Bielenda Professional SUPREMELAB Hyalu Minerals, Hydro-krem pod oczy z kwasem hialuronowym 

Skład obiecuje dużo więcej, niż daje sam kosmetyk. Dobrze nawilża, dzięki czemu świetnie sprawdza się pod makijaż, to na pewno, i to trzeba mu oddać. Nie wpływa jednak ani na napięcie skóry, ani na jej rozjaśnienie... niewarty swojej ceny ani zachodu. Mały deszcz z dużej chmury. :(

Seria Hyalu Minerals to moim zdaniem jedna z ciekawszych propozycji od Bielenda Professional . Miałam wcześniej maskę do twarzy z tej serii i sprawdziła mi się bardzo fajnie dlatego ucieszyłam się gdy dostałam krem pod oczy . Myślałam ( sugerując się opisem ) , że będzie to typowy leciutki nawilżacz ale na całe szczęście spektrum jego działania jest szersze co czyni ten produkt godnym uwagi. Opakowanie nie specjalnie mi się podoba . Doceniam funkcjonalność i pompkę typu air-less co jest i wygodne i higienicznie , nie mam zastrzeżeń co do jakości opakowania ale ta naklejka jakaś taka bidna moim zdaniem. Maska prezentowała się o wiele lepiej . Nie warto poświęcać opakowaniu więcej uwagi dlatego zamiast tego wspomnę o tym , że w składzie znajdziemy kwas hialuronowy ( według deklaracji producenta niskocząsteczkowy ) , minerały morskie , ekstrakt z czerwonych alg oraz kofeinę. Jest to faktycznie lekki krem przy czym nie jest wodnisty czy też momentalnie wchłaniający się za co ogromny plus . Jestem fanką bardzo bogatych konsystencji w kremach pod oczy dlatego bardzo mnie cieszy iż lekkość tej formuły nie jest przesadna . Barwa produktu to biel , zapachu natomiast nie wyczuwam w tym kremie żadnego - aromat maski był dość intensywny i świeży i tutaj też spodziewałam się czegoś takiego a tu nic . No ale brak zapachu może być też zaletą - zależy kto co lubi . Kremu używam tylko na noc bo rankiem nie widzę potrzeby . Podoba mi się w nim to , że można go sobie dokładnie pod oczy wklepać bez obaw o to , że będzie się rolował czy grudkował . Świetnie się z nim pracuje bo niby nie stawia oporu i idzie go naprawdę dobrze w okolicę powiek w tłoczyć ale też pozostawia taki lekki ochronny film który początkowo daje lekko mokre wykończenie a po chwili daje efekt bardzo miękkiej skóry. Jeśli chodzi o właściwości to muszę bardzo pochwalić za efekt nawilżający . Moja skóra w tej okolicy nie ma żadnej tendencji do przesuszeń ale jednak lubię gdy jest maksymalnie nawilżona i ten krem mi to daje . Nawilżenie po tym kremie jest świetne i utrzymywało się u mnie przez cały okres stosowania kremu . A nawilżona skóra to skóra zdrowo wyglądająca i ten krem gwarantował mi efekt w stylu rześkiego spojrzenia . W lodówce dla efektu chłodzącego go nie trzymałam ale myślę , że z powodzeniem można to zrobić i każdy będzie zadowolony . Zauważyłam również , że świetnie zmiękcza oraz delikatnie wygładza skórę . Mam leciutkie zmarszczki mimiczne pod oczami i jest ich niewiele dlatego u mnie taki efekt dało się zrobić ale nie wiem czy w przypadku wyraźnych oznak starzenia się zadziała tak fajnie bo mimo wszystko nie jest to produkt mocno regenerujący . Gdybym miała jednym słowem podsumować to co zrobił u mnie to postawiłabym na odżywienie bo skóra prezentowała się po nim tak świeżo i zdrowo , że będzie to określenie najlepsze . Spodziewałam się nawilżenia także to zmiękczenie , świetne nawodnienie i wygładzenie było efektem który miło mnie zaskoczył . Nie mam skłonności do podrażnień więc ten krem żadnych przykrych niespodzianek u mnie nie wywołał . Używało mi się go bardzo miło i nie wykluczam , że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Nie jest to jakoś przesadnie popularny produkt ale z pewnością wart jest uwagi . Nie ma cery która nie potrzebowałaby nawilżenia szczególnie w tak delikatnych okolicach jak okolice oczu a ten krem świetne nawilżenie zapewni . A nawet i coś więcej dla spojrzenia zrobi no to jak go nie polecić ?

- wygodne, higieniczne opakowanie z pompką - żelowo – kremowa, gęsta formuła, która bardzo ładnie rozprowadza się po skórze - bardzo lekki – nie czułam obciążenia delikatnej skóry wokół oczu - nie roluje się przy nakładaniu makijażu - bardzo przyjemny, delikatny zapach - ciekawy skład - kwas hialuronowy, fermenty, skwalan, minerały morskie, Twainmoist®, ekstrakt z czerwonych alg, kofeina, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej - można go trzymać w lodówce, aby zyskać dodatkowy efekt chłodzenia, ale mi jakoś ciężej szło wtedy jego rozsmarowywanie - nie szczypie, nie podrażnia oczu - krem widocznie wpływa na skórę okolic oczu (stosowałam pod oczy jak i pod łuk brwiowy rano i wieczorem): skóra jest doskonale nawilżona i ukojona, w dotyku bardziej elastyczna i gładka bez nieprzyjemnego efektu ściągnięcia czy napinania. Krem lekko niwelował delikatne cienie pod oczami wywołane długą pracą przed ekranem komputera. Poranna opuchlizna okolicy oczu znikała nieco szybciej niż zwykle.

Lekki i przyjemny krem pod oczy, bardzo wydajne opakowanie. Stosowalam i na noc i na dzien razem z foreo iris. Przyjemnie sie wchlania, jednak nie czulam znaczacej roznicy pod katem nawilzenia. Chyba bym nie kupila gdyby to nie byl prezent. Sama seria tego supremelab jest bardzo fajna (testuje jeszcze maske enzymatyczna z kwasem hialuronowym), ale tutaj bez szalu.

Najnowsza seria marki Bielenda Professional z kwasem hialuronowym i minerałami wzbudziła moje zainteresowanie zaraz po premierze. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy otrzymałam w prezencie krem pod oczy właśnie z tej najnowszej linii. Mam wrażliwą okolicę oczu, część kosmetyków powoduje u mnie łzawienie czy pieczenie, ogólny dyskomfort, dlatego uważnie dobieram je do tego obszaru. Poprzednie kosmetyki tej marki świetnie się u mnie sprawdzały, więc dałam szansę temu produktowi. Nie zawiodłam się, to świetny krem do codziennej pielęgnacji skóry pod oczami, zapewnia dogłębne nawilżenie, wygładzenie, nadaje się pod makijaż. OPAKOWANIE Opakowanie jest po prostu śliczne mimo że takie proste. Kolorystyka utrzymana jest w odcieniach błękitu i bieli z srebrnymi, metalicznymi elementami i czarno-białymi napisami. Opakowanie wykonano z lekkiego, ale twardego i wytrzymałego plastiku w kolorze białym. Buteleczkę z kremem znajdziemy w kartoniku o takiej samej kolorystyce i wyglądzie co kartonik. Buteleczka została wyposażona w pompkę, co pozwana na precyzyjne dozowanie a przede wszystkim higieniczne aż do ostatniej kropli. Na kartoniku znajdziemy szczegółowe informacje na temat składników aktywnych zawartych w formule kosmetyku, sposobu stosowania czy pełną listę INCI. KREM Krem ma bardzo lekką konsystencję, aksamitną i przyjemną w dotyku. Przypomina mi nieco połączenie żelu i kremu. Ma białą barwę i delikatny, świeży zapach. Krem dzięki lekkiej konsystencji szybko się wchłania. Pozostawia na skórze lekką warstewkę o nietłustym wykończeniu. Nakładam go pod oczy i na powieki zarówno rano jak i wieczorem, stosuję też pod makijaż. Krem nie roluje się i nie tworzy grudek, choć musimy pozwolić mu się dobrze wchłonąć. Bardzo dobrze nawilża skórę pod oczami i wokół nich, odżywia i rozświetla spojrzenie. Eliminuje uczucie dyskomfortu, sprawia, że spojrzenie wygląda świeżo. Na uwagę zasługuje jego skład z cennych dla skóry składników takich jak kofeina, gliceryna, kwas hialuronowy, skwalan, trehaloza, arginina, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, arginina. Produkt jest wydajny, dobrze dostępny i w całkiem korzystnej cenie (szczególnie w promocji lub zestawach dostępnych na stronie marki). PLUSY: + ładne opakowanie + ciekawy skład + bardzo dobrze nawilża, odżywia skórę + lekko rozświetla spojrzenie + nadaje się pod makijaż + jest wydajny

Nowa linia kosmetyków Bielenda Professional bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Czegoś tak lekkiego i uniwersalnego w ofercie marki jeszcze nie było, dlatego chętnie przetestuję wszystkie produkty. Hydro-krem pod oczy to idealny produkt do pielęgnacji tych okolic latem. Ma lekką kremowo-żelowa konsystencję, nie obciąża skóry i nie powoduje powstawania nieestetycznych kropek pod oczami (nie mylić z prosakami). Krem łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania, jest potwornie wydajny i mogę go stosować nawet na dzień, bez obawy, że skóra będzie wyglądać ciężko. Przy regularnym stosowaniu widać, że skóra jest nawodniona, staje się gładka i jędrna, a do tego krem pozwala uzyskać efekt 8h snu, dzięki zawartości kofeiny. Mini opakowanie airless jest genialne i łatwo dozuje potrzebną mi ilość kremu, bez obawy że wycisnę za dużo. Jak dla mnie jest to bardzo dobry krem pod oczy na lato i powinien sprawdzić się każdej skórze w każdym wieku.