Będę na pewno do niego wracać, dobry na start przygody z retinalem czy retinolem,albo w celu utrwalenia efektów stosowania silniejszego retinolu,ale też nie jest to stężenie minimalne,retinal przelicza się trochę inaczej niż retinol.
Tam gdzie mocniejsze retinole oparte na cięższych formułach mają wady,ten ma zalety, ale tu mamy bardziej stopniowe działanie, co nie znaczy,że bez efektów.
Zużywam już drugie opakowanie, trafił do mnie pod koniec zimy,kiedy to już byłam po kuracji mocniejszym retinolem, obecnie zdarzy mi się użyć go raz w tygodniu na noc,kiedy to wiem że następny dzień nie będzie zbyt słoneczny.
Oczywiście dbam o ochronę przeciwsłoneczną cały rok, 50 spf to dla mnie standard. Wiem też,że takich dni będzie coraz mniej także sięgam po niego ostrożnie.
Po kremie z tej serii,gdzie niestety stężenie retinalu nie było określone sięgnęłam po ten produkt, używałam je razem jak i solo,oba zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie,krem spokojnie byłam w stanie stosować codziennie na wieczór.
Częstotliwość używania serum w moim przypadku,podczas zimy i wczesnej wiosny bywało 3,4 dni w tygodniu, z przerwami na regenerację skóry,to dość istotne aby takie przerwy robić,stosowanie takich substancji 7 dni w tygodniu może się zemścić mimo początkowo fajnych efektów.
Jakie mamy tu? Ano niezłe, już nawet po pierwszym użyciu twarz jest naprawdę ładnie wygładzona, rozjaśniona i jednolita, z biegiem czasu polepsza się jej elastyczność,drobne zmarszczki są mniej widoczne, skóra jest rozjaśniona,a sebum w strefie T stopniowo się reguluje.
Co najważniejsze, nie odczułam absolutnie żadnego podrażnienia po użyciu, żadnego zapychania, czy innych niepożądanych reakcji, oczywiście warto wspomnieć,że moja skóra była już przez retinoidy przeciwiczona, ale nawet jeśli jest bywa,że np po Retinolu Ordinary reaguje jak wyżej,tu tego aspektu nie ma,co mi bardzo odpowiada.
Moc tego retinalu przyrownalabym tak do 0,5 lub 0,3 retinolu, oczywiście na oko,nie jest to fachowa ocena.
Do tego lekka,szybko wchłaniająca się formuła,nic się nie lepi, nie obkleja.
Serum nie wysusza skóry,nawet lekko ją nawilża,ale oczywiście warto pamiętać że nadużywanie retinoidów może zaburzyć też barierę hydrolipidową i samo z siebie po prostu ostatecznie wysuszyć,da się tego uniknąć kiedy dbamy o porządne nawilżanie skóry, odżywienie i stosujemy kosmetyki z ceramidami czy probiotykami,a tu producent pomyślał bo ceramidy w składzie dał:).
Do tego nie weszło mi w żadną reakcje z innymi kosmetykami, oczywiście nie łączyłam je z witaminą C na wszelki,ale np z tonikiem z fermentem już tak i nic złego się nie stało.
Jak to bywa z retinoidem, warto nałożyć go na suchą skórę, odczekać a potem dołożyć resztę pielęgnacji, oczywiście na noc a za dnia must have to krem z filtrem. Dla mnie to nie jest w ogóle produkt na dzień.
Wpływ na przebarwienia też zauważyłam,szybsze znikanie śladów po wypryskach -przy regularnym używaniu.
Do tego nie kosztuje majątku jak dużo kosmetyków z retinalem, oczywiście chciałoby się żeby stężenie było jeszcze większe, bo jednak po jakimś czasie stopniuje się moc retinalu, ale i tak jest całkiem dobrze.
Daje mu spokojnie 5.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie