Oriflame Love Nature, Hydrating Face Mask with Upcycled Pomegranate Nawilżająca maseczka do twarzy z granatem z upcyklingu

Maseczka zamknięta w małej tubce z kolorową grafiką i czarnymi na drukami ładnie się prezentuje. Maseczka jest w formie żelu, o owocowym, grejfeurowym zapachu. Łatwo się rozprowadza, jest przyjemna w aplikacja. Natomiast nie robi efektu wow ,słabo nawilża,za słabo a ma być nawilżająca. Nie pozostawia żadnych rewelacyjnych efektów. Jest ok ale bez szału.

Maseczkę kupiłam zachęcona promocją i podejściem producenta do jej produkcji, który starał się zrównoważyć proces produkcji jak się da i zapobiec marnotrawieniu. Kosmetyk zamknięty jest w małej tubce, z odkręcaną zakrętką, tubka mieści 30 ml maseczki. Maseczka ma konsystencję żelu, pachnie bardzo intensywnie, owocowo. Jak ją nakładałam to przychodziła mi myśl, że nakładam kisiel z granatu, zapach bardzo energetyzujący, może nas przenieść wyobraźnią do gaju z owocami, a sam kosmetyk ma właściwości chłodzące na początku (wynika to z jego konsystencji). Maseczka wystarczyła mi na kilka użyć, jeżeli używamy tylko na twarz wystarczyć nam może na co najmniej 6 zabiegów. Działanie: lekko nawilżające i lekko zmiękczające. Dla mnie to działanie jest dosyć słabe, jak miałam suche skórki przed użyciem kosmetyku, tak po użyciu niewiele ta skóra się zregenerowała. Uważam, że są na rynku produkty, które będą miały intensywniejsze działanie pielęgnacyjne. Mam skórę mieszaną, czasem podrażnioną lub lekko przesuszoną - stosuję retinol. Według mnie maseczka jest bardziej skierowana na pielęgnację cery, z którą nie ma większych "problemów" lub może wzbogacić pielęgnację skór tłustych - kosmetyk jest lekki i żelowy. Mnie nie zapchał. Moja ocena 3,5/5.