Nivea SOS Skin Refining Clear Up Strips Plastry na zaskórniki na nosie, brodzie i czole

Zestaw 8 plasterków. W kartonowym pudełku jest 6 saszetek: 4 z większymi plastrami na nos i 2, w których są zapakowane po 2 małe na brodę/czoło (są przyklejone po 2 na jednej folii, więc po otworzeniu saszetki nie trzeba zużyć obu na raz). Mają przyjemny, kosmetyczny zapach, który kojarzy mi się z czystością. Wyglądają jak plasterki na rany pozbawione opatrunku (sama ta biała płachta służąca do mocowania opatrunku, miękkie, a’la bawełna). Nakładamy na zwilżoną skórę. Przylegają natychmiast, można docisnąć i bardzo dobrze się sklejają ze skórą. Pozostawiamy do wyschnięcia na 10-15 minut. Szybko czuć, że plaster wysycha i ściąga skórę. Po tym czasie delikatnie należy zdjąć. Jak to wygląda u mnie? Ściągam, na twarzy mam pozostałości po brzegach plastra, biały nalot przypominający wapno. Plaster zamienia się w coś jakby nasączony cementem papier, jest sztywny. Oczyszczenie? U mnie zero działania. Zaskórniki jak były, tak są. Pracuję w branży budowlanej. Na co dzień oczyszczam twarz żelem i skóra wygląda na zadbaną ale w załamaniach przy nosie i brodzie widać zaskórniki. Plastry nic nie pomogły. Rozumiem, że nie mam miękkiej, tłustej skóry nastolatka ale to i po co do takiej specjalistyczne plasterki. Szukam plusów produktu ale na siłę wymyślę tylko: aseptyczny zapach i krzywdy nie robią. Jeden z głupszych zakupów.