Isana Hyaluron Intense, Augencreme Krem pod oczy

Jest to zwykły, nawilżający krem pod oczy. Nie robi żadnych cudów. Używam go pod makijaż, sprawdza się świetnie. Dzięki niemu korektor nie wygląda sucho, nic absolutnie się nie ciastkuje lub nie jest to wina tego kremu. Zostawia przyjemne satynowe wykończenie, nie tylko nawilżające, także natłuszczające (jak większość kremów). Od czasu gdy go używam nie miałam suchej skóry na powiekach czy pod oczami. Jest bardzo wydajny (mam prawie rok, a wydaje się że jest go jescze pełno), aplikator jednak nie nadaje się do rozsmarowywania kremu. Ludzie muszą zrozumieć, że nie warto kupować produktów, opisanych jako te stricte z kwasem hialuronowym, ponieważ praktycznie wszystkie kosmetyki go zawierają! A będzie on tylko nawilżał i w pojedynkę nie da żadnych niesamowitych efektów.

Kupiony na promce w Rosmanie głównie ze względu na nawilżanie skóry pod oczami i aplikator który miałam nadzieję że będzie fajny chłodził. Niestety aplikator plastikowy i wcale to nie takie fajne uczucie. :( krem okej, nic specjalnego. Nawilża, pod makijaż jest okej. Cena adekwatna do produktu. Ja będę szukać dalej ze względu na inny aplikator. :)

Klasyczna próba kremu pod oczy z promocji w rossmanie. Niestety tym razem nieudany zakup. Lubię produkty, które szybko się wchłaniają i nie zostawiają na skórze nieprzyjemnej warstwy, a ten krem niestety taki jest. Mam wrażenie, że zostawia uczucie nieprzyjemnej warstwy pod oczami, przy kontakcie z okiem wywołuje uczucie szczypania, jako plus muszę dodać że nie wpływa na soczewki po kontakcie i jest bardzo wydajny

Krem fajnie nawilża. Potrafi trochę przyszczypać. Ogólnie bardzo dobry. Ale dla mnie ma duża wadę która go dyskwalifikuje, mianowicie każdy podkład mi się przy nim ciastkuje i warzy. Wiem ze mogę stosować go np na noc tylko, ale nie jestem w stanie zużyć kremu w trzy miesiące, Wiec nie będę kupowała dwóch i magazynowala niepotrzebnego i produktu i plastiku.

Po zapoznaniu się z opisem producenta i składem oczekiwałam spektakularnych efektów, ale nie było żadnych. Widocznie za tę cenę nie ma się co oszukiwać i trzeba celować w droższe, ale sprawdzone firmy produkujące kosmetyki. Szukałam czegoś mocno nawilżającego i odżywczego, co poprzez nawodnienie spowodowałoby napięcie skóry i zniwelowało (przynajmniej optycznie) drobne linie pod oczami, chociaż częściowo. Nie odczułam żadnego nawilżenia - ani długofalowego, ani chwilowego, nawet tuż po aplikacji produktu. Krem nie ma zapachu. Posiada dość rzadką (ale nie lejącą) konsystencję, ale nie rozprowadza się po skórze bardzo łatwo. Ma specjalny aplikator do wsmarowywania produktu, ale dla mnie wygodniej było wklepywać go opuszkami palców. Po nocy skóra pod oczami nadal wołała pić i nie wyglądała ani trochę lepiej. Przemęczyłam się miesiąc, licząc, że może z czasem pojawią się jakieś efekty, ale nic z tego, więc zmieniłam krem na inny, bo nie chciałam się już dłużej denerwować. Jak dla mnie ten krem nie robi nic. Nie polecam.

Nowe linie kosmetyków z Isany kuszą mnie przy każdej wizycie w Rossmanie z racji wielkiej sympatii do tej przyzwoitej i taniej marki. Z serią Hyaluron Intense nie było inaczej. Testowanie rozpoczęłam od kremu pod oczy. Zarówno skóra całej twarzy jak i skóra pod oczami wymaga u mnie mocnego nawilżenia. Mam lekkie cienie pod oczami jednak nie one są u mnie priorytetem a właśnie intensywne nawilżenie okolicy oczu jest tym czego szukam w kremie. Czy tutaj to znalazlam? Po części tak, krem cudownie się wchłania, ale przynosi mi na myśl skojarzenie z typowym serum hialuronowym. Fajnie nawilża, ale bez domknięcia pielęgnacji nie spełni swojej funkcji. Przynosi ukojenie suchej strefie pod oczami, ale jeśli zmagacie się z pierwszymi zmarszczkami a wasza skóra wymaga specjalnego nawilżenia to ten krem nie wystarczy. Jest lekki, fajnie sprawdzi się pod makijaż ale na noc to dla mnie zdecydowanie zbyt mało, skóra nie jest dla mnie dostatecznie "napita", jako baza pod makijaż oka w kwestii nawilżenia i napięcia nie wystarcza, nie ma wpływu na cienie pod oczami, na noc kompletnie znika nie pozostawiając nawilżenia albo okluzji, jedynie cieniutka warstwa wazeliny zatrzymuje nieco utratę wody w skórze. Lepiej sprawdził mi się jego brat, krem z Isany z witamina C który rozjaśniał skorę i lepiej przygotowywał ją pod make up. Hyaluro zaś jest fajny, lekki nie robi nic złego ale i dobrego. Sprawdzi się, jeśli skóra nie ma specjalnych potrzeb ani wymagań.

Krem pod oczy kupiłam w Rossmanie, produkt własny marki Isana zapakowany w kartonik na którym znajduje się naklejka w języku polskim z wszystkimi czytelnymi informacjami dotyczącymi produktu. Krem zapakowany w poręczna tubkę o pojemności 15 ml. Na plus końcówka którą bez problemu możemy rozprowadzić równomiernie krem, można ją także zdjąć i wtedy będzie dziubek - kaniulka. Konsystencja jest lekka w kolorze białym, kompozycja bezzapachowa, szybko się rozprowadza i wchłania. Stosuje zarówno przed wykonaniem makijażu cienką warstwę oraz grubsza na noc. Regularnie stosowany naprawdę działa i nawilża skórę pod oczami bez szczypania, pieczenia i podrażnień, a moje oczy są niezwykle wrażliwe na większość kosmetyków. Wydajność jest całkiem dobra, opakowanie wystarczyło mi na ponad miesiąc stosowania, a cena jest śmieszne niska. Receptura bez mikroplastiku, zawiera 6 rodzajów czystego kwasu hialuronowego, olej migdałowy, witaminą E. Krem odpowiedni dla osób noszące soczewki kontaktowe, testowany dermatologicznie i okulistyczne, naturalne pH. Pomocny przyjemny lekki krem sprawdza się dobrze jako szybkie źródło nawilżenia skóry, nie podrażnia skóry i spojówek, nie zauważyłam wygładzenia zmarszczek wokół oczu ale od tego mam inne silniejsze kremy pod oczy.

Zakupiony, jak to u mnie, rzutem na taśmę bo akurat był w dobrej cenie, oczywiście w rossmanie. Nie przywiązuję ogromnej wagi do produktów pod oczy ale ważne dla mnie żeby mocno nawilżały tę okolicę. Ten krem świetnie radzi sobie z moją skórą zostawiając ją mocno nawilżoną i mięciutką. Ma fajny aplikator którym można go ładnie rozsmarować. Plus również za skład bez silikonów, które uwielbiają oblepiać naszą skórę koło oczu i tworzyć sztuczny efekt wygładzenia.

Krem kupiłam właściwie z braku laku. Nie używałam kremu pod oczy wcześniej, a już najwyższa pora zacząć (26lat), szulałam czegoś prostego, po prostu nawilżającego. Plusy: + nawilża + przyjemna konsystencja + wygodne opakowanie + niewysoka cena + dostępność w Rossmanie + neutralny zapach Minusów nie dostrzegłam.