Tiffany & Co Rose Gold EDP 

Buteleczkę perfum dostałam od ukochanego na Walentynki. Uwielbiam poznawać i testować nowe zapachy, to czym pachnę danego dnia czy wieczora odzwierciedla moje samopoczucie, zależne jest także od pory roku. Inspiracją dla wody perfumowanej Tiffany & Co Rose Gold są legendarne diamenty Tiffany`ego. Zapach otwiera się za sprawą słodkiej, lekko musującej czarnej porzeczki w towarzystwie niezwykłej i delikatnej hybrydy- niebieskiej róży, która oferuje delikatny cytrynowo kwiatowy niuans, by po chwili przejść we współczesną aurę zapachu i nadać mu piżmową bazę z nasion ambrette w towarzystwie mistycznego irysa. Zapach, umieszczony został w lśniącym, szklanym różnorodnym flakonie o pojemności 50 ml., który emituje wygląd bezcennego diamentu, zwłaszcza podstawa flakonu ma identyczny diamentowy szlif. Złota zawartość flakonu tworzy imponujący kontrast ze zdobieniem szyjki wokół której znajduje się kołnierz ozdobiony logiem, pokolorowany w charakterystycznym dla Tiffany odcieniu niebieskim z odrobiną różowego złota , co całościowo prezentuje się elegancko i przyciąga spojrzeniem. Rose Gold jest zapachem idealnym na co dzień, lekko orzezwiający a zarazem pobudzający, otula mnie niczym płaszcz w chłodne dni. Jest bajeczny, skradł moje serce po jednym psiuknięciu, jak dla mnie to najpiękniejszy zapach z całej rodzinny Tiffanego. Niestety jak każda jego kompozycja zapachowa tak i ta jest nie trwała, utrzymuje się na skórze około 4-6 godzin, delikatnie wyciszając się by pozostawić po sobie subtelną woń kwiatowo owocowego aromatu. Choć nie ma w nim mojej ukochanej wanilii to i tak zdecyduje się na kolejną buteleczkę flakonu.