Trust My Sister Maska 5 w 1 do włosów średnioporowatych 

Moje włosy są bardzo trudne w pielęgnacji- suche, w zależności od tego, czy i jak mocno je rozjaśniam - średnio lub wysokoporowate. Często się puszą się i wyglądają jak siano. Potrzebują ujarzmienia i wygładzenia. Ta maska wydawała się dla nich idealna. Niestety, wbrew nazwie i przeznaczeniu, okazało się, że kompletnie sobie nie radzi z moim siankiem. Tak naprawdę wypadła gorzej niż pierwsza lepsza, randomowa i tania odżywka. Moje włosy dawno tak źle nie wyglądały. Po użyciu tej maski są szorstkie, pozbawione blasku, takie "tępe" w wyglądzie i dotyku. Gorzej też się rozczesują. Zapach jest taki nijaki, konsystencja dość gęstą, ale trudno jaą było równomiernie rozprowadzić na włosach, brakowało poślizgu. Maska jest też niewydajna, ale tym razem mnie ucieszyło, że szybko się skończyła. Używałam w sumie prawie miesiac, ale na przemian z innymi odżywkami. Dla mnie kompletny niewypał.

Zakupiłam tę maskę do włosów w Biedronce za niską kwotę siedmiu złotych za dość sporą tubkę produktu który ma za zadanie nawilżać i odżywiać włosy średnio porowate i uważam że zdała egzamin ze skuteczności na piątkę.Ma zadanie wspomagać włosy zniszczone i to robi bo są one miększe w dotyku, gładkie i lepiej się układają , formuła 5 w jednym jest świetnym rozwiązaniem bo możemy dzięki jednemu produktowi wykonać kilka różnych zabiegów pielęgnacyjnych które nasze włosy pokochają a moje już są po testach i są wyraźnie mocniejsze i pełne blasku więc polecam wypróbować bo warto.

Moje włosy – dość cienkie ale jest ich dużo, średnio i wysokoporowate, długie za łopatki, naturalnie kręcone, miękkie i podatne na układanie, wiecznie prostowane na szczotce, suszone i farbowane, bo w dużym stopniu już siwe. I jednocześnie bardzo zadbane. Bad hair day w tym roku naprawdę jestem w stanie policzyć na palcach jednej ręki. Dbam o włosy jak diabli, a każde mycie i użyte kosmetyki mam wpisane w notes. Utrzymuję równowagę PEH i słucham potrzeb swoich włosów i skóry głowy. MASKA 5w1 Trzy tłuste emolienty, a do tego w składzie same ciężkie, półwnikające oleje – ze słodkich migdałów i makadamia, olej z awokado i oliwa z oliwek. Każdy z tych olei moje włosy znają i lubią – okazuje się że nie w takim połączeniu albo po prostu nie w tej ilości. Moje włosy uwielbiają emolienty – a tu jest wszystkiego za dużo i za ciężko. DZIAŁANIE Nie pamiętam, żeby jakiejś odżywce zdarzyło się poplątać mi włosy – tej wyszło to koncertowo. Wygładzenie jest słabe, a nawet bardzo słabe – dawno nie miałam spuszonych włosów po suszeniu. A jeszcze zabawniejsze że to były spuszone strąki – okrutnie oblepia, wręcz robi dready, strączkuje pasma – a moje włosy naprawdę niełatwo doprowadzić do takiego stanu. Żadnej lekkości, żadnego nawilżenia, blasku… Zauważalnie zmatowiła mi włosy. Ten twór 5w1 jako szybka odżywka czy odżywka do mycia OMO nie pasuje mi w ogóle. Zużyję do olejowania, zamiast oleju, bo w przypadku moich włosów wymaga mocnego zemulgowania po użyciu (albo i delikatnego szamponu). Nie zachęca mnie jej chemiczny, plastikowy zapach. Konsystencja też jest słaba, odżywka w ogóle nie ma poślizgu na włosach, ciężko jest ją równomiernie rozprowadzić. Zużyję, nie mam komu oddać, a wyrzucać bardzo nie lubię . Więcej nie kupię i nie wiem, komu mogłabym ją polecić.

Maska obiecuje sypkie, zdrowe włosy. W moim przypadku efekt jest zgoła odwrotny. Włosy są postrączkowane, tłuste, matowe, w dotyku jakbym źle spłukała odżywkę, a wierzcie mi, że tyle ile ją spłukuję, to bym głowę już że 3x umyła :( Ja używam jej jako szybkiej odżywki. Niestety jest zbyt olejowa na moje włosy. Obciąża je i przetłuszcza. Daleko im do obiecanej sypkości. Nie polecam dla delikatnych włosów. Zużyję chyba do olejowania, jako olej ;-)

Maskę marki Trust my sister kupiłam w Biedronce podczas normalnych zakupów spożywczych. Słyszałam już pozytywne opinie, wiec postanowiłam zaryzykować bo cena była akurat przystępna. Uważam, ze produkt jest bardzo udany. Włosy są sypkie, nie są obciążone, delikatne w dotyku. Czuć naprawdę jakość tej maski. Uważam, ze warto ja zakupić, bo przy tym jest bardzo wydajna i wielofunkcyjna - można ja stosowac jako błyskawiczna pomoc dla suchych włosów, jako maskę ale tez bez spłukiwania. Polecam.

Kiedy zblazowana wrzucałam tę maskę do koszyka w Biedronce, kompletnie nie spodziewałam się, że będzie to moje nowe rewelacyjne odkrycie roku! Maska robi dokładnie to, co ma robić - niweluje puszenie włosów. Ale nie tak, że tylko troszkę. Ona ogranicza to puszenie na maxa! Nie mają końca moje zachwyty, tym bardziej że maska działa bardzo szybko, nawet przy nałożeniu jej na 2-3 minuty. Przetestowałam ją na wszystkie pięć sposobów określonych przez producenta i choć nie każdy daje tak samo spektakularne efekty, to i tak działa lepiej niż 95% podobnych kosmetyków na rynku. Muszę dodać, że maska widocznie wygładza, prostuje i dociąża włosy. Jasne, nie wygląda się po niej jak prosto od fryzjera, ale za tak niewielkie pieniądze robi świetną robotę! Nie miałam również problemu z "przesadzeniem", co jest moim częstym problemem z takim odpuszającymi odżywkami. Mimo że ta maska zdecydowanie dociąża włosy i sprawia, że nie są takie roztrzepane, to nie zdarzyło mi się jej przedawkować. Nieważne, czy trzymam ją na włosach 2 czy 20 minut - nie ma mowy o trzymaniu jej za długo.