Psorisel Scalp Psoriasis Intensive Care, Night Solution Płyn na noc do skóry z łuszczycą

Duży plus za łatwość aplikacji i też za skład. Prześledziłam skład każdego produktu i przekonało mnie tam wszystko. Z ciekawszych rzeczy to jest tam m.in.: kwas salicylowy, kwas mlekowy, olej konopny, olej ze słodkich migdałów, olej z nasion czarnej porzeczki, olej rycynowy, bisabolol, arginina, sól Epsom, itp. Ma to wszystko odkażać, oczyszczać, ale tez i nawilżać. Tak też się dzieje. Zapach jest ciężki do określenia, ale jednak jest przyjemny. Psikam sobie skalp po umyciu, masuję sobie skórę delikatnie palcami (używam by nie drapać paznokciami) i zostawiam by skóra sobie to wszystko wchłonęła przez noc.

Zakup świąteczny za premię -ciąg dalszy. Świetnie się sprawdza się na skórę łuszczycową na głowie. Przede wszystkim stosuję zamiennie z emulsją w stylu: dzisiaj płyn, jutro emulsja no i codziennie myję włosy. Na noc to jest dobra opcja, bo wszystko jest w stanie się wchłonąć. Dodatkowo samo opakowanie jest bardzo wygodne. Jeżeli chodzi o efekty to powiem szczerze, że na prawdę bardzo dobrze wymyślone - jest sporo składników, które mają szansę się przedostać do skóry i popracować nad samą chorobą. Po 3 miesiącach mniej więcej wydaje mi się, że jest poprawa i to super poprawa. W przypadku moim o wiele mniej mnie drapie skóra, zaczerwienienie i suchość jest mniejsza. Samej skóry schodzącej jest też mniej. To jest to na co liczyłam.

Na prawdę ciekawy płyn. Przede wszystkim opakowani jest fajne i wygodne. Łatwo dotrzeć do każdego zakamarka włosy by płyn się dobrze rozłożył. dla mnie też jest to najlepszy produkt pod katem zapachu z trójki. Przede wszystkim nawilża, dobrze się go nakłada na szyje i ciało. Wchłania się ekspresowo więc dla mnie super. Stosuję dłuższy moment psorisel i jako ze był to zakup w ciemno to udał on mi się 100%. Na szyi, ramionach itp., widać sporą różnicę i też ją czuć. Mniej mnie ciało swędzi.

W końcu ktoś pomyślał o atomizerze przy płynie na noc. Zazwyczaj wszystkie butelki czy opakowania trzeba na dłoń wylać i wtedy wcierać, więc w sumie połowa spłynie po rękach i nawet nie trafi w miejsce docelowe czyli na skalp. Tutaj jest psikadełko przez co od razu się nakłada płyn w odpowiednie miejsce. Później jeszcze dla pewności masuję sobie dłoniami skalp by się upewnić, że wszędzie się dostał płyn. Sam w sobie płyn ma jasnobeżowy kolor, jest dość lekki - nie jest to sama woda jednak więc lepiej dać kilka minut by wsiąknął on w skórę. Samo działanie oceniam całościowo, bo całość zestawu psorisel nakładam jednocześnie. Wydajny jest on bardzo, bo połowy się nie gubi i mimo, że jest go 150 ml to cały czas mam jeszcze pierwsze opakowanie. Butelka i atomizer też już pisałam że super. Zapach? Jedyny z produktów z zestawu, który mi się nawet podoba. Po nocy daje się łatwo zmyć z głowy, nie jest w ogóle uciążkiwy. Mój chyba ulubieniec jeżeli chodzi o zestaw na ŁZS.