Nie dla mnie. Test na skórze mieszanej, skłonnej do odwodnień i dojrzalszej.
Miałam poczucie niedomytej i lekko ściągniętej skóry.
Poza tym jego apteczny, neutralny zapach nie wiedzieć czemu mnie drażnił, a konsystencja irytowała.
To jak wiadomo są kwestie indywidalne, taki jest mój odbiór tego kosmetyku, a ja go zwyczajnie nie uniosłam.
Na początek skusił mnie skład, zakupiłam go z myślą, że może będzie odpowiednikiem zielonego Cerave do skóry suchej i normalnej.
Oczyszczam skórę dwuetapowo, olej i żel, zdarza się trzy kiedy stosuje najpierw płyn micelarny, potem olejek i żel, kwestia dnia i tego co używałam za dnia.
Przyuważyłam go w popularnej drogerii i zakupiłam jeszcze latem, ale jak to bywa z kosmetykami, które mi nie podpasują lub są nijakie, długo zbieram się do recenzji, albo w ogóle jej nie robię, sorry ;).
Niestety ten należy własnie do takich.
Ma taki nijaki apteczny zapach, który męczył mnie tą neutralnością, konsystencje zbyt leistą i średnio pieniąca się, a do tego słabe dzialanie oczyszczajace przy jednoczesnym lekkim ściągnięciu, wszystko nie tak jak lubię.
Do tego demakijaż oka, na który porwałam się z kilka razy, kończył się pieczeniem oczu, skóry sam z siebie nie drażni.
Nie że w ogóle nie oczyszcza, ale latem mieszana skóra, nawet taka jak moja potrzebuje mimo wszystko domyć ten olej z twarzy.
Poza tym to uczucie ściągnięcia,po rozpieszczeniu moją pianką shelle czy cerave właśnie jest już dla mnie nieakceptowalne.
Trochę sie musiałam namasować i naspłukiwać żeby czuć satysfakcje.
Na pewno na plus jest panthenol i ceramidy w składzie, ale czegoś tu po prostu brakuje,wiecej nawilżaczy czy emolientów, albo innych detergentów, być może wtedy móglby się sprawdzić jako hipoalergiczny żel dla np suchych czy wrażliwych skór, albo po prostu młodszych, ale patrząc po moich subiektywnych wrażeniach i dla mieszanej niekoniecznie.
Do jego zalet należy niewygórowana cena, wydajność, dostępność i brak podrażnień.
Jest też całkiem wydajny, bo mimo średniego pienienia, jedna pompka wystarczała, żeby domyć skórę trzeba było po prostu moment dłużej pomasować i dobrze go spłukać.
Po miesiącu mocowania się z nim powędrował do przyjaciela z wrazliwą atopową skórą, która jest jednocześnie lekko tłusta, on też nie był zadowolony, głownie z racji, konsystencji i pienienia, także ostatecznie zużył go do mycia rąk ;).
Porównując go do wspomnianego cerave jest jego takim młodszym, gorszym wariantem.
W moim subiektywnym odczuciu, to żel na 3.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie