Korean Energy Oczyszczający żel do mycia twarzy 

Żel kupiłam za jakieś śmieszne pieniądze kiedyś w Biedrze. Żałuję, że już go nie widzę w sklepach, bo bardzo mi się spodobał. Jest to peeling mechaniczny, ale drobinki są malutkie i jest ich całkiem sporo i są przyjemne w użytkowaniu. Żel jest dość lejący, ale to nie szkodzi. Super zapach i doskonałe oczyszczanie z sebum. I naprawdę dobrze wygładza. Mam nadzieję, że wstanie jak feniks z popiołów i wróci do Biedronki...

Bardzo fajny żel za grosze! Daje natychmiastowe uczucie odświeżenia i oczyszczenia, ale nie powoduje uczucia ściągnięcia. Zazwyczaj nie przepadam za drobinkami peelingującymi, jednak te zupełnie mi nie przeszkadzają, a nawet przyjemnie masują. Nie podrażniają one wrażliwej skóry. Stosunek ceny do jakości - rewelacja ;)

KoreanEnergy żel do mycia twarzy Oczyszczający Botaniczny kawior Naturalne ścierniwo z bambusa i łupiny orzecha włoskiego Uwielbiam ten oczyszczający żel do mycia twarzy! Po wielu latach trafiłam na niego przypadkiem w Biedronce... Była wtedy akurat promocja 1+1 GRATIS, stwierdziłam " robię ostatnie podejście do tego typu żeli " i to był strzał w dziesiątkę. Już po pierwszym użyciu, czułam dobrze oczyszczoną twarz. Po nim nie odczuwam " maski" na twarzy a naturalne ścierniwo z bambusa i łupiny orzecha włoskiego nie podrażnia mojej skóry. Co było dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ testowałam już wiele żeli i peelingów do twarzy i niestety po większości z nich miałam odczucie pieczenia twarzy i zaczerwienienia. Dodatkowo ten żel tonizuje. Można używać go codziennie i pięknie pachnie. Jest wydajny i opakowanie bardzo ładne i wygodne. Cena rewelacja, bo coś około 10 zł tylko. Tego żelu nie wymienię na żaden inny :)

Żel kupiłam w Biedronce, mimo że szłam właśnie po to, to akurat ten produkt wpadł w moje ręce przypadkowo. Okazało się, że żel posiada drobinki peelingujące, co mnie na początku trochę zawiodło, bo szukałam czegoś do oczyszczenia nie tylko twarzy, ale również oczu, Zaryzykowałam z nim i o dziwo nie podrażnia ich, więc mile się zaskoczyłam. Nie pozostawia nawet lekkiej mgły na oczach, co już w ogóle było dla mnie szokiem. Dobrze rozpuszcza makijaż. Nie podrażnia skóry, fajnie redukuje nadmiar sebum. Ja raczej wolę kremowe konsystencje, ale ten żel jest naprawdę fajny. Drobinki są delikatne. Jak na taki produkt, opakowanie jest dla mnie słabe. Etykieta w ogóle nie zachęca mnie do kupna. Bardziej wygląda jak żel dla nastolatek.

Żel został kupiony w biedronce za około 6 zł. Jak dla mnie jest on świetny. Ma bardzo przyjemne drobinki. Żel jest używany przeze mnie codziennie przeważnie wieczorem. Bardzo lubię ponieważ jest pochodzenia naturalnego aż 92%. Z czasem może znowu na niego się skuszę

Zapach specyficzny jednakże przyjemny. Konsystencja żelowa bezbarwna z brązowymi widocznymi łupinami, które nie podrażniają skóry twarzy a delikatnie oczyszczają z nadmiaru sebum i innych zanieczyszczeń. Moja cera po zastosowaniu owego produktu jest gładka, odświeżona i gotowa do dalszej pielęgnacji. Szkoda tylko, że tak szybko skończył się - mimo pojemności przy aplikowaniu codziennym rano i wieczorem wystarczył tylko na pół miesiąca.

Żel kupiłam totalnie przez przypadek w biedronce. Nie spodziewałam się cudów, ale zaskoczył mnie pozytywnie. Żel znajduje się w tubce o pojemności 150 ml, zamykany na tradycyjny klik. Szata graficzne przyjemna dla oka, tubka w kolorze pastelowej zieleni z grafiką dziewczyny myjącej buźkę. Z tyłu są wszystkie potrzebne nam informacje. Produkt dobrze się wydobywa z tuby i zużywa się całość opakowania. Konsystencja żelowa, półprzeźroczysta, w której zatopione są drobinki peeligujące. . Drobinki świetnie sobie radzą z usunięciem resztek makijażu i pozbyciu się martwego naskórka. Buzia jest dobrze oczyszczona gładka, mięciutka w dotyku. Nie odczułam efektu ściągnięcia skóry. Nie wysusza. Nie uczulił mnie, ani nie podrażnił. Zapach jest przyjemny, lekko owocowy. Muszę przyznać szczerze, że jest lepszy od niektórych kosmetyków tego rodzaju z wyższej półki. Polecam spróbować, bo cena też nie jest wygórowana.

Zostałam kompletnie zaskoczona przy pierwszym użyciu tego żelu, ponieważ okazało się, że zawiera on tzw. drobinki peelingujące, czego po prostu nie lubię. W nazwie kosmetyku tego nie ma, tylko z tyłu tubki jest taki napis drobniejszą czcionką, którego przed zakupem nie przeczytałam. Trochę mi się to nie podoba, uważam, że producent powinien to podać w bardziej widocznej formie. Gdyby nie ta cecha, byłabym całkiem zadowolona, ponieważ żel jakoś specjalnie nie wysusza mojej cery, co jest główną u mnie bolączką. Nie pieni się bardzo mocno i dość łatwo spłukuje. Zapach ma średni, ale na to nie narzekam.

Niqui wpadł w moje ręce przy biedronkowych zakupach. Używałam masek do twarzy tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona, bo robią swoje :) Znudziły mi się już trochę te "markowe" cuda. Tuba żelu jest dosyć duża, a, że do umycia buzi wystarczą mała ilość(ziarnko fasoli) to myślę, że wystarczy na długo. Chciałam kupić coś co ma w sobie drobinki peelingujace i można używać codziennie i ten kosmetyk właśnie to ma. "Nie ora"twarzy tylko delikatnie ją oczyszcza. Drobinki są małe ale wyczuwalne. Zapach również przypadł mi gustu, ale nie mogę sprecyzować co przypomina (taki mydełkowy trochę, przyjemny). Podsumowując... Jak dla mnie świetny produkt. Używam go tydzień, a moja skóra dostała takiego fajnego blasku. Jest miła w dotyku i mam wrażenie dobrze oczyszczonej. Chętnie sięgnę jeszcze raz po ten koreański wynalazek, napewno będę szukała jakichś nowości z tej serii.

Produkt ten został zakupiony w biedronce za jakieś śmieszne pieniądze. Ogólnie markę korean energy znałam wcześniej, bo używałam z tej serii toniku matującego i dla mnie był wystrzałowy! W tym przypadku również się nie zawiodłam. Opakowanie to tubka, zamknięta korkiem na „klik”. Zel po prostu wyciskamy w pożądanej ilosci. Konsystencja jest delikatnie rzadka, w kolorze mlecznym z widocznymi drobinkami. Zapach lekko świeży, trochę morski z nutą mięty…? Produkt ten świetnie nadaje się do codziennej pielegnacji. Ja uzywam go po każdym demakijażu, bardzo dobrze oczyszcza skore z „resztek”. Delikatnie masuje cerę poprzez łupiny orzecha włoskiego w składzie. Podkreślam delikatnie, bo nie jest to mocny peeling. Nie podrażnia tym samym skory. Mnie osobiście nie uczulil w żaden sposób. Za taka cenę i taki skład czego chcieć więcej? Głupi by nie skorzystał… ;)

Żel kupiłam w sklepie Biedronka za 5,99 złotych. Poprzednik mnie wysuszał, a na razie nie mogłam odwiedzić drogerii. Pierwsze wrażenie? Żel jest moim zdaniem świetny. Ma drobinki peelingujące, przez co używam go tylko wieczorem, ale są one tak drobne i małe, że żel jest dobry do codziennego używania. Do tego kosmetyk przyjemnie pachnie i miło się go rozmasowuje na twarzy. Nie pieni się jakoś spektakularnie, ale mi nie jest to potrzebne. Żel ma 92% składników pochodzenia naturalnego co bardzo mnie cieszy. Nie wiem, czy do niego wrócę, bo lubię testować nowe rzeczy, ale bardzo go polubiłam i poleciłabym go innym :)

Ten żel do twarzy kupiłam kiedyś w Biedronce. Zachęcił mnie nazwą, 'Korean Energy' oraz niską ceną :) Produkt ma żelową, przezroczystą konsystencję z dodatkiem drobinek peelingujących z łupin orzecha włoskiego. Żel oczyszcza skórę twarzy a dzięki drobinką przyjemnie ją wygładza, usuwa martwy naskórek. Żel dość średnio się pieni, łatwo się go spłukuje. Produkt jest dość wydajny. Żel jest naprawdę w porządku :) Aktualnie jestem w trakcie drugiego opakowania.

Jestem zaskoczona, że producent poleca ten produkt do codziennego stosowania, przecież on ma w sobie mocne drobinki, które klasyfikują go bardziej do grupy peelingów, niż żeli. Mimo wszystko dobrze oczyszcza, usuwa resztki makijażu. Konsystencja: żelowa, ma w sobie mocne, dosyć ostre drobinki, zmywa się z twarzy jak peeling, potrzebuje trochę więcej wody. Formuła jest rzadka. Działanie: moim zdaniem osoby z wrażliwą, naczynkową cerą powinny uważać na ten produkt. Może okazać się zbyt ostry, serio, znam peelingi, które są łagodniejsze, mają delikatniejsze drobinki. Rozumiem, że może producent dedykuje żel w stronę osób z tłustą cerą, ale nawet i taka nie lubi częstego zdzierania. Mam wrażenie, że przez cały okres zużywania w/w kosmetyku moja cera bardziej i szybciej się świeciła. Oczyszcza cerę z pozostałości makijażu czy wieczornej pielęgnacji, odświeża, przygotowuje skórę do kosmetyków kolorowych. Zapach: bardzo przyjemny, świeżutki, trochę jakby morski, odświeżający i pobudzający Opakowanie: szata graficzna wyróżnia się na półce (dlatego go kupiłam). tubka jest miękka, co ułatwia używanie. Całość jest solidna.

Żel do mycia twarzy z botanicznym kawiorem, naturalnym ścierniwem z bambusa oraz łupiny orzecha włoskiego perfekcyjnie oczyszcza moją skórę i tonizuje, sprawdza się idealnie! A w dodatku przepięknie pachnie. W oleistej konsystencji znajdują się drobne drobinki, które łatwo w ścierają się w skórę. Nadaje się do masażu twarzy, relaksuje.

Dobry jakościowo i składowo tani żel do mycia twarzy z drobinkami peelingujacymi. Posiada przyjemny zapach przypominający mi nieco zapach żelu Effaclar LRP. Ma dobry skład, nie super naturalny, ale bez najbardziej agresywnych detergentów. Nie wysusza ani nie podrażnia mojej wrażliwej skóry. Drobinki peelingujace są bardzo delikatne, mają mniejszą siłę tarcia niż takie z klasycznego peelingu, więc są akceptowalne w produkcie do codziennego oczyszczania twarzy. W moim przypadku daje radę zmyć cały makijaż, choć zaznaczam, że nie używam produktów wodoodpornych. Na minus jedynie słaba wydajność, ale produkt jest tak tani, że cena częściowo rekompensuje szybsze zużycie. Być może wrócę do niego ponownie, gdy przetestuję inne produkty myjące, które mam na swojej liście.

Żel bardzo przypadł mi do gustu już od pierwszego użycia, przy którym okazało się, że to nie jest zwykły żel, a raczej drobnoziarnisty peeling. Dla mojej mieszanej cery – w sam raz! Początkowo byłam zachwycona, bo bardzo dobrze mył twarz, miło masował, ale z czasem stwierdziłam, że jest zbyt agresywny na stosowanie go dwa razy dziennie codziennie, więc używałam go jedynie wieczorem, a na rano wybrałam inny żel. Dodatkowo – ładne opakowanie, miły zapach, niska cena. Ale co do wydajności... nie bardzo. Szybko sięgnął dna, już po dwóch miesiącach, podczas używania raz dziennie (na początku dwa razy dziennie, ale nie było to długi okres). Dla mnie za szybko.

Oczyszczający żel do kupienia w Biedronce za niską cenę. Wygodna tubka, konsystencja żelu ani nie gęsta ani nie lejąca. Zapach neutralny. Zawiera drobniutkie, delikatne drobinki, lecz jako typowy peeling będzie za słaby. Świetnie sprawdza się do domywania twarzy z makijażu, czy jako produkt do codziennej pielęgnacji. Po prostu typowy żel oczyszczający. Krzywdy nie robi, sprawdza się dobrze :)

Żel do mycia twarzy od Korean Energy otrzymujemy w niebieskim opakowaniu, które wygląda bardzo schludnie. Konsystencja żelu nie jest ani gęsta, ani zbyt rzadka - w sam raz. Zapach jest lekki, delikatny - prawie nie wyczuwalny, myślę że taka woń spodobała by się każdej z was. Żel w sobie ma również drobinki, które według mnie spełniają dwa zadania: jedno to wspomagają proces usuwania naskórek - oczywiście nie jest to efekt jak po peelingu, ale na co dzień jak dla mnie super, natomiast drugie to dzięki tym drobinkom otrzymujemy delikatny, miły i przyjemny masaż twarzy. Bardzo polubiłam ten żel, myślę że za tą cenę - około 6 zł - warto go kupić i wypróbować, mimo że go polubiłam to nie zrobił na mnie efektu wow, z pewnością to co do niego należy - mianowicie oczyszcza naszą cerę z pozostałości po demakijażu. Myślę że mogłabym ponownie go kupić Więcej: https://www.shikatemeku.pl/2020/07/korean-energy-zel-do-mycia-twarzy-esencja-maska-do-twarzy-opinia.html