Nike Ultra Purple Deodorant Roll-on 48h Dezodorant w kulce

Postanowiłam sprawdzić jak zadziała u mnie antyperspirant bez aluminium, choć dopiero w domu zauważyłam, że opakowanie informuje, że jednak jest to dezodorant. Z założenia są to produkty o dwóch różnych działaniach, ale nawet producenci mieszają je ze sobą i człowiek już sam nie wie, co kupuje.

Dezodorant w kulce o ascetycznej szacie graficznej opierającej się na fioletowych napisach wyróżniających się na białym tle i półce zauważyłam podczas zakupów w Auchan. Jego skład ma nie zawierać aluminium, alkoholu i ma nie pozostawiać żółtych plam ani białego osadu. Zakręcana osłona chroni zawartość przed zachlapaniem, bo niestety kulka znajdująca się w przerośniętej podstawie ma tendencję do dozowania dużej ilości kosmetyku, który czasami potrafi się rozlewać kropelkami przy przypadkowym potrąceniu chwilę po użyciu. Kulka działa sprawnie, nie zacina się i dobrze rozprowadza dezodorant. Podczas aplikacji czułam jak kosmetyk spływa strużkami po skórze, a oczekiwanie na wyschnięcie to czas do nawet 10 minut - szybkie ubranie się odpada, chyba, że w bardzo luźną odzież. Na skórze wyczuwalna kremowa warstewka. Zapach to kwiatowo-owocowa kompozycja w mojej opinii, bo wyczuwam bergamotkę, gruszkę, wanilię, brzoskwinię i jaśmin - dokładnie w tej kolejności oraz gdzieś majaczącą w tle różę. Przyjemny, acz słabnący po około 9 godzinach przy niewielkiej aktywności fizycznej, ale nadal wyczuwalny i opornie można brać kąpiel po 24 godzinach jeśli nie przeszkadza ledwie wyczuwalny zapach w którym prym wiedzie gruszka z wanilią (ale nie ma śladu potu); przy większej aktywności niknie nawet po 5 godzinach. Po tym czasie czasami zaczyna już pojawiać nieprzyjemna woń potu, dlatego czas prysznica zbliża się ekspresowo. Nie chroni przed potem, ale plamy szczęśliwie nie barwią na żółto i nie pojawia się biały osad. Używam go od kilku miesięcy zamiennie z antyperspirantem w sprayu i czekam aż się skończy, po mimo jego przyjemnego zapachu wady przemawiają na niekorzyść. W sumie nie wiem do czego odnosić się ma oznaczenie 48h - nie ma szans na tak długie odczuwanie zapachu tego dezodorantu, nie ma opcji, żeby chronił tyle czasu przed potem ani tym bardziej przez ten czas maskował jego woń.

Dezodorant kupiłam, bo naszła mnie ochota na przetestowanie czegoś nowego, a że marka Nike wydawała mi się... porządna (?), to wybrałam akurat ten produkt. No i przyznam szczerze - zawiodłam się. Dezodorant ma ładny, choć bardzo delikatny, wręcz ledwo wyczuwalny zapach. Nie podrażnia, a opakowanie działa bez zarzutów. No i dla mnie z plusów to by było na tyle. Produkt nie chroni przed potem, nie niweluje brzydkiego zapachu, długo się wchłania, jest mało wydajny. No niestety nie polubiłam się z tym produktem, ale mimo wszystko mam wrażenie, że inne produkty tej marki bardziej przypadną mi do gustu.

Dezodorant w kulce o bardzo lekkim owocowo kwiatowym zapachu w którego skład wchodzą: malina, bergamotka, gruszka, róża, jaśmin, brzoskwinia, piżmo, wanilia i pralina. Produkt ma działać przeciw potliwości , ale niestety przy intensywnym dniu poza domem od mi sie kompletnie nie sprawdza, jest zbyt łagodny. Na lato odpada kompletnie przy wysokich temperaturach, nie zapewnia mi on komfortu psychicznego i braku przykrego zapachu na skórze i ubraniu. Może sie sprawdzić u osób które mało co sie pocą, nie mają problemów z poceniem.

Mojego ulubionego dezodorantu nie było w drogerii i mąż przyniósł mi ten. Nie miałam wielkich oczekiwań, ale całkiem miło się zaskoczyłam. Nie pocę się bardzo, więc nie mam dużych wymagań, ale chodzę na taniec, jogę, całkiem dużo spaceruję i ten dezodorant spełnia swoje zadanie.