym myciu by złagodzić moją skórę głowy, która jest problematyczna ze skłonnością do łuszczycy. Podoba mi się bardzo jej skład, zawiera pantenol i niacynamid, które działają kojąco na moją skórę. Ogólnie w składzie nie ma syfu (chyba, że ktoś nie lubi perfumowanych kosmetyków, mi osobiście to nie szkodzi) i to jest bardzo duży plus. Nie zapycha skóry. No i ma fenomenalny słodki zapach.

Onlybio Hair in Balance to mgiełka do włosów, która wyróżnia się estetycznym opakowaniem i przyjemnym zapachem. Atomizer sprawnie rozpyla mgiełkę, ułatwiając rozczesywanie włosów i dodając im lekki blask. Chociaż produkt delikatnie odbija włosy od nasady, brakuje mu spektakularnego efektu, którego oczekiwałam. Mgiełka spełnia standardowe funkcje, ale nie wyróżnia się niczym szczególnym.

Mgiełkę onky bio hair in balance, odbijająca włosy od nasady kupiłam do testowania. Zamknięta jest w kolorowej, plastikowej buteleczce z atomizerem, który według mnie jest w tym produkcie idealnym rozwiązaniem. Atomizer dobrze rozpylaja mgielkę na całą długość włosów. Zapach pina colada to najgorszy zapach only bio, zbyt intensywny, za słodki, totalnie nie przypadł mi do gustu. Sam produkt ułatwia rozczesywanie włosów, nadaje im lekki blask, delikatnie odbija włosy od nasady, ale nie ma tu efektu wow, jakiego oczekiwałam

Lubię testować nowości do włosów, dlatego zainteresowałam się mgiełką od OnlyBio, zwłaszcza, że często zdarza mi się problem przyklapniętych włosów bez objętości. Mgiełka ma piękny, owocowy zapach, co mnie nie dziwi, bo w innych kosmetykach z tej serii też pojawiają się intensywne aromaty. Mgiełka ma wygodny atomizer, który rozpyla odpowiednią jej ilość. Producent zaleca stosować na lekko wilgotne włosy u nasady, następnie pozostawić włosy do wyschnięcia bądź wysuszyć zimnym nawiewem. Niestety u mnie mgiełka dawała krótkotrwały efekt zwiększenia objętości, a po chwili efektu już na włosach nie było. Może ten produkt lepiej sprawdzi się przy kręceniu lub stylizacji włosów, bo na prostych włosach nie zadziałał. Na minus też lekkie obciążenie włosów. ZALETY Dodaje objętości Atomizer Przyjemny zapach WADY Krótkotrwały efekt Obciąża włosy Nie unosi włosów u nasady

Mgiełka może i nie odbija włosów ale za to fajnie nawilża a ten zapach jest po prostu OBŁĘDNY! Mimo, że jest ona z maliną i imbirem. To nie czuć żadnej goryczy a słodki zapach w dodatku mi kojarzy się on z ananasem. Długo utrzymuje się na włosach nie przetłuszczająca i nie daje się odczuć. Szybko wysycha a przy tym można nią psikać w ciągu dnia kilka razy. Bardzo wydajne i poręczne opakowanie. Idealny zapach wiosna/ lato.

Jako posiadaczka cienkich i delikatnych włosów, uwielbiam wszelkiego rodzaju mgiełki/spraye, których zadaniem jest uniesienie włosów u nasady. Dodatkowo jestem też łasuchem/ uwielbiam jeść desery/ słodycze, uwielbiam też słodkie zapachy- więc fakt, że kosmetyk ten miał pachnieć tym smakowitym deserem, był dodatkowym plusem. Co więc tutaj mogło pójść nie tak? No więc- jeśli chodzi o działanie, jestem bardzo zadowolona, ale sam zapach mnie niestety pokonał. Za mocny, za intensywny, czułam go cały czas- niestety okrutnie mnie zmęczył. Mgiełki będę jednak używała, bo jest naprawdę świetna dla moich włosów, a do zapachu może sie z czasem po prostu przyzwyczaję.