Garnier Ambre Solaire, Invisible Serum Super UV Serum do twarzy SPF50+

Idealny filtr na upalne dni i pod makijaż. Wchłania się do matu, w ogóle nie czuję się go na skórze. Trzeba jednak uważać, bo ma alkohol wysoko w składzie i potrafi wysuszyć. Ale dobrze współpracuje z jakimś nawilżającym serum pod spodem. Świetnie się sprawdzi do cer tłustych i mieszanych.

Po bardzo udanej relacji z innym filtrem Garnier Ambre Solaire zdecydowałam się wypróbować także wersję Invisible Serum SPF50+ i to był starzał w dziesiątkę! Jeśli chodzi o opakowanie to buteleczka z pompką jak dla mnie jest dużo lepszym wyborem, niż tubka tak jak w wersji Dark Spot nie tylko ze względu na łatwiejsze odmierzenie odpowiedniej ilości produktu - tutaj jedna pompka to ok. 0,22 g (za pierwszym razem zawsze ważę sobie ile pompek danego filtru potrzebuje i później już nie używam wagi) ale też jest wygodniej i bardziej higienicznie. Konsystencja jest troszkę gęstsza niż w wersji Dark Spot, ale nadal jest to dosyć płynny i jednocześnie leciutki produkt z delikatnie wyczuwalnym zapachem alkoholu, który na szczęście dosyć szybko się ulatnia. Sam produkt na skórze rozprowadza się bezproblemowo, nie bieli, szybciutko się wchłania pozostawiając na skórze bardzo komfortowe satynowe wykończenie z delikatnym glow, które bardzo mi się podoba. Nie jest lepki, ani wyczuwalny na skórze, a do tego super sprawdza się pod makijaż w żaden sposób nie wpływając na jego trwałość. Na mojej tłustej cerze najlepiej sprawdza się nałożony tylko na jakieś nawilżające serum, ale nałożony na krem także wygląda fajnie, choć mam wrażenie, że ciut szybciej się wyświeca. Jestem pewna, że jeszcze nie raz po niego sięgnę.

Opakowanie, o dziwo jak na kosmetyki z SPF50 szklane, ciężkie, pompka ok. Konsystencja geste mleczko. Nie bieli, wchlania sie dobrze na skórze dojrzałej i mieszanej. Makijaż tez wytrzymuje. Jak na SPF50 lekka formuła, przyjemna. Duzym minusem jest zapach alkoholu, co prawda nie tak duszacy jak w formule Clear Protect Spray spf30 Garniera ale jednak mocny, pod koniec opakowania mialam wrazenie ze zapach jest coraz mocniejszy, jakby na dnie osiadł.... Nie kupie ponownie, w sumie 30ml w nieporecznym opakowaniu to bardzo mało jak na cenę jaka trzeba zapłacić.

Buteleczka, w której zamknięte jest serum zdecydowanie nie jest najmocniejszą stroną produktu. Jest dość mała, a przy tym bardzo ciężka, co zdyskwalifikowało ten filtr w planowaniu zawartości walizki na wakacje (przy limicie wagowym każdy gram się liczy). Preparat jest rzadki, ale czuć, że konsystencja bogata. Fluid dobrze się rozprowadza, choć szybko zastyga, potrzebuję 4 pompek żeby na prawdę dobrze pokryć twarz. Nie szczypie w oczy, co z pewnością jest dużym plusem, nie bieli i zostawia satynowy efekt (mam skórę suchą). Jak podkreśla sam producent na opakowaniu, potrzebna jest czesta reaplikacja filtra.

To jest naprawdę fajny SPF. Biorąc pod uwagę konsystencję, wykończenie, wysoką ochronę, wypada naprawdę dobrze. Opakowanie i mała pojemność to już inna bajka. Porównując go z popularnym fluidem, ten jest nieco bardziej gęsty i mniej matowy, ale również zawiera alkohol denaturowany. Dzięki temu lepiej rozprowadza się na skórze i nie obciąża jej. Niestety jest mocno wyczuwalny na początku aplikacji. Serum zgodnie z obietnicą producenta jest niewidoczne na skórze, nie bieli, nie podkreśla suchych skórek, nie zostaje na brwiach i przy linii włosów. Zostawia akceptowalne naturalne wykończenie, ale w ciągu dnia potrafi bardziej się wyświecać. Opakowanie jest szklane, ciężkie i małe. W podróży kompletnie niepraktyczne. Do tego pod koniec ciężko wydobyć resztki produktu, bo pompka nie sięga do dna buteleczki. Pompka potrafi też wypaść z gwintu.

Kupiłam na promocji w rossmannie, nie oczekiwałam cudów - a dostałam! To jest najlżejszy spf jakiego kiedykolwiek używałam! Nie zostawia absolutnie żadnej warstwy na skórze. Nie jest to produkt nawilżający, bo pod niego obowiązkowo leci krem, ale też nie zauważyłam przesuszenia. Po prostu ideał na lato i myślę, że z dobrym kremem to nawet na cały rok. Leciutka, nietłusta konsystencja, lejąca się - jak serum. Cudo!

Produkt kupiłam dla męża, ale stosowałam również ja. Mąż posiada cerę mieszaną z tłustą strefą T, a ja posiadam również mieszaną, ale z tendencją do nawrotów trądziku różowatego. Produkt w buteleczce za pompką. Solidne opakowanie, idealne na zabranie do kosmetyczki. Jeśli chodzi o konsystencje to jest ona dość rzadka, ale nie leista. Ma dość mocny zapach chemiczny - mnie trochę raził w oczy (ale nie łzawiłam) i to dla mnie trochę duży minus, ale mąż nie narzekał. Produkt łatwo się aplikuje, super się wchłania, nie roluje i nie bieli. Nie widać go na cerze. Nie wyczuwalny. U mnie super sprawdził się pod makijaż, nie wpływał na jego utrzymywanie. Po wielu godzinach nadal było ok, u mnie makijaż się nie wyświecał, a mąż również nie miał przetłuszczonej cery. Bardzo fajna propozycja, na pewno wrócimy (ja może rzadziej ze względu na zapach), szkoda, że aktualnie trudniej dostępny - wszędzie wykupiony.

kupiłam zachęcona opinią jedna z youtuberek, która mówiła, że jest super lekki i taki też on jest. fajnie się go nakłada, nie bieli, nie szczypie w oczy, nie roluje się, nie robi plam pod makijażem. totalnie polecam. jeżeli miałabym tylko na coś narzekać to cena. nie jest to najdroższy spf, ale 50 zł za 30 ml to już stosunkowo sporo kasy. w tej cenie można dostać dobry filtr 100 ml.

Mam cerę mieszaną - policzi normalne, strefa T mocno się przetłuszcza. Jest to mój drugi spf od Garniera. Pierwszym był Garnier Ambre Solaire i wydawało mi się, że Garnier Invisible Serum nie zajmie pierwszego miejsca na podium w moim prywatnym rankingu spf. Jak się okazało, byłam w błędzie. 1. Opakowanie jest wygodne. Ma pompkę, jest szklane (co może być trochę ryzykowne, ale z drugiej strony jest to bardziej ekologiczne). Dozuje odpowiednią ilość produktu. Zazwyczaj nakładam kilka pompek. 2. Konsystencja jest odrobinę mniej płynna niż przy Garnier Ambre Solaire, ale nadal jest rzadka i lejąca się. Nie jest to typowy, gęsty krem. Zawiera zdecydowanie mniej alkoholu, więc cery wrażliwe również powinny być zadowolone. Nie zauważyłam żadnego konkretnego zapachu, a jeśli jest to szybko się ulatnia. 3. Dzięki mniejszej ilości alkoholu, a więckszej zawartości nawilżających substancji nakładanie go jest bardzo przyjemne. Skóra nie piecze, po wchłonięciu efekt jest satynowo-matowy. Produkt nie matuje, ale nie czuć też go na skórze. Szczególnie dla skór mieszanych/tłustych/normalnych powinien być bardzo komfortowy w noszeniu. Jak wspominałam, moja cera w strefie T lubi się przetłuszczać, a dzięki temu produktowi nawet w upały nie czuję, żebym miała coś na twarzy. Po przypudrowaniu strefy T efekt ten utrzymuje się kilka godzin bez żadnych poprawek, co dla mnie jest bardzo dobrym wynikiem, bo przy innych filtrach czasem po godzinie czy dwóch mam już olej na twarzy. 4. Moje ogólne wrażenie jest naprawdę bardzo pozytywne. Jedynym minusem jest cena i dostępność. Na promocji można dostać ten filtr za około 40 zł za 30 ml. Czy to dużo - każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Na pewno dla mnie jest to jeden z droższych produktów (droższy niż Garnier Ambre Solaire, który jest tańszy i ma 40 ml). Filtr jest dostępny w Rossmannie i w internecie, np. na Notino. W Rossmannie bardzo trudno go dostać (byłam w różnych drogeriach i miałam wrażenie, jakby była jedna dostawa z filtrami i po wyprzedaniu więcej się nie pojawiły...). Polecam szczególnie osobom, którym Garnier Ambre Solaire się sprawdził, ale przeszkadzała im duża ilość alkoholu. Tutaj jest go zdecydowanie mniej.

Spf z Garniera już znam, wiec nie mogłam przegapić tej nowości. Kremow z filtrem używam codziennie, także prędko przeszłam do testowania. Krem ma lejącą Formułę, dzięki czemu naprawdę szybko się go rozprowadza i błyskawicznie się wchłania. Nie szczypie mnie w oczy i nie bieli. Super sprawdza się pod makijaż jak i solo, bo naprawdę pięknie się wchłania i jest niewidoczny na buzi. Mam cerę suchą, także używam zwykłego kremu nawilżającego przed SPF. Opakowanie jest poręczne i mega wygodne. Pompka super się sprawdza, ma opcje blokady, dzięki czemu krem możemy wrzucić do torebki i nie martwić się, ze coś nam się rozleje. Zapach raczej typowy dla kremow z filtrem od Garniera. Nie mam zdania, mnie nie drażni;)

Świetny produkt. Wg mnie dużo fajniejszy od swojej wcześniejszej wersji. Nie podrażnia, nie bieli, nie wysusza, nie przetłuszcza. przy cerze mieszanej daje ładne matowo satynowe wykończenie. Bardzo komfortowy w noszeniu. Szybki w aplikacji. Ładnie wygląda solo ale także jest idealny pod makijaż.