Dermomedica Copper Multipeptide Serum Regenerujące serum z kompleksem peptydowo-miedziowym

Nie było to moje pierwsze serum z peptydem miedziowym. Po wielkim sukcesie, jakim był produkt innej marki, konieczne wręcz było lepsze poznanie innych. To serum było bardzo polecane, podobno lepsze, niż moje ulubione, z większym stężeniem peptydu miedziowego, itp. Cena też była kusząca, bo niższa. Pierwsze co wpada w oko zaraz po nabraniu porcji serum pipetą (swoją drogą fajny pomysł z podziałką na niej), to blady ledwo błękitny kolor. Serum jest też bardzo wodniste. Po nałożeniu na twarz nie czuć nawilżenia. Serum bardzo szybko się wchłania, nie dając takiego efektu, jakiego oczekuję. Po zużyciu całej buteleczki nie widzę, żeby skóra uległa takiej poprawie, jak przy stosowaniu miedziaków innej polskiej marki. Wtedy skóra była naprawdę wypełniona, elastyczna, pełna blasku, a tu nawet po przerwie przed rozpoczęciem stosowania recenzowanego produktu efekt był mizerny. Drobne linie nie uległy żadnej redukcji, skóra nie była tak jędrna i elastyczna. Nie dostała takiego kopa do regeneracji uszkodzeń, zadrapań, ranek, czy po prostu stanów mikrozapalnych. Nie było widać takiego pobudzenia, rozświetlenia skóry. Efekt nie wart takiej kwoty.

Zakupiłam ten produkt w celu poprawy napięcia, gęstości skóry, zmniejszenia widoczności zamaszek i blizn zanikowych. Preparat działa stopniowo, nie daje efektu wow po pierwszym zastosowaniu, więc można przegapić jego efekty i przyzwyczajać się z dnia na dzień do coraz lepszej cery. ;) Ale jestem pewna, że działa! :) Po kilku tygodniach stosowania moja skóra na policzkach przy uśmiechu nie wygląda jak marszczona bibuła. Można powiedzieć, że taki jest mój wyznacznik skuteczności produktu przeciwstarzeniowego. ;) Serum jest mega wydajne. Nie szczypie się przy jego nakładaniu mimo wysoki ceny. Szyja też dostaje swoja porcję, a dnia nie widać. Używam go też pod oczy.

Świetne serum, to moje pierwsze serum z tej firmy, ale jestem zakochana. Jedynym małym „ale” jest zmywające się cyferki i wskaźnik na pipecie, widać serum jest tak mocne, że tusz nie wytrzymał ;) po niecałym miesiącu nie mam połowy cyferek, które stopniowo zostawiły stempelki na moim palcu. Serum świetne dla mojej skóry skóry z lekkim trądzikiem. Serum nie uczula, nie ma zapachu i do tego bardzo szybko wchłania się. Skóra jest wygładzona i lekko rozjaśniona. Bardzo wydajne. Cena wysoka, ale warto. Używam do twarzy, dekoltu i szyi. Najważniejsze to skóra jest napięta, kilka miesięcy temu miałam pierwszy raz botox na czoło, a serum podobno wspomaga działanie botoxu, całkiem dobrze trzyma się czoło, czy to działanie serum? Ciężko powiedzieć, ale na pewno nie zaszkodzi. Nie widzę wad, chętnie znowu kupię.

Serum bardzo dobre! Jestem bardzo zadowolona. Odkąd go używam buzia jest gładka, nic mi nie wyskakuje, cera jest promienna, bardzo wydajne, dobrze się wchłania, pod krem super. To moje drugie opakowanie i będą następne.

Świetne serum, ja nakładam 20 min po retinolu na noc. Cera rano wyglada pięknie, wygładzona i rozświetlona, produkt delikatny także również mogą ja używać cery wrażliwe i naczyniowe. Polecam

Zbliżam się do 40-stki i postanowiłam zadziałać bardziej kompleksowo na skórę stąd wybór padł na peptydy. Zacznę od tego, że nie jest to kosmetyk po którego zastosowaniu od razu widać efekt wow. Mam skórę suchą, płytko unaczynioną i łuszczącą się na policzkach i brodzie. Oczekiwałam wyciszenia zaczerwienionych partii ale właśnie w tych miejscach kosmetyk się nie sprawdził ponieważ zaostrzył podrażnienie suchej skóry, rano miałam na twarzy czerwone placki. Stosuję więc tylko na czoło i owal twarzy i tu po miesiącu stosowania widzę delikatne wygładzenie skóry. Serum ma dość lejącą, szybko wchłaniającą się konsystencję. Pachnie lekko kwaśnie ale po wchłonięciu zapach zupełnie znika. Myślę, że nie skuszę się na ponowny zakup i po zużyciu wyprobuje Buffet z the Ordinary.