Określenie tego produktu jako ,,masło" zdecydowanie nie jest zgodne z jego konsystencją. Mimo to jest to bardzo dobry kosmetyk za niewielkie pieniądze.
Marka Sielanka zainteresowała mnie praktycznie od razu, kiedy tylko pojawiła się na rynku. Przede wszystkim byłam zaciekawiona, czy kosmetyki o tak niskiej cenie są w stanie zaskoczyć konsumentów dobrą jakością, co nie ukrywam byłoby dużym ułatwieniem i możliwością wprowadzenia do swojego rytuału pielęgnacji na najwyższym poziomie za dosłownie grosze. Postanowiłam swoją przygodę z tym producentem zacząć od czegoś, co wydawało mi się, że może go dosyć szybko i łatwo określić, czyli od balsamu do ciała. Skórę mam dosyć suchą i muszę regularnie o nią dbać, wykonywać peelingi ale przede wszystkim nawilżać ją, dlatego tego typu kosmetyki zawsze znajdują się w mojej łazience w zapasie.
Kosmetyk ten dostępny jest w sieci sklepów Hebe i na ten moment chyba tylko tam możemy dostać produkty od Sielanki. Za opakowanie w formie słoiczka o pojemności 250 ml musimy w cenie regularnej zapłacić niecałe dziesięć złotych i nie ma co ukrywać, naprawdę nie jest to dużo za taką pojemność. Wykonane zostało ona z plastiku. Dominującym odcieniem jest tutaj bladożółty. Na słoiku umieszczono takie informacje jak logo producenta, nazwę kosmetyku, jego najważniejsze właściwości, zalecany sposób użycia i skład. Całość prezentuje się naprawdę bardzo ładnie i zachęcająco, pozostaje w klimacie rustykalnym, co bardzo pasuje do nazwy marki.
Kosmetyk zawiera w sobie przede wszystkim ekstrakt z miodu. Jest to popularny nawilżający składnik, stosowany nawet przy pielęgnacji włosów. Wygładza i poprawia poziom nawodnienia. Nie zabrakło tutaj także łagodzących podrażnienia i również nawilżających składników, czyli pantenolu i alantoiny.
Przy tym produkcie nie sposób nie zwrócić uwagi na jego konsystencję. Kosmetyk nazywany jest ,,masłem", co jest bardzo mylącym określeniem. Jest on wręcz wodnisty, przelewa się w opakowaniu i między palcami, naprawdę tak pływającego kosmetyku to chyba jeszcze nigdy nie miałam. Jest to tak lekka konsystencja, że przypomina po prostu wodę. Balsam ma biały kolor delikatnie wpadający w wanilię. Pachnie przepięknie, naprawdę czuć tutaj delikatne nuty mleka z miodem, przy czym nie są one zbyt intensywne i za słodkie,
Kosmetyk używany był przeze mnie początkowo codziennie, z czasem jednak zaczęłam aplikować go co dwa dni. Okazuje się, że mimo swojej leciutkiej konsystencji posiada on cudowne właściwości. Przede wszystkim nie brakuje tutaj doskonałego nawilżenia skóry. Balsam zmiękcza ją i sprawia, że staje się przyjemniejsza w dotyku. Dodatkowo świetnie łagodzi podrażnienia po goleniu i niweluje uczucie ściągnięcia skóry. Wchłania się naprawdę bardzo szybko, ale pozostawia na ciele delikatny zapach, który nie ulatnia się za szybko.
Moim zdaniem marki Sielanka zrobiła przy tym kosmetyku wspaniałą robotę. Jestem z niego naprawdę zadowolona, wręcz zachwycona. Zdecydowanie polecam wszystkim, nie widzę tu ani jednej wady. Z pewnością jeszcze powrócę do tych ,,maseł" jak i do innych propozycji od tego producenta.
Zalety:
- Opakowanie
- Wydajność
- Cena
- Konsystencja
- Skład
- Zapach
- Nawilża
- Odżywia
- Łagodzi
- Nie bieli
- Szybko się wchłania
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie