L'Oreal Paris Elseve, Full Resist [Aminexil], 1,5% Aminexil Anti Hair-Fall Serum Wzmacniające serum do słabych włosów ze skłonnością do wypadania

Tonik jest w formie lejącego płynu, o dość ładnym zapachu, ale aplikacji trzeba się nauczyć. Skuteczny będzie okazyjnie, stosowałam raz w tygodniu. Częściej mógłby przesuszyć mi skórę głowy - alkohol na drugim miejscu w składzie. Co do działania : faktycznie zminimalizował wypadanie, które mam niestety bardzo nasilone. Pierwsze dwa tygodnie "nie siadł mi włos z głowy" dosłownie, potem zaczęłam odczuwać puszenie i plątanie się włosów - nie aplikuję odżywki przy skórze głowy, więc momentami miałam dredy, ale trzeba przyznać że obietnice producenta zostały spełnione. Ampułki wykańczały mnie finansowo choć też były skuteczne, ale ten preparat nie obciąża i nie lepi strąków. Szampon z tej serii też plącze i przesusza włosy, ale również ma dość mocne działanie jeśli chodzi o zapobieganiu utracie włosów, a jest połowę tańszy. Ogólnie skuteczna linia, o ile zaakceptuje się efekty uboczne. Mocna czwórka!

Bardzo lubię produkty od L’Oreal. Szczególnie do makijażu czy włosów. Zauważyłam jakiś czas temu wzmożone wypadanie moich włosów i ten tonik poradził sobie świetnie. Nawet po zakończeniu kuracji (miałam łącznie około 3 opakowań), nie zauważyłam żeby wypadanie wróciło. Bardzo serdecznie polecam każdemu kto miał taki problem..

Produkt Elseve Full Resist Aminexil 1,5% serum wzmacniające kupiłam, ponieważ świetnie sprawdziła mi się seria Vichy Dercos (tego samego koncernu) w ampułkach. Wiem, że jest to głównie za sprawą Aminexilu (kopexilu), jednak jest to chyba jedyny składnik który naprawdę hamuje u mnie wypadanie włosów. Serum Elseve kupiłam w Rossmannie w promocji w cenie około 46 zł (cena regularna to około 57 - więc warto polować na okazje). Buteleczka ma 102 ml (? :D) oraz podziałkę pokazującą ile porcji produktu pozostało nam do końca. Na pierwszy rzut oka wygląda nieźle jednak… Ciężko jest nanosić na skórę głowy produkt równocześnie patrząc w lustro lub chociażby przelać odpowiednią ilość kosmetyku do innego pojemniczka. Butelka posiada otwór dozujący, jednak w momencie kiedy tylko ją przechylimy to płyn leci jak szalony. Nie wiem czy to standard czy to mnie trafiła się jakaś felerna partia opakowania. Niestety ten system nie sprawdza się w praktyce. Przejdę do działania. No nie ma o czym mówić. Aminexil jest totalnie bezkonkurencyjny. Włosy przestają lecieć już po 3-4 aplikacji serum (stosuję co drugi dzień, na noc, przeddzień mycia głowy). Wiem, że w przypadku Dercosa to działało jedynie jak używamy produktu i myślę, że w przypadku tego serum będzie identycznie. No nie ma co czarować. Podsumowując: Moja buteleczka nie jest zbyt wydajna i nie wiem czy w tym przypadku nie jest opłacalny bardziej Dercos w ampułkach. Jeśli ktoś ma sposób na to opakowanie to z pewnością będzie zadowolony w 100% z działania produktu.