AA Face It!, 3w1 Oczyszczający żel do mycia twarzy 

Świetnie myje i oczyszcza skórę twarzy z nadmiaru sebum a nawet makijażu. Fajny do drugiego kroku w demakijażu dwuetapowym. Nie powoduje przesuszenia skóry, nie podrażnia. Miękka tuba kryje w sobie żel o dość zwartej konsystencji. Nie pieni się nadmiernie, ale jest wystarczająco dobry by wszystko zmyć z twarzy. Śmiało mogę powiedzieć, że to ulubiony żel mojego nastoletniego dziecka. I zawsze mam go w zapasie. Mam nadzieję, że nie zniknie, bo ostatnio był na sporej zniżce w Rossmannie. Oby tylko zmienili mu wdzianko ;)

Jako posiadaczka cery suchej, wrażliwej, mieszanej i naczynkowej, zwracam szczególną uwagę na produkty do oczyszczania twarzy, które nie podrażniają skóry i jednocześnie skutecznie spełniają swoje zadanie. Żel do mycia twarzy AA Face It używałam codziennie rano i wieczorem przez ostatnie tygodnie, aż niestety się skończył – dość szybko, jak na moje oczekiwania.

Kupiłam dwa żele do mycia twarzy tej marki w promocji za około 12 zł, co skusiło mnie do wypróbowania. Opakowanie jest standardowe – wygodne, ale brak pompki może być minusem dla niektórych. Żel ma delikatną konsystencję, nie pieni się zbyt intensywnie, co zmusza mnie do używania trochę większej ilości. Zapach jest lekki, subtelnie cytrusowy, co uważam za plus, bo nie jest nachalny. Co do działania – sprawdza się dobrze w podstawowym oczyszczaniu, choć nie zauważyłam głębokiego efektu oczyszczającego. Jest delikatny, więc nadaje się do cery wrażliwej i nie podrażnia, jednak nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia.

Żel zakupiłam w Rossmanie. Od pewnego czasu spoglądałam na tę serię z wielką ciekawością ,aż w końcu trafiłam na promocję,która skłoniła mnie do zakupu. Nie posiadam cery trądzikowej,ot potrzebowałam żelu,który dobrze oczyści moją skórę twarzy. Żel umieszczony jest w miękkiej tubie o żółto białym zabarwieniu, dzięki temu produkty z tej serii rzucają się w oczy. Tuba jest na tyle miękka, że z łatwością wykorzysta się produkt do ostatniej kropli.Poza tym stawia się ją na korku więc treść zawsze łatwiej wydobyć. Konsystencja żelu jest ani gęsta, ani rzadka,dla mnie ideana. Sam żel jest przezroczysty i posiada delikatny, przyjemny zapach. Przeważnie nie stosuję dwufazowego oczyszczania,no chyba,że czuję ,że skóra nie jest dostatecznie oczyszczona.Miał więc on nie lada wyzwanie ,gdyż musiał zmywać mój codzienny makijaż. Radził sobie z nim bez problemu. Tusz do rzęs zmywam płynem miceralnym,gdyż staram się nie pocierać zbyt mocno oczu, a z resztą walczył żel i radził sobie na 5 z plusem. Nakładałam na mokre ręce żel wielkości fasoli(nigdy nie nakładałam go na suche ręce czy twarz),ta ilość była wystarczająca by umyć całą twarz i szyję.Rano stosowałam mniejszą ilość,dosłownie ziarno grochu,ponieważ do usunięcia było tylko sebum. Żel rozprowadzał się bez problemów,delikatnie się pienił. Bardzo dobrze się zmywał. Czułam,że skóra jest dobrze oczyszczona,nie robiły się zaskórniki,nie wyskakiwały krostki. Napewno nie zatyka porów,ale czy je zmniejsza? Nie zauważyłam zmiany. Nie jestem do końca przekonana, czy żel nawilża skórę,raczej tego nie robi,ale również jej nie przesusza.Ja z przyjemnością wrócę do tego żelu,tym bardziej ,że starczył mi on na cały miesiąc,czyli na taki okres jaki chciałam.

Jeżeli chodzi o wyzwania w pielęgnacji mojej skóry twarzy, to ostatnio walczę z jej jednoczesnym przetłuszczaniem oraz przesuszeniem. Jest też wrażliwa. Dawno nie miałam nic tej marki, a jakby nie było- darzę ją sentymentem. Opakowanie jest typowe dla żeli. To plastikowa tubka zamykana na klik. Przyznam, że tubki bardzo lubię. Wygodnie leży w dłoni, łatwo się dozuje. Stoi na zatyczce, więc bez problemu wydobędziemy go do samego końca. Plastik nie jest przezroczysty, ale w tubkach, które i tak codziennie biorę do ręki i czuję, ile go jeszcze zostało jak najbardziej to wybaczam. Zatyczka sprawnie się otwiera i dokładnie zamyka. Kolorystyka bardzo ładna, biało-żółta, a napisy czytelne. Całość zawiera typowe 150 ml produktu. Formuła jest żelowa, treściwa, ale nie za gęstą, taka w sam raz. Jakoś tak niezbyt sprawnie rozprowadza się na twarzy. Trochę się marze. Ma na to wpływ pewnie fakt, że praktycznie się nie pieni. Dla mnie to duży minus. Poza tym niełatwo zmyć go z twarzy. Przez to wszystko aplikowałam go zbyt dużo, niż to konieczne, co zaskutkowalo szybkim denkiem. Zapach bardzo delikatny, z cytrusowy nutą, ulotny. Fajnie, że nie jest męczący. Data ważności to 9 miesięcy od pierwszego otwarcia. Zapłaciłam za niego około 13 zł w promocji, nie jest to wygórowana cena. Niestety jego działanie nie porywa, zdecydowanie. Nadaje się wyłącznie do dwuetapowego oczyszczania i to najlepiej tego porannego. Przy wieczornym miałam duże wątpliwości, czy skutecznie usunął pozostałości zanieczyszczeń i makijażu. Zamiast skutecznie je zmywać, to raczej je rozmazuje po twarzy. Nie zauważyłam, by miał działanie głęboko oczyszczające. Producent wspomina o odblokowaniu porów- nic takiego na mojej twarzy się nie zadziało. Nie złuszcza, nie reguluje pracy gruczołów łojowych. Czy nawilża? Może tak delikatnie. Na pewno nie wysusza ani nie ściąga skóry. Jest bardzo delikatny, odpowiedni do cer wrażliwych, czyli takich jak moja. Niemniej jednak zdecydowanie mnie nie porwał. Zdenkowałam bez żalu.