Hairy Land Odżywka proteinowa dla włosów średnioporowatych `Wegański owies` 

Raz na jakiś czas lubię sięgnąć po typowe, proteinowe odżywki oraz maski do pielęgnacji włosów. Bardzo dobrze odżywiają one nasze kosmyki i sprawiają, że stają się one silniejsze. Moje włosy jednak nie lubią zbyt dużej intensywności w przypadku tego typu produktów dlatego nie wybieram dla siebie ich tak często jednak nie omijam ich całkowicie. Tym razem zdecydowałam się na propozycję od nieznanej mi dotąd marki Hairy Land. Kosmetyk udało mi się zakupić w supermarkecie za dość przyjemną kwotę dwudziestu paru złotych dlatego też z wielką przyjemnością dałam mu szansę. Odżywka została zamknięta w opakowaniu w formie tubki o pojemności 200 ml. Tubka ma odcień bardzo bardzo ładnego różu. Na opakowaniu umieszczono wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. Odżywka posiada kremową konsystencję i pachnie jak typowy kosmetyk z dodatkiem owsa chodź nie są to zbyt intensywne nuty. Bardzo dobrze rozprowadza się po kosmykach. Nie trzeba trzymać jej na nich długo, efekt pielęgnacyjny pojawia się bardzo szybko. Kosmetyk posiada świetnie działanie nawilżające oraz regenerujące. Wygładza i ułatwia rozczesywanie oraz stylizację. Sprawia, że włosy są bardziej zregenerowane oraz odżywione. Kosmetyk z serii ,,Wegański owies'' sprawdził mi się bardzo dobrze, moje włosy naprawdę się z nim polubiły. Świetnie pielęgnuje, odżywia oraz nadaje regeneracji. Jak najbardziej mogę polecić tę propozycję.

Jestem posiadaczką długich średnioporów+ , które czasem się puszą, jednakże raczej też nie ma problemu z ich stylizowaniem. Ze względu na długość bardzo tracą na objętości, zwłaszcza przy nasadzie i oczywiście nie da się uniknąć zniszczeń przy takich długościach. Stąd moje ulubione odżywki to emolitentowe, proteinowe i emolientowo-proteinowe. Humektanty raczej używam rzadziej. Tym razem kupiłam proteinową odżywkę z Hairy Land i to moje spostrzeżenia Opakowanie: Czasem się wydaje, iż opis opakowania to trochę śmiesznośc, jednak po tym jak użyłam Neboę to tym bardziej uzasadaniam ten opis. Jest to tubka na klik o pojemności 200 ml. Nic się nie wylewa, może spokojnie stać pionowo w łazience. Szata graficzna jest jasnoczerwona dla porowatości średniej Wydajność: Wystarczy wam na długo Konsystencja: Odżywka jest bogata, kremowa. Z łatwością się rozprowadza i jak jeszcze rozczeszemy włosy po nałożeniu to efekt będzie lepszy. Spłukiwanie jest bezproblemowe Zapach Ciężko mi określić, ale jest to coś słodko-owocowego, Skład: Mamy tu przede wszystkim hydrolizowane proteiny owsa. Dodatkowo mamy wyciąg z kłącza tataraku i ekstrakt z liści moringi olejodajnej. Nie jest to jak widać ultrabogata proteinowa odżywka, ale tutaj dzięki temu nie mamy ryzyka przeproteinowania. Przy bardzo bogatej proteinowej odżywce, często trzeba użyć metody OMO/OOM/MOO i nałożyć jeszczę odżywkę emolientową, aby pozbyć się nadmiaru protein i wygładzić strukturę. Cena i dostępność: Kupiłam ją za ok. 15 zł w lidlu Efekty: Gdy tylko zauważam strączkowanie i nadmierne obciążenie to wtedy celuję w odżywki proteinowe. Ta dobrze poradziła sobie z tymi problemami i przywraca równowagę PEH moim włosom. Stają się miękkie, zyskują na objętości są z jednej strony lekkie, ale też w optymalnym stopniu dociążone. Mimo, że to nie do końca rola protein to włosy są pięknie wygładzone. Mam tez wrażenie, że nawet gdybym użyła tej odżywki częściej to ryzyko, iż włosy byłyby szorstkie od nadmiaru protein jest małe. Myślę, że moim średnioporom odpowiada ta ilość i rodzaj protein

Naprawdę dobrze sprawdziła mi się ta odżywka! Zostawiałam ją na minimum 2 minutki. Świetnie wygładzała i regenerowała włosy. Odżywkę Hairy Land używałam myjąc włosy metodą OMO- potem nakładałam na włosy emolienty. Po takim myciu włosy wyglądały na wypielęgnowane, zdrowe i zadbane. Jest dość wydajna, ma poręczne opakowanie, przyjemny zapach. Polecam

Tym razem moje zaskoczenie nie minęło szybko. Podczas szybkich zakupów w Lidlu poszukiwałam jakiegokolwiek kosmetyku do włosów który uratowałby moje włosy po myciu. Wybór padł na tę odżywkę w tubce gdyż zachęciła mnie do zakupu szata graficzna oraz fajne obietnice producenta i całkiem dobry skład kosmetyku. Z reguły staram się nie wybierać odżywek w tubce gdyż nie działają na moje dość sztywne włosy zbyt dobrze i z reguły nie jestem zadowolona z efektu. Tym razem w Lidlu nie było zbyt dużego wyboru dlatego poszłam w ciemno i dałam szansę tej ciekawej propozycji z którą nie miałam wcześniej do czynienia. Do rzeczy- produkt okazał się zaskakująco mocny, dobry i niegorszy od niejednej maski która ma silniejsze działanie niż odżywki. Produkt bardzo dobrze pokrywa moje włosy, jest wydajny, ładnie pachnie i przede wszystkim bardzo dobrze zmiękcza włosy. Po około minucie od nałożenia produktu na włosy, wyraźnie czuć w dotyku, że produkt zmiękcza włosy, wygładza je i kondycjonuje. Po spłukaniu i osuszeniu włosów, wyraźnie ułatwia rozczesywanie oraz nadaje lekki owocowy zapach. Zaskoczyło mnie to działanie gdyż często nie osiągałam takiego efektu nawet drogimi maskami. Na uwagę zasługuje akt, że zapłaciłam za tę tubkę około 10 złotych co dobrze przekłada się na wydajność. Przy moich długich włosach starczyło na aplikację około 7 razy co uważam za dobry wynik. Cenię również dobry skład dopasowany do potrzeb moich włosów. Z pewnością będę przyglądać się tej marce i testować kolejne ich produkty.

Duży plus za to, że odżywka faktycznie jest typowo proteinowa tak jak podaje producent. Włosy po jej użyciu są mięciutkie, łatwo się rozczesują, są błyszczące. Ma krótki i prosty skład, taka niewyszukana. Zawiera proteiny, ale w moim odczuciu nie jest to odżywka na maksa napakowana proteinami i raczej trudno nią przeproteinować włosy. Ma fajną, kremową konsystencję i dobrze wczesuje się we włosy. Uważam, że jest przeciętna, ale nie najgorsza. Na pewno nie za cenę 15,99 w promocyjnej cenie już ok.

Odżywkę kupiłam na promocji, nie miałam do niej żadnych oczekiwań. A okazała się fajna. Stosowałam ją samą jak i w metodzie OMO jako pierwsze O. I mo zdaniem w tej drugiej opcji sprawdzała się lepiej, ale moje psy lubią emoliety i praktycznie w każdym myciu muszę je dodawać. Włosy po tej odżywce były sypkie i miłe w dotyku. Nie plątały się. Zapach bardzo przyjemny.

Odżywka o przyjemnym zapachu, który długo utrzymuje się na włosach. Po jej użyciu włosy są gładkie i sypkie. Polecam zaraz po nałożeniu tej odżywki nałożyć kolejna odżywkę emolientową.