Ecocera Bio Mascara, Tusz do rzęs 

Ta maskara to kolejny mój zakup od Ecocery z serii Natural Choice. Jestem zachwycona tymi kosmetykami i tak samo jest z tym tuszem, choć poczatki nie należały do najłatwiejszych. Maskara zamknięta w szklano-bambusowym opakowaniu, to coś o czym zawsze marzyłam. Uwielbiam drewno i szkło, dlatego ten tusz już wizualnie podbił moje serce, a swoją prostotą i elegancją wzbudzał również zainteresowanie innych. Po otwarciu ukazuje się mała, silikonowa szczoteczka, która świetnie aplikuje tusz na rzęsy, dobrze je rozczesując i nie obciążając. Maskara mierzy sobie około 10 cm, dzięki czemu świetnie zmieści się w torebce czy podróżnej kosmetyczce, kiedy każdy gram jest na wagę złota, a jej pojemnośc to 8 ml. Bio Mascara, bo jej formuła zostałą oparta na naturalnych składnikach, po pierwszym nałożeniu trochę mnie rozczarowała. Potrzebowałam trzech warstw, aby cokolwiek "poczuły" moje rzęsy, a efekty i tak były mizerne. Nie poddawałam się i postanowiłam jej dać prawie 3 tygodniowy urlop, podczas którego miała się "przegryźć". Tak też się stało. Przy kolejnej aplikacji tusz sprawił, że moje rzęsy były pełne, lekko się wydłużyły i nabrały wyrazistości. Maskara stworzyła piękny, naturalny efekt. Już nie sklejała rzęs, a każda kolejna warstwa tylko pogłębiała fajny rezultat. Podczas użytkowania nie wywołała reakcji alergicznej w postaci opuchlizny powieki czy łzawienia oka, co potwierdza że jest bezpiecznym kosmetykiem. Jest jednak mały minusik. Po całym dniu noszenia zauważyłam, że tusz delikatnie się osypał, jednak nie występuje to za każdym razem i zastanawiam się czy mają na to wpływ np. warunki atmosferyczne czy może temperatura. Regularna cena maskary to prawie 40 zł, ale spokojnie można kupić ten produkt w cenie promocyjnej. Kosmetyk pojawia się na licznych stronach w internecie oraz w drogeriach stacjonarnych, takich jak chociażby Hebe albo Superpharm, więc nie ma problemu z jego dostępnością. Moim zdaniem tusz z Ecocery jest świetny do codziennych, delikatnych makijaży, gdzie naturalny efekt jest pożądany. I chociaż na początku nie zachowuje się najlepiej, możliwe z powodu naturalnych składników na których jest oparty, to jednak fajnie jest go mieć w kosmetyczce.

Opakowanie jest drewniane, ekologiczne takie jak lubię. Jeśli chodzi o szczoteczkę jest dobrze wyprofilowana,dość długa. Dobrze rozprowadza tusz na rzęsach. Niestety na początku trochę je skleja. Po kilku dniach od otwarcia jest idealna. Rzęsy nie wymagają wyczesania inną szczoteczką. Tusz mocno wydłuża rzęsy i dodaje im objętości. Super pogrubienie i dobra trwałość. Maskara u mnie nie osypuje się szybko i nie odbija się na powiekach.

Tusz posiada świetną szczoteczkę, która dociera do każdej rzęsy i je niesamowicie pogrubia. Rzęsy są rozdzielone i pełne objętości. A przy tym wyglądają bardzo naturalnie. Nic się nie osypuje. Tusz ma intensywnie czarny kolor. Nadaje spojrzeniu głębi. Opakowanie tuszu nawiązuje stylem do eko.

Tusz ma piękne opakowanie stylizowane na Eco. Jego formuła jest lekka. Dobrze rozprowadza się na rzęsach. Daje naturalny efekt. Rzęsy są dłuższe, ciemniejsze, wyraziste, dobrze rozdzielone i delikatnie uniesione. Szczoteczka jest dobrze wyprofilowana, łatwo się nią pracuje, pozwala dotrzeć do każdej rzęsy. Tusz jest długotrwały. Nie kruszy się ani nie odbija na powiece w ciągu dnia.

Tusz znajduje się w bardzo ładnym opakowaniu a'la drewnianym. Jest niedużych rozmiarów. Wygodnie leży w dłoni. Jego gruba, puchata szczoteczka dociera do każdej rzęsy. Podkreśla rzęsy i pogrubia. W ciągu dnia tusz nie osypuje się. Jest długotrwały.

Maskara posiada piękne ekologicznie wyglądające opakowanie. Zwróciła moją uwagę. Ma intensywnie czarny kolor. Posiada grubą szczoteczkę, która dociera do każdej rzęsy. Pogrubienie i wydłużenie to jej dwie najważniejsze cechy. Do tego dobrze rozdziela rzęsy. Nie tworzą się grudki. W ciągu dnia maskara nie osypuje się ani nie odbija na powiekach. Jest trwała i wydajna.

Bardzo podoba mi się to, że maskara daje bardzo naturalny efekt. Pogrubia, wydłuża i podkreśla je. Zapewnia intensywnie czarny kolor. Pigmenty są matowe. Wyglądają bardzo elegancko. Maskara posiada dość grubą szczoteczkę, która dociera do każdej rzęsy. W ciągu dnia maskara nie osypuje się ani nie odbija na powiekach. Opakowanie wygląda bardzo na czasie. Zwraca uwagę w drogerii. Cena w promocji całkiem ok.

W drogerii nie wyglądała wybitnie pociągająco ale była na promocji to kupiłam i jakież było moje zdziwienie lkiedy pierwszy raz jej użyłam, wydłuża pogrubia ale rzęsy wyglądają mega naturalnie jak moje własne nie malowane niczym i nie są poobklejane ani się nie osypuje ten tusz

Moje rzęsy są z natury długie, ale dość jasne, więc zależało mi na delikatnym ich podkreśleniu, co udało się tej maskarze. Ładnie rozdzieliła włoski, efekt jest naturalny, a sam produkt wydajny, bo używam go codziennie, a nie wysycha ani się nie kończy jak to było w przypadku poprzedników. Kolejny plus to opakowanie i dobrze wyprofilowana szczoteczka.

Jak dla mnie to hit, super mascara z dobrym składem. Szczoteczka mam wrażenie że jest wyprofilowana specjalnie do mojego oka potrafię nią dotrzeć do nawet najkrótszych rzęs w kąciku oka. Nie robi efektu pajęczych nóżek tylko ładnie podkreśla pogrubia i wydłuża, nawet na moich dość lichych rzęsach robi efekt WOW

Szukam kosmetyków bio, zwracam mocno uwagę na składy i ten tusz zasługuje na uwagę. Zdecydowanie. Wyciąg z magnolii pielęgnuje rzęsy, sam tusz wydłuża je i ładnie podkreśla. Na mega dużego plusa zasługuje eco opakowanie z bambusa i szkła, nie widziałam żadnego innego takiego tuszu jak ten. Ma głęboki czarny kolor, nie kruszy się, nie tworzy grudek, aplikacja jest łatwa. Szczoteczka nie za duża. Podkreślenie najkrótszych rzęs w wewnętrznych kącikach oka nie stanowi problemu. Dla mnie na plus.

Dla mnie super tusz i nowe fajne odkrycie. Bio mascara ma ciekawy skład z wyciągiem z magnolii. Lubię silikonowe szczoteczki ta jest dobrze wyprofilowana i cieńsza końcówka pozwala na dokładne podkreślenie najkrótszych rzęs w wewnętrznych kącikach bez obawy o upaćkanie się tuszem. Kolor to głęboka czerń, ładna. Tusz ma delikatny zapach i miłą dość gęsta konsystencje. Fajnie podkreśla rzęsy. Plus za opakowanie z bambusa i szkła. Nie wiem kto tam widzi plastik, to zdecydowanie szkło. Tusz się nie kruszy w ciągu dna za co też bardzo duży plus.

Tusz ten kupiłam oczami. Przyznajcie, że drewniane, minimalistyczne opakowanie ma w sobie to coś. Liczyłam na to, że zawartość będzie równie przyjemna, ale jak możecie wywnioskować z tytułu recenzji, coś poszło nie tak. Kosztował mnie około 30 złotych na promocji w drogerii Hebe. Moje wymagania wobec tuszów do rzęs? Proste. Efekt wow i brak efektu pandy (odbijania się pod oczami). Ostatnio trudno o takie idealne połączenie, więc kupując nowy tusz, nie nastawiam się od razu optymistycznie. Przy gagatku od Ecocery był właśnie ten sceptycyzm, który okazał się słuszny. Jego formuła niby należy do gęstych, ale nie przykleja się do rzęs tak, jakbym tego chciała. Być może jest to połączenie zarówno słabej formuły, jak i źle dobranej silikonowej szczoteczki. Przy pierwszej warstwie bardzo delikatnie podkreśla rzęsy swoim głębokim kolorem (chociaż kolor na plus). Przy drugiej już delikatnie pogrubia, ale to wciąż za mało. Przy trzeciej dopiero zaczynam widzieć więcej. Dopiero przy czwartej lub piątej pogrubienie mnie zadowala, ale za to nie mogę liczyć ani na wydłużenie, ani na podkręcenie. Kompletnie nie przykleja się do końcówek rzęs i w ogóle ich nie unosi. Mało? To dochodzi do tego jeszcze odbijanie się pod oczami, przez co w zaledwie kilka godzin kończę jako panda. Przeżyłabym delikatny efekt, gdyby wszystko inne mi odpowiadało. Ale niestety odbijania się pod oczami nie mogę zaakceptować - skreśla to tusz całkowicie. Jednak chcę podkreślić jedno - nasze oczy i rzęsy są różne. Być może nie jest to produkt stworzony akurat dla mnie, ale może być odpowiedni dla kogoś z Was. Zawsze warto przetestować na sobie. Szczoteczka jest silikonowa, grubsza na środku i zwężająca się ku końcom. Jak już wspomniałam na początku, może ona być taką samą winowajczynią, co formuła. Nabiera mało produktu i nie jest wygodna. Ma zbyt krótki patyczek, a przez jej kształt łatwo się nią wybrudzić i ukłuć w oko. Mam wrażenie, że jest źle dobrana do formuły lub formuła jest źle dobrana do szczoteczki. Coś tutaj nie pykło. Opakowanie to plastikowa (choć dużo ludzi na Instagramie twierdzi, że szklana, czego nie rozumiem), przezroczysta buteleczka, otoczona drewnianą nakładką. Dotyczy to również zakrętki. Ma dobrą jakość i wygląda po prostu świetnie. Uwielbiam drewno, więc nic dziwnego, że dokonałam zakupu oczami :D. Nie ma na nim niczego zbędnego, jest minimalistyczne i prezentuje się elegancko i ekologicznie. Pojemność to 8ml.

Ecocera, Bio Mascara to moje niedawne odkrycie. Bardzo dobry skład tuszu. Świetna konsystencja, rewelacyjnie profilowana szczoteczka. Bardzo korzystna cena za to super efekt na cały dzień. Tusz ma ładny zapach, wyjątkowe niespotykane opakowanie, nie kruszy się, nie zostawia żadnych grudek. Podkreśla rzęsy, podkręca, wydłuża. Na pewno zostaje w mojej kosmetyczce.

To moje tegoroczne odkrycie. Bardzo podoba mi się redukowanie plastiku do minimum. Buteleczka jest z bambusa i szkła. Tusz zawiera wyciągi z magnolii. Szczoteczka jest wyjątkowo dobrze profilowana. Nada się także dla osób zaczynających przygodę z makijażem. Tusz bardzo ładnie podkreśla rzęsy i delikatnie podkręca. Nie osypuje się, ma głęboki czarny kolor.

Ecocera, Bio Mascara, To tusz do rzęs z naturalnymi składnikami, między innymi dobroczynnym wyciągiem z magnolii. Ma dobrą szczoteczkę, którą łatwo malować rzęsy. Wydłuża, pogrubia i podkreśla rzęsy. Bardzo mocno podoba mi się jego opakowanie bez plastiku. Szkło plus bambus to super połączenie. Zmywa się dobrze, a w czasie dnia się nie kruszy. Przypadła mi do gustu.